Rozdział 3

661 39 7
                                    

~Believer - Imagine Dragons ~

Ubrana na czarno, tajemnicza postać siedziała na dachu Stark Tower, miała na sobie czarny strój Spiderman'a, do pasa przymocowane miał noże i dwa pistolety Glock 19, kaliber 9 milimetrów. Na plecach spoczywał Karabinek Beryl, kaliber 223 Rem. Jego misją nie było zabić Starka, musiał zabić Zimowego żołnierza, bo sprzeciwił się Hydrze i przestał być ich bronią. Dlatego teraz nowa chluba Hydry ma go zabić, w bardzo bolesny i nieprzyjemny sposób. Mężczyzna ma cierpieć długie godziny za nim nadejdzie upragniona śmierć.

Peter jednak nie zabiłby, nie zniżył by się do poziomu zwykłego żołnierza. Cała Hydra myślała, że chłopiec został złamany, że stał się im posłuszny, ale grubo się mylili. Parker słuchał tylko siebie, jeżeli chciałby się podporządkować to by to zrobił, ale on nie chciał więc działał potajemnie, wyciągał z ludzi informacje, które pomogą Avengers odnaleźć Hydrę.

Najciszej jak tylko mógł wszedł przez wentylację do środka wierzy i zaczął szukać salonu, w którym to zawsze o tej godzinie przesiadywała cała drużyna Avengers. Po chwili był już nad wielkim pokojem, z którego dochodziły głośnie rozmowy bohaterów, zaraz tam zejdzie i zrobi wszystko, krok po kroku jak miał wcześniej zaplanowane. Po pokoju rozniósł się huk uderzenia metalu o wyłożoną ciemnymi panelami podłogę, znajdujący się w pomieszczeniu odwrócili głowy do źródła hałasu i oczom nie wierzyli. Tutaj w wierzy stał Peter, w mundurze Hydry z karabinem na plecach, nożami oraz pistoletami przy pasie, w czarnej masce , stał na baczność. Stark na chwilę zwątpił, czyżby chłopiec przybył tutaj dla misji? Czy chciał kogoś z nich zabić? Kiedyś takie myśli nawet nie przyszłyby mu do głowy, ale w tamtym momencie, gdy widział uzbrojonego po zęby chłopaka nie był tak pewny jego niewinności. 

Chłopiec widząc ich niedowierzanie chęć sięgnięcia po broń, zdjął maskę, zrzucił z siebie broń i popatrzył na nich zimnym wzrokiem. W jego oczach był lód nie dało się z nich nic odczytać, najmniejszej emocji, ale to dobrze niech jeszcze przez chwilę wierzą, że jest żołnierzem, niech się go obawiają, aż do końca trwania pierwszej fazy planu. Peter był wdzięczny Hydrze za to jak został wyszkolony, jak bardzo znieczulili na własny ból i cierpienie, w końcu po tylu latach przestał się nim przejmować, zaczął traktować go jak przyjaciela, bo udowadniał mu, że nadal jest żywy i może się zemścić, a jego zemsta będzie niesamowita, niedługo nastąpi na wszystkich, którzy kiedykolwiek go zdradzili.  Parker myślał, że Hydra nie zdołała go zmienić, że nadal jest tym samym chłopakiem z sierocińca, jednak się grubo mylił. Organizacja zniszczyła go, spowodowała, że chłopiec był święcie przekonany iż nadaje się tylko jako broń, niestety błędnie wierzyła iż Peter jest im wierny, bo nie był. On jedynie słuchał się Starka, jemu będzie oddany bo to on samego początku był jego Panem.

- Zanim cokolwiek powiedzie musicie wiedzieć, że nie przybyłem aby was skrzywdzić- powiedział nagle i podniósł ręce na znak, że nie ma złych zamiarów, Stark uwierzył podszedł do chłopca i przytulił, pierwszy raz naprawdę przytulił, bo tęsknił. Chłopak był zaskoczony, nie spodziewał się, że wielki Tony Stark to zrobi, Peter oddał przytulenie, wtulił się w wyższego i pozwolił sobie na chwilę słabości. 

- Peter jesteś cały? Powiedz gdzie oni są, co ci robili? Nawet nie wiesz jak długo próbowaliśmy cię znaleźć.  Jak udało ci się uciec i teraz tylko się nie bój nie oddamy cię im z powrotem? - zaczął zmartwiony Stark, Peter myślał, że zaraz mu przyjebie, boże zachowywał się jak jego ciotka, martwił się zadawał bezsensowne pytania. 

Oczywiście, że mu nic nie było, przecież  nie był słabiakiem, nie był małym dzieckiem, które drży pod wpływem niechcianego dotyku, bo kojarzył mu się z bólem. Fakt Peter nie znosił kiedy ktoś go przytulał albo w jakikolwiek inny sposób dotykał, ale po co to pokazywać wszem i wobec, przecież ktoś mógłby to wykorzystać, przeciw niemu. Odsunął się od Starka, odnalazł wzrokiem Zimowego żołnierza i ponownie zimnym jak lód wzrokiem spojrzał na Starka. 

Nice job Kid /Irondad and Spiderson/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz