rozdział 8

1.8K 43 7
                                    

To ktoś bierze udział w konkursie?

Pov. Hailie

Siedziałam sobie w milczeniu, obok chłopaków w samochodzie.
Kręciłam się nerwowo zastanawiając się jak tu z tego wszystkiego wybrnąć, ale jak na złość nic nie przychodziło mi do głowy.
Szczerze? Trochę się ich jednak bałam, bo co innego bronić ich gdy się ich nie widziało, a co innego bronić ich w rzeczywistości.
Zadumana wróciłam do rzeczywistości dopiero wtedy, kiedy usłyszałam burczenie w brzuchu.
No tak przecież od czterech dni nic nie jadłam. A zresztą może lepiej na tym wyjdę?
Chłopcy musieli to zauważyć, bo popatrywali na mnie z uśmiechami i współczuciem na twarzach.
- Hailie czy ty wogóle coś jadłaś przez ostatnie dni? - zapytał Shane.
No serio? Oni mi w myślach czytają czy jak?
Ależ oczywiście. Skłamałam gładko, ale odwróciłam wzeok każdy, od zawsze mi mówił że mój wzrok wszystko zdradza.
- Hailie czy ty myślisz że my jesteśmy tacy głupi? - zapytał już lekko wkurzony Dylan.
W milczeniu pokręciłam głową, dając mu do zrozumienia, że nie chcę o tym gadać.
Oni na moje szczęście uszanowali tą decyzję ku mojemu zdziwieniu.
Tony sięgnął i włączył radio i popłynęła każdemu dobrze znana muzyka.

I tak o to cała nasza zgraja darła się na cały samochód, nie zważając na to że przechodnie się na nas dziwnie gapią i Will wraz z Vincentem nas nagrywają.

Rodzina Monet. Czy mogę im ufać?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz