Rozdział 16 KONIEC

86 1 0
                                    

❗️❗️❗️18+❗️❗️❗️

-cześć Max!-Eryk podbiegł do mnie i pocałował na oczach połowy szkoły.
-wszystko okej?-chłopak zauważył, że jestem zszokowany.
-Tak, tak ale myślałem, że będziesz chciał się ukrywać.
-nie, nie chcę. Niech wszyscy wiedzą, że mam takiego zajebistego chłopaka.-objął mnie w pasie.
-To wy jesteście razem -usłyszałem głos Brajana -wy się nienawidzicie.
-No cóż tak jakoś wyszło-odpowiedział brunet.
-Eryk ale ty byłeś największym homofobem w szkole-zaśmiał się blondyn. No w sumie był.
-dawno i nie prawda!-Brunet położył mi rękę na puliku i pocałował
-to wy się całujcie czy co tam chcecie ja już idę. Nara!-blondyn zniknął w tłumie.

Kiedy lekcje się skończyły szedłem z Erykiem w kierunku wyjścia.
-ej może pojedziemy do mnie?-zapytał brunet
-oczywiście-odpowiedziałem po czym wszedłem do auta.

Po wejściu do pokoju Eryka, chłopak chwycił mnie w pasie i przyciągnął do siebie.
-to co? Dokończymy to co się działo u ciebie?-zapytał patrząc mi się na usta. Pokiwałem twierdząco głową po czym zacząłem całować chłopaka. Padliśmy obydwoje na łóżko. Eryk ściągnął najpierw mi a potem sobie bluzkę. Delikatnie zsunął mi spodnie razem z bokserskimi. Zaczął całować mi szyję przy okazji jeżdżąc ręką po moim brzuchu. Chłopak wsunął we mnie swoje dwa palce, automatycznie wydałem z sobie krótki jęk. Zaczął mnie rozluźniać. Po krótkiej chwili chłopak wyciągnął palce i zamienił je na swojego penisa.
Nie powstrzymywałem jęków. Było mi tak dobrze.

Leżeliśmy razem w łóżku przytuleni do siebie.
-hej, Eryk...-weszła do pokoju mama Eryka. I zamarła kiedy zobaczyła mnie w jego łóżku.
-d-dzień dobry Pani Poker-przywitałem się grzecznie.
-co ty tutaj robisz?..-mama chłopka nadal stała w drzwiach. Jeszcze bardziej wyszczerzyła oczy kiedy zobaczyła, że ja i jej syn nie mamy koszulek.
-Mamo Max jest moim chłopakiem-powiedział niewzruszony Eryk. Ja tu jestem przerażony, a on się zachowuje jakby nigdy nic.
-jasne... dzieci bawcie się dobrze...-mama Eryka wyszła zamykając za sobą drzwi. Eryk zaczął się śmiać.
-z czego ty się śmiejesz!?-oburzyłem się.
-z ciebie i z mojej mamy. Jakbyście ducha zobaczyli.-mówił przez śmiech chłopak.
-Ty głupi bucie! To nie jest śmieszne.-chłopak nic nie odpowiedział tylko mnie pocałował.

Koniec💗

Może jeszcze wstawię epilog albo i nawet historie poboczną ale narazie nich zostanie to. Liczyłam, że będzie to miało 30-50 rozdziałów a ja to kończę po 16 XD. Mam nadzieje, że napisze coś jeszcze. Sorry za blendy i za interpunkcje a dokładniej jej brak.
❤️❤️❤️

Stary przyjaciel (bl)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz