Dziś był piątek, od poznania Rose minął miesiąc zostałyśmy przyjaciółkami.
Szłam pod salę od Angielskiego gdy zobaczyłam Rose. Dziewczyna była cała zapłakana po chwili zniknęła w łazience .
Poszłam za nią by zobaczyć co jej się stało.Gdy weszłam do łazienki zapukałam do trzeciej kabiny z której usłyszałam cichy szloch mojej przyjaciółki.
- Rose ? To ja Hailie, wszystko dobrze? - zapytałam stojąc po kabiną . Po chwili drzwi się otworzyły. Rose siedziała cała zapłakana na podłodze. Na ten widok coś mnie tknęło, poczułam coś dziwnego, złość smutek, współczucie .
- Nie ! Nic nie jest dobrze ! - krzyknęła dziewczyna, po jej policzkach ciekły ciepłe i obwite łzy .U kócnełam przed dziewczyną i ją do siebie przyciągnęłam . Rose wtuliła się w moją koszulę wciąż płacząc .
- cii już spokojnie , opowiesz mi co się stało ?- zapytałam łagodnie .
- w - wiesz że moja mama... Moja mama
u- umarła i się tu przeprowadziłam do taty co nie ? - zapytała cicho wciąż łkając.
-Tak wiem.
- no bo ... wiesz ojca prawie nie znałam przyjeżdżała raz na parę miesięcy... był po rozwodzie z mamą ... mama ... mama zachorowała rok temu na raka płuc... i - i - z oczu dziewczyny zaczęły jeszcze mocniej kapać łzy . - um- umarła... Ciężko mi żyć z ojcem... - wyskomlał Rose .Patrzyłam się na nią ze współczuciem .
- nie wiem czy wiesz - zaczęłam, dziewczyna wciąż ze łzami w oczach podniosła na mnie głowę .- ale ... Też straciłam mamę - powiedziałam cicho - minęły już dwa lata odkąd mieszkam w Pensylwanii z braćmi a nie z nią... -Dziewczyna patrzyła wciąż na mnie.
- Moja mama i babcia umarły w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę... Straciłam wtedy wszystko ... - to ostatnie powiedziałam bardziej do siebie niż do Rose . - ale poznałam moich braci, za których teraz bym oddała życie - ciągnełam dalej - nawet nie wiesz jak się ich bałam , nie potrafiłam nic do nich normalnie powiedzieć, no może oprócz willa - powiedziałam uśmiechając się mimo woli . - Nie potrafiłam z nimi normalnie funkcjonować... Nie czułam się częścią ich rodziny . - mówiłam dalej a Rose patrzała na mnie z małym zaskoczeniem w oczach .- Wiem że ci ciężko po stracie mamy ... J- ja sam mam z tym trudność . - teraz to w moich oczach zabłysły łzy , starałam się je powstrzymać co nie było takie łatwe. - Ale wiedz że masz mnie jak potrzebujesz... - teraz już płakałam . Rose starła mi kciukiem z twarzy łzę.
- szkoda że tak naprawdę czas nie leczy ran ... - odezwała się w końcu Rose , już się nie przytulałyśmy tylko patrzyłayśmy sobie w oczy .
*********************
Gdy ukryłyśmy ślady po płaczu poszłyśmy pod salę od Angielskiego a bardziej pobiegłyśmy bo prawie się spóźniliśmy . Lekcje mineły nam szybko. Dziś jechałam z Dylanem . Gdy tylko wróciłam do domu poszłam na trening z Tony'm . Spędziłam na strzelnicy godzinę po czym poszłam na obiad dziś razem jadłam tylko ja , shane i Tony bo Vincent i Will pracowali a Dylan od razu po odwiezieniu mnie do domu pojechał się gdzieś z kimś spotkać . Potem poszłam odrabiać lekcje gdy skończyłam się uczyć była już 18. 17 , pisałam ponad godzinę z moaną później dostałam wiadomość od Rose .
Czat Hailie i Rose
Rose
- Hejka 💓 bardzo ci dziękuję za dziś bardzo mi pomogłaś ... Dziś pierwszy raz porozmawiałam tak na poważnie z ojcem, nie spodziewałam się takiej jego realizacji, gdyby nie ty to bym z nim nigdy nie porozmawiała o tym. ❤️Hailie
- Nie ma sprawy cieszę się że ci się układa z ojcem 🥰Gdy skończyłam z nią pisać zeszłam na kolację była już 20. 32 dziś był piątek więc gdy shane zaproponował mi maraton filmowy od razu się zgodziłam oglądaliśmy krainę lodu . Po kilku minutach dołączyli do nas Dylan , Tony i Will . Vincent miał dołączyć później. Fajnie spędziliśmy ten wieczór. Strasznie mnie rozbawiło jak Święta trójca zaczeła śpiewać a bardziej wyć mam tę moc . Maraton filmowy skończyliśmy o 01.27 choć ja to ledwo pamiętam bo byłam bardzo zmęczona. Tak mi miną kolejny piątek .
Od Autorki: hej mam nadzieję że się podobało ♥️
KRYTYKA I BłĘDY ------------->
OPINIE ---------------->
PYTANIA ------------------>
POMYSŁY --------------->
Słowa:638
CZYTASZ
Rodzina Monet 🏳️🌈🏳️⚧️ Nowa Miłość ( CRING ALERT)
Hayran KurguHailie to 16 letnia dziewczyna mieszkająca z piątką braci. Pewnego dnia do klasy hailie dołącza nowa dziewczyna. Z początku dziewczyny są tylko przyjaciółkami jednak po pewnym czasie zaczynają czuć do siebie coś więcej... Postaci od Weroniki Anny M...