Miłego czytania!
____________________________________
~Stan~
Moj stary jak zwykle zrobił mi awanture o niewiadomo co przez co musialem isc do domu. Wiecej z nimi juz nie wytrzymam musze siedziec w tym nudnym domu 3 tygodnie ich naprawde glowa boli. Odpalilem telefon i zadzwonilem do Kyle
-Hej jak tam?- wlaczylem kamerke co rudzielec tez zrobil-Bardziej cie o ciebie martwię, ile czasu?- spojrzal na mnie
-Trzy tygodnie rozumiesz ich naprawde pojebane- walnelem glowa w lozko
-Nie denerwuj sie przyjde do ciebie jutro jesli mnie wpuszcza- usmiechnal sie
-Oby cie wpuścili bo inaczej sie zanudze- podnioslem glowe poprawiajac wlosy
-Wole siedziec z tobą niz gadac przez telefon- oparl glowe o reke
-Wiesz co zaraz wroce ide do kibla- przekrecilem kamerke na okno i udalem ze wychodze tak naprawde to zapalilem bo juz nie mogłem wytrzymać
-Stan jestes? Cos ci sie chyba pali- rudzielec bym zaniepokojony ja szybko zgasilem papierosa udajac ze wchodze do pokoju
-Jestem juz- rzucilem na dwor papierosa tak by rudzielec nie widzial
-Cos ci sie chyba pali jakis dym byl- zaczelem ogladac pokoj
-Nie, jest wszystko dobrze- usmirchnelem sie sztucznie
-Jakos mnie nie przekonujesz-
-Trudno- wzruszylem ramiona
-Stan mi mozesz powiedziec co sie dzieje- westchnal
-No ja wiem- usmiechnelem sie
-STAN KURWA CZEMU NA PODWORKU SIE PALI!- krzyknal z dolu stary
-Poczekaj, JAK TO SIE KURWA PALI?!- odkrzyknelem mu
-NO ZOBACZ SOBIE ZA OKNO!- spojrzalem na okno i zamarlem
-kurwa nie zgasilem tego gowna- 0pwiedzialem po cichu
-Czego nie zgasiles?- spytal nagle Kyle
-Niczego, wiesz co zaraz wrócę!- szybko zeszlem na dol i zgasilem to co sie palilo bo ogien nie byl duzy
-Wytlumacz mi czemu tam sie palilo- nagle odezwal sie ojciec
-Nie eiem slonce podpalilo czy cos- oczysicie ze wiedzialem ale wole zeby oni nke eiedzieli
-Ide do pokoju- poszdle do pokoju i zamknelem dzwi
-Jestem- polozylem sie na lozku biorac telefon do rąk-Powiedz mi co do chuja sie u ciebie dzieje?!- krzyknal juz zdenerwowany chlopak
-Jes okej- powieezialem bez emocji
-Stan ja widze nic nie jest okej, mi mozesz powiedziec- westrznal
-Przyjdziesz do mnie?- spojrzalem na niego
-A twoi rodzice mnie wpuszczal?-
-Jak nie to mam okno- zasmialem sie
-Pojde pod warunkiem ze powiesz mi o co chodzi- powiedzial stanowczo
-Tak powiem ci ale przyjdz- rudzielec sie pozegnal i rozlaczyl sie
CZYTASZ
~Style~ south park
FanfictionKyle przez dlugi czas jest zakochany w Stan'ie Marsh'u pewnego dnia udaje mu sie spelnic te marzenie i zaczyna zwiazek z Stanem. Wiecej sie dowiecie w ksiazce Miłegoo czytania!