5.A to miła niespodzianka.

83 9 0
                                    

Gdy już byłyśmy na miejsu zobaczyłam duży tłum ludzi stojących w kolejce.Troche było mi głupio bo nawet nie znałam tego zespołu.Zauważyłam jeszcze dziweczyny trzymające banery z napisami np.Tom kocham cię, Tom Bil Gustav i Georg najlepsze osoby na świecie.
Stwierdziłam że pewnie tak się nazywają członkowie zespołu.Podeszłyśmy do kolejki, na szczęście przepchaliśmy się jakoś na początek.Była godzina 20:43, nie wiadomo że nie lubie dużych zbiorowisk ludzi to w dodatku nie wziełam żadnej bluzy i było mi zimno.
Nagle zauważyłam że idzie w strone drzwi chłopak z dredami ubrany w duże ubrania.

Skąd ja go znam?

Twarz miał bardzo znajomą ale jakoś się tym nie przejełam.Otworzył drzwi i odrazu się spojrzał na mnie.Patrzył tak jakby mnie już znał od dawna,w dodatku zmierzył mnie od góry do dołu i powiedział do ochroniarza:

-Tej no Emil czemu mi nic nie powiedziałeś że takie piękne dziewczyny marzną przed drzwiami-gdy to powiedział strasznie ciepło mi się zrobiło na serce.

-Wpuść je do środka-po jego słowach ochroniarz otworzył nam bramki, dziewczyny w kolejce zaczęły krzyczeć coś w stylu"ja też chce tom mi jest bardzo zimno".Ja się tylko na ich słowa uśmiechnęłam.Pierwszy raz w jakimś stopnio poczułam się doceniona?Nie wiem jak opisać te uczucie.
Gdy weszłam do środka Viktoria się na mnie spojrzała z wielkim uśmiechem na twarzy,ja odwzajemniłam uśmiech.Dredziasty zaprowadził nas chyba za kulisy,nie byłam pewna.Gdy weszliśmy do jakiegos pokoju chłopak do nas powiedział:

-Usiądzcie za chwile zaczyna się koncert-powiedział wskazując przy okazji na kanape.Na to Viktoria powiedziała do chłopaka:

-No to nie będziemy w pierwszym rzędzie-mina odrazu jej się zmieniła z usmiechniętej na smutną
-Spokojnie dziewczyny, będziecie oglądać koncert zza kulisów.
Po wypowiedzeniu tych słow od niego odrazu z Viktorią zaczełyśmy się uśmiechać.
Czekając na koncert gadałam z Viktorią o różnych rzeczach.
Nagle usłyszeliśmy od jakiegoś pana ze chłopacy już wychodzą na scenę i mamy się przysunąć jeśli chcemy ich zobaczyć.
Stanęliśmy więc bliżej. Muzyka zaczęła grać. Cały czas myśl o tym że skądś znam ich ale nie mogłam sobie przypomnieć.W końcu mnie olśniło.
Przypomniałam sobie że jak wyszłam z klubu widziałam ich w parku.Ten co śpiewał chciał się do mnie dobrać.
Przez chwile chciałam wyjś ale nie zrobiłam tego.Zostałam dla Viktori.

Skip time..

Koncert powoli się już kończył.Poszłam z moją koleżanką do pomieszczenia gdzie wcześniej siedzieliśmy.
Za nami szedł cały zespół.Wkońcu zapytał nam się chłopak z włosami jak palma:

-Chcielibyście iść z nami na impreze?Odbędzie się ona u nas w domu.Nigoko więcej nie będzie oprucz nas-powiedział to pokazując na wszytskich

Szczerze nie chciałam tam iś.Bałam się że bedzie próbował zrobić to samo co w parku.Gdy juz chciałam odmówić odezwała się Viktoria:

-Taak z miłą chęcią.

Byłam na nią zła nawet mi się nie zapytała o zdanie czy ja bym chciała z nimi zostać.
Wziełam dziewczyne na bok i powiedziałam do niej:
-Czy ty jesteś nie normalna?Nawet ich nie znamy a ty się zgodziłaś bez zawachania-gdy to powiedziałam miałam zmieszaną mine
-Spokojnie, oni nikomu nigdy krzywdy nie zrobili wyluzuj.
Może i miała racje ale i tak miałam obawy.Lecz mimo wszytsko pojechałam.


Gdy już byliśmy obok ich domu zdałam sobie sprawe że oni mieszkają 2 ulice ode mnie.Czemu ja ich wcześniej nie widziałam?To jest pytanie.
Weszliśmy do nich do domu.Był on bardzo duży,ich salon był wielkości jak mój pokuj oraz salon w jednym.Zdjełam buty i usiadłam się na kanapie razme z Viktorią.

-Chcecie coś do picia?-zapytał blondyn patrząc mi się w oczy.
Nie wiedziałam jak ująć to pytanie,chodzi mu o alkohol czy coś w stylu kawy lub herbaty.Stwierdziłam że się zapytam.
-Co masz na myśli gdy mówisz napić się?
-No nie wiem piwo,wódka moze likier?
Coś tak czułam że chodzi o to.Poprosiłam go o jednego nie mocnego drinka,ponieważ dalej miałam lekkiego kaca od wczoraj.Godzina 1:40 wszyscy już byli dość mocno podpici.Viktoria zaczeła się kleić do wszystkich, stwierdziłam że to czas wracać do domu.

-Wiecie co ja i Viktoria będziemy lecieć-powiedziałam przy tym łapiąc dziewczyne za ręke
-Nigdzie nie ide-dziewczyna wyrwała się z mojego uścisku
-Viktoria idziemy-powiedziałam stanowczo
-Zostaw mnie głupia suko.
-Co ty do mnie powiedziałaś-byłam w szoku co ona do mnie mówi.
-Głucha jesteś czy co powiedziałam zostaw mnie głupia suko.-zaczęła się na mnie drzeć
-Viktoria za dużo wypiłaś chodź odwioze cię.
-Powiedziałam zostaw mnie ty brudna kurwo-w tym momencie do mnie podeszła i walnęła mnie w polik.
-ejejej co ty robisz-w moją obrone stanął chłopak z dredami
-Bronisz tej suki naprawdę?!-zaczęła się drzeć jeszcze bardziej chciała do mnie podejść ale chłopak złapał ją za ręke
-Wyjdź z tego domu-spojrzał na nią i dodał-teraz.
Byłam w wielkim szoku że ktoś stanął w mojej obronie.Strasznie mi się zrobiło ciepło na sercu że ktoś taką osobe jak ja obronił.
Ona się tylko spojrzała na chłopaka wyrwała ręke z jego uścisku, spojrzała na mnie walnęła mnie w bark i wyszła z domu.
-Dziękuje-powiedziałam do chłopaka ze szklistymi oczami
-Nie ma za co, nikt nie będzie się awanturował w moim domu plus żeby jeszcze taką dziewczyne uderzyć.

Taką dziewczyne?Boże jaki on jest kochany.
była godzina 2:20 więc stwierdziłam is do domu.Porzegnałam się z chłopakami i wyszłam z wielkiego budynku.
Poszłam do domu otworzyłam drzwi pobiegłam do siebie.Tak jak byłam ubrana położyłam się spać.....

Dzisiaj zrobiłam dość dużo więc następny wstawię jutro.
Papatki

This is just the beginning....Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz