Wjechali na ostatnie piętro, po czym dziewczyna otworzyła drzwi z pomocą karty dostępu.
– Jesteśmy! – zawołała wgłąb.
– Kuchnia! – odkrzyknął jej tata.
Zostawiła całą trójkę pod opieką Phila, widziała jak rozglądają się z zaciekawieniem po holu.
Jonathan zmywał naczynia, kiedy weszła do pomieszczenia. Jednocześnie rozmawiał również z Sarah Rogers. Kobieta była bardzo podobna do swojego syna i widocznie zmęczona ostatnimi dniami.
– Właśnie o niej ci opowiadałem – Carter skończył płukać ostatnie kubki i szklanki, żeby wytrzeć je ścierką – Sarah poznaj proszę moją córkę Sharon. Shay, słońce to Sarah Rogers.
– Miło mi panią poznać – powiedziała siedemnastolatka. Kobieta odwzajemniła uśmiech i kiwnięcie głową. W jej oczach widniała nadzieja i Sharon wychyliła się na korytarz – Rogers pozwól tu.
– Stevie – kobieta zeszła ze stołka barowego i rzuciła się uściskać syna, kiedy ten powiedział mamo. – Nigdy więcej mi tak nie rób. Okropnie się o ciebie martwiłam. Coś ty sobie myślał znikając bez słowa?
– Przepraszam mamo. Nie wiedziałem jak ci to wytłumaczyć, bo sam nie wiedziałem co się stało.
– Jonathan już mi wszystko wyjaśnił.
Rogers dopiero wtedy dostrzegł kolejną osobę w kuchni.
– Jak już wspominałem, nie jesteśmy pewni jakie efekty niesie ze sobą serum doktora Erskine’a, ale wiemy, że Hydra użyje wszystkich dostępnych środków, żeby je zdobyć. Proponujemy pełne stypendium szkoły wojskowej TARCZY, razem z wakacyjnymi obozami dla twojego syna.
– Sama nie wiem, to bardzo poważna decyzja.
– Bez pośpiechu. To duży apartament, możecie tu zostać dopóki czegoś nie postanowisz. I to naprawdę żaden kłopot, oboje będziecie tu bezpieczni.
– Skoro tak uważasz. – Do kuchni w tym momencie weszli Barnes i Wilson. Pani Rogers tylko ich zobaczyła i wpadła w furię. Wyrwała Jonathanowi ścierkę z rąk i zdzieliła nią każdego z młodzieńców, Steve’owi tez się oberwało. – Wiedzieliście!? Poczekajcie tylko aż wasi rodzice się o tym dowiedzą! Już ja ich przekonam, żeby was wysłali do szkoły wojskowej. Dyscyplina przyda się wam wszystkim – oznajmiła po czym wyszła z kuchni chwytając za komórkę.
– Szkoła wojskowa? – zapytała po hiszpańsku Shay.
– Łatwiej posłać dziecko do szkoły wojskowej, niż szkoły dla tajnych agentów – odparł również w tym samym języku.
– Jakaś racja w tym jest. Hill przetrze nimi podłogę już pierwszego dnia.
Rodzice James’a Barnesa zgodzili się na zapisanie syna do TARCZY już po rozmowie z Sarah. Rodzice Samuela nie byli przekonani, ale zmienili zdanie po osobistej rozmowie z Jonathanem, kiedy rozwoził ową dwójkę do ich domów.
Takim sposobem zostali z Rogersem sami we dwójkę. Coulson ulotnił się do swojego pokoju.
– Rozumiem całą tę sytuację z nagłym wzrostem, co nie znaczy, że masz chodzić w jakichś szmatach – oznajmiła, dając chłopakowi kilka ubrań wyjętych z walizki swojego ojca.
– Byłem bezdomny przez trzy dni, tak tylko przypominam.
– Z własnej głupoty. Łazienkę masz tam – wskazała kierunek.
Piętnaście minut później Rogers dołączył do niej w salonie czysty i pachnący.
– Twój ojciec nie będzie miał nic przeciwko?

CZYTASZ
Kiedy TARCZA i Xavier Łączą Siły
FanfictionNick Fury dyrektor Tajnej Agencji Rozwoju Cybernetycznych Zastosowań Antyterrorystycznych połączył siły z Charlesem Xavierem, najbardziej znanym mutantem, telepatą i razem otworzyli szkołę. Szkołę dla wyjątkowo uzdolnionej młodzieży. Zarówno mutantó...