ROZDZIAŁ 1 "Jestem Alex"

14 0 2
                                    

Konohstan stał się zupełnie inną, cywilizowaną krainą za sprawą Oscara, władcy i ojca Alexa. Teraz ten śpi...przynajmniej tak było.

Alex: Wstawaj leniu! Masz tyle obowiązków jako ojciec i władca!

Wykrzyczał chłopak uderzając ojca poduszką w twarz, powtarzając to kilka razy. Syn Oscara miał roztrzepane czarnego koloru włosy czesane na bok,jednak jego oczy się od siebie różniły. Lewa źrenica była mniejsza(i miał na nie wadę wzroku) a prawa większa,a do tego różniły się kolorami. Lewa miała fioletowy kolor a prawa różowy. Jak na 14 lat był dość zbudowany,a jeśli chodzi o wzrost to też nie był niski(174cm). Był ubrany w niebieską bluzę i czarne spodnie.

Oscar: Zaraz,mam jeszcze dużo czasu. Nie możesz iść gdzieś na dwór? Albo byś potrenował.

Alex: To trenuj ze mną tato! Ty leniu! Ale dostaniesz!

Nagle jakaś dłoń wypływająca z ciała Oscara złapała poduszkę,był to Will czyli demon który był w rodzinie Shinigami (nazwisko rodziny Alexa) od zawsze.

Will: Daj spokój,też chcę spać więc mnie nie wściekaj.

Alex: Nie wcinaj się głupi duchu! Kradniesz mi ojca!

A więc zaczęła się kłótnia,i Will przejął kontrolę nad ojcem chłopaka uderzając go poduszką,jednak młody się nie poddawał i uderzył w kostkę ciało swojego ojca,a Oscar znowu odzyskał kontrolę nad swoim ciałem,jednak od razu po ciosie zaczął wrzeszczeć.

Oscar: Cholera! Musiałeś tak mocno?

Alex: To był Will na mnie nie patrz

Oscar: Dobrze nie ważne,a gdzie jest mama

Alex: Gdy ty spałeś jak zabity, to mama poszła ciężko pracować w przeciwieństwie do ciebie!

Tata spojrzał na swojego syna jednym okiem,ponieważ drugie było zakryte opaską. Sam Oscar tak samo jak jego syn miał roztrzepane włosy,i też były czesane one na bok jednak koloru czarno jasnego. Jego oczy były koloru zielonego,i był wysoki(183cm)

Oscar: A więc pora ruszać

Później jak Alex tak i władca Konohstanu wyruszyli z domu i poszli w swoje kierunki. Alex poszedł spotkać się ze swoim przyjacielem Gakuseiem,i poszli do budki z kebabem ponieważ oboje bardzo go lubili.

Gakusei: Co ty na to żeby dziś coś pozwiedzać? Jakieś opuszczone-

Adoptowany syn przyjaciela od Oscara nie zdążył nic powiedzieć a Alex już mu przerwał.

Alex: Nawet nie pytaj tylko chodź od razu!

A więc jak powiedzieli tak też zrobili,i wyruszyli do opuszczonej kryjówki dawnej organizacji która walczyła z Obrońcami Konohstanu.

Wojownicy Pokoju (Cz1)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz