Samobójczyni~

1

Hej, jestem Lily. Nie mam rodziców, oddali mnie do domu dziecka zaraz po moim urodzeniu, a teraz mam 17 lat. Zaczęłam się ciąć w wieku 14 lat. A tak wyglądałam jako bobasek:

Byłam słodziutka, prawda? Teraz wyglądam tak:

Mi niektórzy mówią, że jestem brzydka, ładna, ale niech gadają to co chcą. Nie mam przyjaciół, bo twierdzą, że jestem dziwna dlatego, że się tnę. No, ale co? Czuję się wspaniale robiąc to, ten przyjemny ból...
Tnę się głównie na barkach i ramionach, ale też na plecach, dłoniach i brzuchu. Przezywają mnie też od kujonek przez moje okulary i dobre stopnie. Po prostu lubię się uczyć... Wszystkiego. Ale najbardziej lubię matematykę. Jest interesująca. Ułamki, pierwiastki itp.
Mamy bardzo fajną panią. Dla nich podobno jest surowa i nielubiana chyba przez całą szkołę. Ale ja ją lubię. Nazywa się Aria Bell. Dla mnie jest miła. Nie krzyczy na mnie, uśmiecha się do mnie, a czasem głaszcze mnie po głowie. Ale chodzę też na boks i karate. Mam czarny pas, więc umiem się obronić w szkole przed dziewczynami i chłopakami. Jeśli oni są w potrzebie i tak im pomagam i chronię. Po prostu taka jestem. Nie przeklinam. Wychowałam się sama, bo nawet w domu dziecka nie chcieli mnie wychowywać. Wychowywałam się tam sama. Sama stawiałam pierwsze kroki, sama uczyłam się ubierać, sama uczyłam się myć, chronić, czytać i pisać. Słuchałam jak ludzie mówią i tak się nauczyłam. Nikt mi nigdy w niczym nie pomagał. Zawsze wszystkiego uczyłam się i dowiadywałam samodzielnie. Matematyki, polskiego, przyrody, angielskiego, niemieckiego, historii i innych.

Zawsze lubiłam się wszystkiego dowiadywać. A po czasie odkryłam, że nawet fajnie jest się uczyć samemu wszystkiego. Ale nie od niemowlęcia! Nie pamiętam jak wyglądali moi rodzice, ale cóż się dziwić  , oddali mnie od razu po porodzie. Gdy dowiedziałam się co mi zrobili od razu poczułam do nich wstręt i ogromną nienawiść.