Rozdział 15

70 1 0
                                    

16+!!!

-To jesteście razem czy nie?-dopytywała Olivia
-nie wiem.-odpowiedziałem zgodzie z prawdą. Serio nie wiem...
-jak to nie wierz. Prawie cię bzyknoł a ty nie wierz!
-uspokój się bo ludzie na ciebie patrzą-przewróciłem oczami zirytowany.
-Hej!-przerwał nam tą interesującą dyskusje Eryk. (Wyczujcie ten sarkazm)
-siedzisz ze mną na lekcjach?-zapytał brunet. Ty się jeszcze pytasz?
-jasne, że tak.

Siedziałem na fizyce umierając z nudów. Ale bym teraz zjadł jakieś frytki ale coś.
-może gdzieś dzisiaj pójdziemy-odezwał się brunet wyrywając mnie przy okazji z zamyślenia
-mhm, gdzie chcesz iść?-odpowiedziałem
-nie wiem. Chce pospędzać czas z moim chłopakiem- zrobiłem się czerwony kiedy powiedział chłopak
-ch-chłopak?-czemu ja się jąkam?!
-Znaczy... j-jeśli nie chcesz ze mną być...-brunet spuścił głowę.
-nie! Tylko nie byłem pewny czy jesteśmy... razem...-odpowiedziałem czując że moje puliki są czerwone-jak chcesz możesz przyjść do mnie do domu.
-spoko-odpowiedział chłopak

Po lekcjach pojechałem z Erykiem do mnie.
-twoja mama jest?-zapytał chłopak.
-Nie. Jest w pracy.-odpowiedziałem. Nawet lepiej,że jest w pracy. ale problem jest taki, że nie wiem kiedy wraca.

Weszliśmy do mojego pokoju. Chwyciłem laptopa i włączyłem netfixa.
-jaki chcesz film?-zapytałem przeglądając top 10.
-nie wiem ty coś wybierz.
-dobra w takim razie chce horror.
-a nie będziesz się bać?
-co? Nie! Chyba ty-wybrałem film obecność i go włączyłem

Eryk miał racje, kurwa boje się.
Zakryłem twarz dłońmi.
-wszystko okej?-zapytał zmartwiony brunet
-t-tak, t-tylko...-głos mi się załamał.
-boisz się?-pokiwałem twierdząco głową. Chłopak mnie objął i zamknął laptopa.
-to może zamiast filmu dokończymy to co zaczęliśmy wczoraj w toalecie?-wsunął mi rękę pod koszulkę i wbił swoje usta w moje. Obalił mnie na łóżko tak że znajdowałem się pod nim. Ściągnął z siebie bluzkę a później ze mnie. Znowu zaczął mnie całować ale tym razem mocniej. Oczywiście moje zajebiste szczęście wszystko musi zepsuć.
-Max musisz dzisiaj...-nie dokończyła mama. Stała w drzwiach drzwiach z otwartą buzią. Nadal leżałem pod Erykiem.-Co do chuja...-mama zmarszczyła brwi. -Max czemu Eryk tu jest? I to jeszcze bez koszuli!?-mama była już tak zdenerwowana, że zrobiła się czerwona.
-Mamo Eryk to... to m-mój chłopak- nie ma sensu tego przed nią ukrywać.
-Aha dobrze...-mama nagle  złagodniała - to wy tu sobie kontynuujcie. Ale macie prezerwatywy?tak?
-mamo idź już.

Oczywiście nie dokończyliśmy z Erykiem tego co zaczęliśmy. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwile ale Eryk powiedział że już musi wracać i wyszedł.

Jak zawsze sorry za blendy i interpunkcje.
Niektóre zdania mogą nie mieć sensu.

Nie wiem czy kiedykolwiek dojdzie do tego seksu XD
❤️❤️❤️

Stary przyjaciel (bl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz