[następny dzień w szkole]
Rozdział 16+!!!
Cały wysiłek włożyłem w unikanie Eryka.
-idzie! Do kibla! Właź- Olivia zauważyła Eryka i wepchnęła mnie do męskiej toalety. Dzięki Bogu dziewczyna wyzdrowiała i mi pomaga.
Oczywiście głupi ja nie pomyślałem żeby wejść do kabiny. Drzwi się otworzyły i zobaczyłem Eryka. Stał w drzwiach i patrzył mi się w oczy. Nie odezwał się słowem, po prostu patrzył nawet nie podszedł.
-weź idź sobie Eryk-przerwała ciszę Olivia która wyłoniła się z za Eryka.
-Nie...-wyszeptał nadal patrzał mi w oczy. Nie mogę tu tak dużej stać. Minąłem chłopaka trącając go przez przypadek w ramie i wyszedłem.
Spojrzałem przez ramie żeby zobaczyć czy Eryk też wyszedł, ale on nadal tam stał.1 lekcją była chemia więc siedziałem z Olivią. Za to 2 była muzyka. Eryk zajął miejsce obok mnie.
-nie chce z tobą siedzieć... idź sobie-powiedziałem do chłopaka nie patrząc na niego.
-nie.-jak to nie? Wypierdalaj stąd.
-dlaczego? Dlaczego nie dasz mi spokoju!?-nie wytrzymałem i krzyknąłem. Pani jeszcze nie było bo zwykle się spóźniała. Chłopak nie odpowiadał.
-słyszysz? Dlaczego?-odwróciłem głowę w stronę chłopaka.
-b-bo... cię kocham...- odpowiedział pół szeptem.
Oczy miał przeszklone, w sumie ja też. Zatkało mnie. Siedziałem z otwartymi ustami wpatrując się w ciemne oczy chłopaka. Dopiero teraz dotarły do mnie jego słowa. Powoli odwróciłem głowę. Byłem w wielkim szoku. On we mnie? Teraz? Po tym co mi zrobił? Wpatrywałem się w swoje ręce i zamyśliłem się tak, że nawet nie zauważyłem kiedy pani rozpoczęła lekcje.
-Max? Wszystko okej?-spytała mnie pani Caren
-m-mogę iść do toalety? Proszę.-poniosłem wzrok na panią Caren. Pani pokiwali twierdzącą głową. Wstałem i wyszedłem.Umyłem twarz zimną wodą i oparłem ręce na umywalce. On kocha mnie? Zaśmiałem się. Nie on mnie nie kocha to... to chory żart.
Drzwi do toalety się otwarły, a w nich stał Eryk.
-wszystko dobrze? Martwiłem się...-kiedy chłopak to powiedział parsknąłem poirytowanym śmiechem. Ta... martwiłeś się, jasne już ci wierze. Jesteś chujem i tyle.
-ta... no jasne. Jak widzisz wszystko jest zajebiście. Możesz już iść.
-ale ja nie chcę iść...-odpowiedział chłopak.
-Erik... -czy ja właśnie nazwałem go zdrobnieniem którego używałem kiedy się przyjaźniliśmy? O kurwa...-Znaczy Eryk!-poprawiłem się szybko
-powiedz to jeszcze raz-uśmiechnął się do mnie.
-Co?! Nie!-oburzyłem się. Nie powiem tego jeszcze raz, po chuja?
-proszeee-ułożył ręce w błagalny gest (dop autorki 🙏)- jak to powiesz to sobie pójdę-zbliżył się do mnie na tyle że oddzielało nas może z pół metra.
Wydałem z siebie głośny wydech
-Erik...- burknąłem
-co? Głośniej bo nie słyszę.
-Erik.-powiedziałem głośniej i wyraźniej. Moja duma odleciała jak moje chęci do życia 3 lata temu.
Eryk uśmiechnął się szeroko.
-nie podniecaj się tak bo ci stanie!-krzyknąłem na co Eryk się roześmiał.-bawi cię to!?-chłopak nic nie powiedział po prostu podszedł i mnie pocałował. Kiedy oderwał swoje usta od moich czułem, że jestem cały czerwony. Wyszedłem przeklinając pod nosem.
Znowu zająłem swoje miejsce i starałem się uważać na lekcji ale nagle poczułem szmer na ręce. Spojrzałem przez ramie i zobaczyłem, że Eryk narysował mi fiuta na ręce.
-co... że... ty głupi bucie-wyszeptałem rozwścieczony na co chłopak się tylko zaśmiał.
Postanowiłem się zemścić i narysowałem wielkie męskie przyrodzenie na jego zeszycie. Chłopak nie dawał za wygraną i również narysował mi przyrodzenie na kartce z notatkami z lekcji . Wymienialiśmy się rysunkami, aż do końca lekcji.Wyleciałem z klasy starając się być tak szybki by brunet mnie czasami nie dogonił. Weszłem do toalety z ulgą bo nie widziałem go za sobą. Mój dobry humor znikł kiedy w toalecie zobaczyłem Eryka stojącego pod ścianą.
-hej kochanie -powiedział brunet ze złośliwym uśmiechem. Na te słowa odwróciłem się i już miałem stawiać krok gdy chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie po czym wbił swoje usta delikatnie w moje. Nie myśląc o konsekwencjach oddałem pocałunek.
-łał...-po usłyszeniu tego głosu szybko odepchnąłem Eryka i spojrzałem na zaskoczoną Olivie -kurwa...
-l-liv..-głos mi się załamał
-Nie livjuj mi tu!- krzyknęła wściekła dziewczyna.
-nie wiem czy wierz ale dziewczynki nie mają wstępu do męskiej toalety- odezwał się chłopak co widocznie poirytowało Olivie bo przewróciła oczami.
-Max idziesz?-dziewczyna zignorowała słowa Eryka.
-a-albo możesz zostać ze mną...-dodał chłopak i obserwował moją reakcje.
Co ja mam im odpowiedzieć? Z jednej strony chcę iść z Liv, a z drugiej chce tu zostać z Erykiem. Dopiero teraz dotarło do mnie, że nadal go kocham a historyjka o kochaniu Brajana sobie wmówiłem żeby o nim zapomnieć. Kiedy byłem blisko Brajana nic nie czułem ale kiedy jestem obok Eryka... Czuje, szczęście. Nie ważne, że mnie irytuje.
-j-ja eee...- przerwałem i zacząłem się rozglądać
-zostań...-odezwała się blondynka
-c-co...?-zaszokowałem się na słowa liv. Kazała mi zostać?
-widzę, że chcesz zostać. A ja chce żebyś był szczęśliwy. Ale jak złamie ci serce to nie moja wina ja cię ostrzegałem.- po tych słowach dziewczyna wyszła.Eryk znowu do mnie podszedł ale tym razem wepchnął mnie do kabiny. Znowu zaczął mnie całować najpierw delikatnie a później coraz ostrzej.
Przeniósł pocałunki na szyje i chwycił mnie w pasie.
Położyłem mu ręce na klatce piersiowej. Chłopak zjechał swoimi rękami w dół aż zatrzymał się na moich pośladkach które mocno ścisnął.
Oczywiście nic nie trwa wiecznie. Te cudowne chwile przerwali jacyś chłopacy wchodzący do toalety. Oderwaliśmy się od siebie licząc na to, że nikt nie zauważy dwóch par butów w jednej kabinie.
Na szczęście szybko wyszli. Odetchnąłem z ulgą.
Eryk zaczął się śmiać.
-No co?-zapytałem zaciekawiony
-jesteś taki naiwny! To był zakład w życiu bym się w tobie nie zakochał pedale!- krzyknął. Proszę nie... do oczu napłynęły mi łzy.
Gdy chłopak zauważył, że prawie ryczę przestał się śmiać.
-Ej... spokojnie ja żartuje...- brunet mnie przytulił i zaczął głaskać po włosach.
-Nie możesz tak sobie ze mnie żartować!-byłem wściekły. Co za dupek!
-Już dobrze. Nigdy bym ci czegoś takiego nie zrobił.Sorry za blendy i za brak interpunkcji, niektóre zdania mogą nie mieć sensu (w mojej głowie miały)
Wy nawet nie wiecie jak ja się cringowałam pisząc tą scenę seksu do którego nie doszło.
[*] dla mojej przyjaciółki której wysyłałam głosówki jak bardzo jestem zcringowana.
I wgl to jest chyba najdłuższy rozdział.
Niedługo to dobiegnie końca (nie wiedziałam ze to będzie takie krótkie) wiec mam nadzieje ze jeszcze coś napisze ale nie wiem.
❤️❤️❤️
CZYTASZ
Stary przyjaciel (bl)
RomantiekHistoria jest o Maxie i o jego byłym przyjacielu Eryku. Eryk po tym jak Max powiedział że jest gejem zaczął mu dokuczać. Ale coś się zmieniło bo Eryk nagle stał się miły dla Maxa.