URODZINY

296 15 14
                                    

Ten rozdział nie jest powiązany z tą książką i jest to specjał na urodziny Izuku. Nie występuje to w fabule.

Otwarłem powoli oczy. Wstałem szybko z łóżka i podbiegłem do szafy szukając jakiś ładnych ciuchów. Dziś jest specjalny dzień czyli moje urodziny! Umówiłem się dziś na spotkanie z moim chłopakiem oraz moim przyjacielem Bakugo. Ten dzień będzie super!

Wziąłem ciuchy z szafy i poszedłem wesoły do łazienki. Ubrałem się biały top i czarne krótkie spodenki. Jest lato więc jest strasznie gorąco. Ale jest chociaż dobra pogoda w moje urodziny więc mam szczęście ,że nie pada deszcz.

Zbiegłem wesoły do kuchni gdzie moja rodzina jadła śniadanie.  Siadłem do stołu gdzie leżało już jedzenie dla mnie. Były to tosty i herbata. Miałem nadzieję ,że jak ziem śniadanie to ktoś złoży mi życzenia urodzinowe ale nie stało się.

- Wiecie co dziś za dzień?- zapytałem szczęśliwy-

- No... 15 lipca.- odpowiedział mi tata-

- Czyli?- zapytałem-

- Sobota.- powiedział Shinsou-

- Oh... no tak sobota jest. Dzięki tato.- powiedziałem już nie zbyt szczęśliwy-

Wyszedłem z kuchni i poszedłem do pokoju. Pomalowałem sobie rzęsy i zrobiłem kreski. Zaraz muszę wychodzić na spotkanie z Dabim! Tak szczerze to smutno mi. Moja rodzina zapomniała o moich własnych urodzinach. W sumie to komu nie było by smutno? Raczej nikomu.

Poszedłem ubrać buty i wyszedłem z domu. Mam się z nim spotkać w parku. Ruszyłem szybkim krokiem do miejsca spotkania ponieważ mam 10 minut!

Cała podróż do parku minęła spokojnie a ja już z daleka widziałem mojego chłopaka. Szybko podbiegłem do niego i go przytuliłem.

- Cześć Izuku.- przywitał się ze mną-

- Hej kochasiu! Wiesz jaki jest dziś dzień?- zapytałem wesoły-

- No sobota jest. Są wakacje więc jak dla mnie dzień jak wszystkie.- odpowiedział Dabi-

- Dzień jak wszystkie...- szepnąłem do siebie-

Mam chęć się rozpłakać teraz. Mój chłopak chłopak nie pamięta o moich urodzinach tak samo jak moja rodzina. Ale chociaż spędzę z nim czas.

- To co robimy?- zapytałem-

- No to możemy iść się napić czegoś zimnego bo jest lato i jest strasznie gorąco.- powiedział Dabi-

Usłyszałem jak przychodzi powiadomieni. Dabi spojrzał się w telefon i coś zaczął pisać.

- Przepraszam Izuku ale mam ważną sprawę i muszę lecieć. Spotkamy się jutro pa kochanie!- powiedział Dabi po czym odszedł-

Czyli sam pójdę się czegoś  napić ale najpierw spotkam się z Katsukim. Kilka łez spłynęło po moich policzkach. Przetarłem łzy i zadzwoniłem do przyjaciela a on po chwili odebrał.

- Hej Kacchan. To gdzie się spotykamy?- zapytałem chłopaka-

- Cześć Deku. Wiesz co ja nie mogę się dziś jednak spotkać. Zapomniałem ,że umówiłem się z kimś.- powiedział-

- Aha... okej nie ma problemu. A wiesz jaki jest dzień dziś chociaż?- zapytałem łamiącym się głosem-

- No dziś jest 15. Sobota a co? I czy tu płaczesz?- zapytał Katsuki-

- Nie,  nie płaczę Kacchan. To miłego spotkania pa.- pożegnałem go i się rozłączyłem-

Łzy poleciały mi po policzkach podszedłem do drzewa i siadłem za drzewem aby nikt nie widział ,że płaczę. To jest naprawdę głupie ,że płaczę bo wszyscy zapomnieli o moich urodzinach... co ja pierdolę? To jest w chuj smutne. Moja rodzina zapomniała o tym. Mój chłopak zapomniał i do tego jeszcze sobie poszedł sobie. I mój przyjaciel Kacchan. Najpierw umówił się ze mną na spotkanie i się okazało ,że już wcześnie się z kimś umówił. Kurwa każdy o mnie zapomniał. Mam dość tego. Przetarłem łzy i wstałem z ziemi. Pić mi się chce. Miałem iść z Dabim się napić czegoś ale on sobie poszedł. Więc sam muszę iść.

Ruszyłem do galerii. Kiedy wszedłem do budynku poszedłem do stoiska z Bubble tea. Kiedy dostałem już mój napój siadłem na ławce. Wbiłem słomkę do napoju i zacząłem pić. Rozglądałem się po galerii z nudów. Nagle zobaczyłem ,że z jednego sklepu wychodzi Dabi rozmawiający z Katsukim rozmawiając.

Zacząłem płakać. Wyrzuciłem picie do kosza i wybiegłem z budynku. Biegnąc przecierałem łzy. Po 20 minutach biegnąc przez zatłoczonym mieście wbiegłem do domu. Zanim ktoś zobaczył ,że jestem już w domu ja byłem już w pokoju płacząc. Mam dość! Dwoje ważnych osób dla mnie zostawiły mnie a wręcz olały i same się spotykały.

Położyłem się na łóżku. Mam zamiar przespać ten cały dzień. Przykryłem się kołdrą. Przez godzinę próbowałem zasnąć. Po tej godzinie zasnąłem.

• Skip time •

Obudził mnie dzwoniący telefon. Wyjąłem go z kieszeni. Zobaczyłem kto do mnie dzwoni i był to tata. Odebrałem od niego.

- Co chcesz?- zapytałem-

- Izuku chodź pomóż mi w ogrodzie.- powiedział tata-

- Zaraz będę.- odpowiedziałem-

Rozłączyłem się z nim i spojrzałem na godzinę. Jest 18:30 czyli jest już chociaż chłodniej.

Wstałem z łóżka i ogarnąłem się trochę. Wyszedłem z pokoju po czym zeszłem na dół. Wyszedłem drzwiami na taras aby wejść do ogrodu.

- Wszystkiego najlepszego!- krzyknęli wszyscy-

Zobaczyłem ,że przede mną stoi moja rodzina, Dabi oraz Kacchan razem z bakusquad. Byłem w nim już kilka tygodni od kąt zaprzyjaźniłem się z kacchan a on przedstawił mnie swoim znajomym. Dobrze się z nimi dogadywałem i mogę przyznać ,że zakolegowałem się z nimi.

- Uprzedzam już twoje pytanie. Wszyscy dzisiaj szykowaliśmy twoje urodziny i udawaliśmy ,że nie pamiętamy o nich.- wytłumaczył Dabi-

Cała impreza była super! Ten dzień na początku był chujowy ale teraz przekonałem się ,że był super.

————————————————————————
847 słów. Specjal na urodziny Izuku jest krótki ale nie wiedziałam już co napisać. Mam nadzieję ,że wam się podobało. Jest to pierwszy specjał który piszę bo nigdy nie pisałam ich ale zachęcił/a mnie pisarz/ pisarka która napisała taki specjał. Dziś nie będzie już rozdziału chyba! Ja was już żegnam pa pa!
Wiatraczek~~

 Dziś nie będzie już rozdziału chyba! Ja was już żegnam pa pa!Wiatraczek~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Macie tutaj kilka zdjęć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Macie tutaj kilka zdjęć. Ja was już naprawdę żegnam pa pa!

Rodzina /dadzawa/bakudeku/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz