hej hej odrazu mowie ksiazke nie jest podobna w 100% do south park'u pisze to po swojemu wiec wiecie
____________________________________~Kyle~
Dzis zaczely sie wakacje czyli najlepszy czas zycia. Bede teraz mogl sie codziennie spotykac z kim chce chyba ze moi rodzice stwierdza ze nadal nie jestem dorosly bla bla bla mam dość ich takiego gadania. Jest godzina 9:00 a ja postanowilem sie z kims spotkac bo nudno w tym domu. Wlaczylem mess'a i napisalem na naszej grupce z Stanem, Cartmanem i Kennym.Żyd
Siema macie na dzis jakies plany??Napisalem i wiedzialem ze bede musial czekac bo watpie ze teraz ktos mi odpisze lecz sie mylilem. Zobaczylem kto napisal i to byl Kenny
Ćpun
Hejj wiesz bede mial czas jak bedzie alko :))Żyd
Zastanowi sie wiesz co potem sie dzieje z Stan'emGruby
Halo ja tez istnieje ja ide jak idzie KennyŻyd
Oh przykro mi zapomniałem o tobieGruby
Ssij mi jajka żydzieAlkoholik
Możecie łaskawie zamknac mordy spieGruby
Widzisz żydzie obudziłeś swojego chlopakaŻyd
To nie moj chlopak!!Alkoholik
Kyle masz w domu tabletki na ból głowy?Ćpun
Najebałem sie bez mnieŻyd
Serio Stan gadalismy o tymGruby
Żydzie nie marudz lec do swojego chlopakaŻyd
Jak cie tylko zobacze to cie zabije CartmanAlkoholik
Kurwa Kyle bo mi leb wybuchnieŻyd
Ubieram sieAlkoholik
Nie ma starych w domu to wbijaj bez pukaniaŻyd
Dobrze juz ideUbralem na siebie szybko jakis dres i zalozylem swoja uszatke. Bez niej sie nie ruszam mialem juz wychodzic lecz dostalem wiadomosc
Alkoholik
Nie zapomnij lekówŻyd
Boze prawie bym zapomnoal dziekiStan jeszcze cos napisal ale nie odczytalem tylko szybko wrocilem do domu poszukac lekow. Kiedy je znalazlem wzielem i wyszlem. Stan mieszkal naprzeciwko mnie więc nie mialem daleko. Weszlem do jego domu i odrazu pokierowalem sie do jego pokoj
-Hej Stan to ja- powiedzialem pukajac w dzwi jego pokoju
-Hej mozesz wejsc- odpowiedzial mi ja weszlem i zobaczylem go siedzacego na lozku z włosami w kazda strone swiata. Mial na sobie tylko spodenki od piżamy przez co sie zarumienilem.
-Em chcesz wody?- spytalem i podalem mu leki
-Nie potrzebuje dzieki ze przyszles inaczej bym umieral- powiedzial polykajac tabletke
-Cos sie stalo jestes jakis czerwony- wstal z lozka i dotknął mojego czola
-Nie masz goraczki- powiedzial odsuwajac sie ode mnie-Nie nie martw sie jest dobrze, a ty jak sie czujesz- spytalem zakrywajac moje policzki
-Gdyby nie ty to by bylo zle- powiedzial przytulajac mnie
-Dzieki stary- odwzajemnilem i polozylem moja glowe na jego klatce ktora byla dobrze zbudowana i ciepla
CZYTASZ
~Style~ south park
FanfictionKyle przez dlugi czas jest zakochany w Stan'ie Marsh'u pewnego dnia udaje mu sie spelnic te marzenie i zaczyna zwiazek z Stanem. Wiecej sie dowiecie w ksiazce Miłegoo czytania!