5

1.1K 27 31
                                    

Pov: hyunjin
Wstałem dzisiaj o Godzinie 9.40 trochę późno ale to dlatego że położyłem się późno spać. Wyszedłem z łóżka i stwierdziłem że pójdę do lixie zobaczyć jak się czuje. Gdy byłem już pod jego pokojem i miałem pukać usłyszałem jego śpiew. Wow... Lixie ma naprawdę cudowny głos, podoba mi się to.. czy ja?...NIE NIE NIE hyun stop... Kurwa....
Zapukałem a po chwili lixie otworzył mi drzwi.

-lixie masz cudny głos!
-T-ty słyszałeś?..- zauważyłem że go zawstydziłem.
-tak ale jesteś w tym cudowny!!
-d-dzieki.

Rozmawialiśmy tak dopóki ktoś nie zapukał do drzwi. Był to han i powiedział że bangchan każe nam wszystkim zejść na dół na próby. No tak koncert zapomniałem. Zeszliśmy z lixiem na sam dół na próby. Na próbach bangchan cały czas pochwalał moje ruchy a lixie mówił że jestem najlepszy. Potem mieliśmy próbę głosu, pierwszy był Felix. Poprosił bangchana żeby wszyscy wyszli po za hyunjinem na co się uśmiechnąłem. Felix zaczął śpiewać, patrzyłem się na niego cały czas, jego głos jest cudny.... Czekaj.. czy ja się w nim zakochałem?... Nie może byc przecież ja mam dziewczynę... Ja jestem hetero.... Chyba jednak nie jestem hetero...

||skip time||

Siedziałem u siebie w pokoju i rozmyślałem nad tym jakim cudem zakochałem się z lixie. Stwierdziłem że poszukam jakich informacji na internecie więc wpisałem "co jeśli cały czas podobały mi się dziewczyny a teraz zakochałem się w moim najlepszym przyjacielu?" Szukałem tak aż znalazłem link "informacje o biseksualizmie" wszedłem w link zobaczyć co tam pisze. Czytałem to aż nagle lixie wszedł mi do pokoju na co szybko odłożyłem telefon.

-hejka co tam robisz??
-a nic nudzę się.
-troche się stresuje jutrzejszym koncertem..
-nie ma po co fani cię kochają więc jeśli się pomylisz nic się nie stanie- powiedziałem na co lixie się uśmiechnął. *Boże gdy na niego patrzę bardzo chce go pocałować, ale nie chce bo pewnie nie czuje tego samego*

Gadaliśmy tak jeszcze z 1 godzinę ale potem lixie poszedł do siebie. W sumie to czułem się zmęczony dlatego włączyłem muzykę na słuchawkach i próbowałem zasnąć.

Pov: Felix
Była jakaś 3 w nocy a ja ryczałem, czułem się niepotrzebny na tym świecie. Czułem się jakby nikt się mną nie przejmował. Ryczałem tam mocno że naprawdę potrzebowałem czyjegoś dotyku dlatego stwierdziłem że pobiegnę do hyunjina. Wbiegłem do jego pokoju i go budziłem
-h-hyunjin śpisz?...- głos mi się rwał bo byłem cały w łzach. Hyunjin na początku tylko coś mruczał pod nosem aż w końcu się przebudził
-nie- powiedział po czym odwrócił się do mnie.
-boże lixie co ci się stało?..- powiedział po czym mocno się do niego wtuliłem
-czuje się niepotrzebny, jakby nikt mnie nie chciał i mnie nie lubiał... Czuje że wszyscy chcą żebym umarł...
-lixie... Proszę nawet tak nie mów. Jesteś najcudowniejszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek poznałem.- powiedział po czym po jego policzkach zaczęły zlatywać łzy.
-no... A twoja dziewczyna?..
-czuje że tracę do niej uczucia.. chyba podoba mi się ktoś inny..- gdy to powiedział, zszokował mnie.
-hyunjin mogę tu już zostać do rana źle się czuje?..
-oczywiście lixie, dobranoc
-dobranoc..- powiedziałem po czym zasnęliśmy wtuleni w siebie...

___________________________________________

Hejkaaa, wrzucam kolejny rozdział, mam nadzieję że się podoba. Nie jest za długi ale myślę że jest git.

~533 słów.



hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz