Miłego czytania!
____________________________________
~Kyle~
Kiedy Stan spał ja przegladalem internet bo nic lepszego nie mialem do roboty-Hej- przestraszylem sie i spojrzalem na osobe ktora okazal sie Kenny
-Boze czlowieku nie strasz mnie- walnelem go a ten usiadl obok mnie
-To jak to jest juz tak poważnie?- nie wiedzialem o co chodzi ale skumalem kiedy Kenny spojrzal na Stana
-Jakby spytal mnie o zwiazek i te sprawy wiec chyba moge to do tego zaliczyć- odlozylem telefon
-Kiedy?- otworzyl piwo i sie napil
-Dzis- spojrzalem na swoje dlonie
-Bylo cos wiecej?- na to pytanie sie zarumienilem
-Kenny nie jestem toba zeby sie ruchac nawet jak nie jestes w zwiazku- schowalem twarz w rece
-Zartuje nie musisz mi wszystkiego mowic wazne bys byl szczesliwy- zasmial sie
-Rozumiesz ze moja mama woli go ode mnie- wskazalem na Stan'a a Kenny wybuchl smiechem
-Cicho badz bo go obudzisz- zaczelem glaskac go po wlosach-Gdyby nie bawil sie w dzika to nie był by zmeczony- spojrzalem na niego
-Wez debil totalny po pierwsze podpalil sie a po drugie udawal dzika no psychopata- Kenny zasmial sie
-A ty i Butters?- spojrzalem na Kenny'ego-Jestesmy razem od tygodnia- spojrzal na swoje dlonie
-Nie powiedziales mi!- krzyknelem troche za glosnk
-Ci spij- poglaskalem Stan'a ktory sie wiercil-No tak wyszlo- zasmail sie
-Stan ma wasze zdjecie jak sie calujecie te z krzakow poczekaj pokaze ci- wyjelem telefon Stan'a i zaczelem szukac tego zdjecia
-Zobacz slodko- pokazalem mu zdjecie po czym schowalem telefon-Wyslesz mi?- spojrzal na mnie dopijajac piwo
-Jak Stan pozwoli to pewnie- zasmialem sie
-Na co mam pozwolic- spytal nagle brunet przecierajac oczy
-Nie spisz?- spojrzalem na niego
-Mhm przytul mnie- powiedzial siadajac
-Czesc Kenny- Stan sie do mnie przytulil a ja to odwzajemniłem
-Wracamy?- szepnal do mojego ucha-Jesli chcesz- odwrocilem sie do niego
-My sie zmywamy- powiedzialem do Kenny'ego a te ten mi pomachal-Na co mialem pozwolic?- spojrzal na mnie łącząc nasze dlonie
-Na wyslanie zdjecie Kenny'ego i Butters'a jak sie caluja- usmiechnelem sie do niego
-Oh pewnie wysle pozniej Kenny'emu- po tym zdaniu juz nic nie mowilismy tylko szlismy do mojego domu
~W domu Kyle'a~
Kiedy weszlem ze Stan'em odrazu polecialem na gore polozyc sie na łóżko a Stan ze mna
-Teraz idziemy spać- powiedzialem lezac na lozku a Stan usiadl obok mnie-Nie mam ubran- spojrzalem na niego
-Mozemy isc szybko do ciebie bo watpie ze cos bedzie na ciebie dobre chyba ze mam jakies twoje ubrania- Stan wstal i zaczal szukac czegoś w szafie
CZYTASZ
~Style~ south park
FanfictionKyle przez dlugi czas jest zakochany w Stan'ie Marsh'u pewnego dnia udaje mu sie spelnic te marzenie i zaczyna zwiazek z Stanem. Wiecej sie dowiecie w ksiazce Miłegoo czytania!