Rey uśmiechnął się w moją stronę wiedziałam że nie obejdzie się bez komentarza.
- Pilnować żeby wnuczce szefa nic nie zabrakło?- odpowiedział.
- Dokończę tylko pizzę i dalej zamierzam się nudzić, jak na kapryśną amerykankę.
- Poznałaś Newtona?- zapytał.
- Miałam okazje.
- Źle był nastawiony dla złotej rybki..
- Cały głupi brat..- odpowiedziała Liz.
- To twój brat? Nie wiedziałam..
- Starszy ale głupi, nie przejmuj się całą mądrość przekazano mnie.
- Wracając do naszej złotej rybki.- prowokował Rey.
- Mam wyraźnie wrażenie że chcesz mi zagrać tym na nerwach.
- Daj spokój Rey, te głupie podziały, nie rozmawialibyśmy z tobą gdybym to było zabronione.- powiedziała Liz.
- W świetle panującego prawa nie możemy się odezwać do gości mamy zostać do ich usług. A każdy związek rekina i złotej rybki jest karany.
- W jaki sposób?
- Nikt tego jeszcze nie próbował choć była jedna para skazana była na wygnanie z miasteczka
- Pewnie dawno temu.- dodała dziewczyna.
- Jest historia dlaczego te dwie grupy się nie lubią. Dawno dawno temu nie było podziałów, lecz kiedy panował pewnie władca ziem... to uczą już w podstawówce.. więc.. żył w raz ze swoją świtą urządzali zawody raz na rok o wschodzie słońca, ten kto przyniesie złotą rybkę i słoneczny kwiat król odda mu kawał królestwa.. jednemu słudze udało się jednak pan nie dotrzymał słowa doszło do buntu podziału co na zawsze skłóciło społeczeństwo bla bla bla i tak od tej pory dwie grupy społeczne zostali wrogami.
- Rzeczywiście brzmi jak stara baśń.
- To legenda w której jest trochę prawdy.- dodał
- Co roku organizowany jest festyn na cześć założyciela królowa słońca.
- Tak w tym czasie ma być równość, każdy ma się włączyć zbierane są pieniądze na odbudowanie zniszczonej przez wichurę ratusza miejskiego.
- Od kiedy to trwa?
- Trzy dni początku sierpnia.
- To za nie cały miesiąc. - przyznałam.
- Będziesz?
- Jestem tu całe wakacje.- westchnęłam.- pewnie zobaczę jak to wygląda.
- Fajnie w tedy każdy pracujący ma urlop, to jak święto. - powiedziała Liz.
- Wybierany jest król i królowa słońca po jednej z każdej z grupy. - dodał Rey.
- Naprawdę dzielicie jak w średniowieczu.
- Są zwolennicy i nie, raczej to od pokolenia zależy, mi nie przeszkadza że rozmawiamy raczej młodzi tego nie stosują, ale na przykład rodzice czy dziadkowie są podzielni niczym rody z Romeo i Julii.
- Przez historię wystygła mi pizza dla mnie to dziwne wiem że zawsze były klasy społeczne ale raczej są likwidowane. - jadłam już zimną.
- Ta część Anglii lub poszczególne hrabstwa są staroświeckie..
- Co za dziwny kraj..
- Ma swój urok, musisz go lepiej poznać.. a on pozna ciebie.
- Kelner! - Zawołała zrzędliwa babka.
Za co wam płacą. - fuknęła.
CZYTASZ
On a summer night
Roman pour AdolescentsCilia Campbell nie zamierzała przeżyć romansu jak z książki tym bardziej w osobie, która mieszka tysiące kilometrów od niej, przeżywać rozstanie chciałaby zapomnieć o wszystkim co się wydarzyło się tego lata, jednak zmiana planów zmusza ją do zamie...