°•°•°•°•°Lubię cię
°•°•°•°•°
Czuł się szczęśliwy i zasmucony jednocześnie. Nie mógł sobie pomyśleć jak będzie mógł spędzać nudne godziny lekcyjne w nowej szkole, bez Tomoko i analizowania jej zachowania, wpatrywania się w jej plecy jakby były najpieknieszym dziełem sztuki. Bez deku i gnębienia go.
Założył marynarkę patrząc na krawat. Nie był pewien czy go założyć, pierwszy i ostatni raz. Pokręcił głową zrezygnowanie. Zabrał w rękę teczkę i wyszedł z domu o godzinie siódmej dwadzieścia siedem. O tej godzinie zazwyczaj mijała jego dom, idąc w kierunku szkoły. Dzisiaj również tak było. Szła przed nim kurczowo trzymając, krótką spódniczkę mundurka, którą silny wiatr zdążył najwidoczniej podwinąć za wysoko.
Odwrócił zrezygnowany wzrok od jej pleców. Wpatrywał się w chodnik. Jak jej to powie? Jak ma wyznać uczucia Tomoko Kamado? Dziewczynie do której nawet się nie odezwał. To chore, jak mógł się w niej zakochać? Jest piękna. Jest również wyjątkowo niska. Jej metr pięćdziesiąt odmładzał ją o kilka lat. Zgrabna, wysportowana figura. Zadbane dłonie i włosy. Długie paznokcie i świetlista cera. Wyglądała jak porcelanowa lalka, która była edycją limitowaną. Była jedyna w swoim rodzaju, a on chciał oznajmiać światu, że jest jej właścicielem.Nim się zorientował zdążył dojść do szkoły, przywitać się ze znajomymi, odebrać świadedztwo.
Siedział na swoim miejscu kolejny raz się w nią wpatrując. Prawdopodobnie ostatni raz w swoim życiu.
Gdy w końcu wychowawca pożegnał się ze wszystkimi uczniami, a oni wszyscy mogli opuścić szkołę, wyszedł przedostatni. Nie śpieszył się, wiedział, że ona pójdzie powoli.Dogonił ją. Trzymał rękę na jej ramieniu, zahipnotyzowany oczami. Połknął nerwowo ślinę, która zdarzyła się uzbierać w jego Jamie ustnej. Zabrał rękę wkładając ją do kieszeni spodni. Wiedział, że teraz nie ma odwrotu. Zdążył zestresować tą nieśmiałą dziewczynę, którą całą klasa, oprócz niego i deku, zrobiła popychadło. Mogła się bać, mogła nie wziąć go na poważnie. Rumieniec wkradł się na jej bladą twarz, a dłonie zaciskały telefon i słuchawki.
Włosy rozwiewał jej wiatr, a ona sama wpatrywała się w niego zestresowana.- ehm, wiesz Tomoko, lubię cię - spojrzał na nią z góry, gryząc poliko od środka. - praktycznie nie rozmawialiśmy, ale nie byłaś tak wkurwiająca jak ci idioci - chciał się uśmiechnąć.
- dzięki, miło to słyszeć... Tak sądzę. Też Cię lubię... - zamyslila sie - Bakugou.. Mam nadzieję, że Ty i Izuchan dostaniecie sie do Yuuei - i odeszła szybko zakładając słuchawki, trzęsącymi się dłońmi.
- co ja najlepszego odjebałem - pokręcił głową - pierdolony deku.
389
CZYTASZ
Porcelanowa lalka | Katsuki Bakugou
Fanfiction" I HOPE I WILL DIE FIRST " Katsuki Bakugou jest obsesyjnie zakochany w Tomoko, która wygląda jak porcelanowa lalka. On chce jej pokazać, że ma do niej słabość. Chce planować z nią przyszłość, dać bawić się swoimi włosami, zabierać na randki i mów...