Razem z Lily siedzieliśmy w moim pokoju. Ja usiadłam na moje łóżko a Lily na pufe która stała obok.
- No opowiadaj! I co on robi u ciebie w domu?
- Ah, dobra więc zacznijmy do początku. Wczoraj mama rano poinformowała że jedzie wraz z mamą Ashera za granicę do pracy a nie chce się o mnie martwić i tak dalej więc on zamieszka ze mną.
Lily spojrzała na mnie jakby nie wiedziała co się dzieje.
- ale wiesz już była jedna sytuacja z nim.
- Mów szybko jaka!
- Dzisiaj jak sama dobrze wiesz było cholernie gorąco! Postanowiłam pójść do basenu gdy go nie było w domu gdy zeszłam on siedział w salonie i oglądał telewizję, a przecież przez salon wychodzi na ogród gdzie jest basen, zadzwoniłam do niego czy łaskawie mógł by się odwrócić. Był trochę zszokowany tym pytaniem. Wchodzę ale on dalej gapi się w telewizor, powiedział mi tylko że, nie przeszkadzają mu takie widoki.
- Stara dostałaś komplement od Ashera! I jeszcze z nim mieszkasz! Wiesz ile dziewczyn chciało by z nim być!
- No właśnie wiem, ale nie rusza mnie to.
Jescze chwilę pogadaliśmy i nagle mój telefon wydał z siebie dźwięk. Wzięłam do ręki telefon i przeczytałam wiadomość.
Od Lucas:
hej Maddison! Bądź gotowa dzisiaj na 20.Do Lucas:.
Jasne będę!Lucas mnie gdzieś zaprosił muszę się pomalować, ubrać i uczesać. - myślalam.
-Niech zgadnę Lucas napisał?
- Tak. Mam być gotowa na 20.
-Zostały ci 2 godziny! Trochę pogadaliśmy jeszcze. Pomogę ci chodź
Lily pomogła mi się przygotować. Zrobiła mi śliczne loki, pomalowałam się i ubrałam moją ulubioną sukienkę, i śliczna buty. Lily poszła a ja już pomału zbierałam się do wyjścia. Zeszłam na dół i nie mogło być inaczej, natknęłam się na Ashera w korytarzu.
- Oo Maddison, wybierasz się gdzieś?
- Tak, Lucas mnie zaprosił, właśnie podjechał.
- baw się dobrze, będę czekać w domu.
- dziękuję. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się aż sama nie wierzę że to zrobiłam.
Wyszłam z domu i wsiadłam do czarnego auta Lucasa. Na powitanie, złożył mi namiętny pocałunek.
Pojechaliśmy do naszej ulubionej restauracji, dostaliśmy jedzenie i rozmawialiśmy. Było bardzo przyjemnie aż do momentu.
Mój telefon za wibrował, podniosłam telefon i przeczytałam najbardziej szokującą rzecz jaką mogłam dostać.Od Lily:
Stara..mam zła wieści.Do Lily:
To coś ważnego? Jestem na kolacji z Lucasem przecież.Od Lily:
No to ważna! I o niego chodzi.Trochę mnie zamurowało postanowiłam udać się do toalety.
- Lucas, na chwilę wyjdę do toalety. - oznajmiłam i udałam się do toalety.
Do Lily:
Dobra jestem w łazience, gadaj co się stało.Od Lily:
* Wysłano zdjęcie*Tak mi przykro, będzie dobrze zobaczysz.
Momentalnie odczytałam zdjęcie. Lucas mnie zdradził?! To nie mogła być prawda.. Lucas w łóżku z inną? Czy to był jakiś żart? W moich oczach pojawiły się łzy.
Do Lily:
Dziękuję że przysłałaś mi to zdjęcie, przyjdziesz po mnie?Od Lily:
Daj mi 5 minut i będę.Wróciłam do chłopaka. Usiadłam jakby nigdy nic ale chłopak wyczuł, że coś jest nie tak.
- Maddison? Wszytsko w porządku?
- Nie nie w porządku, wyjaśnisz mi to zdjęcie? - łzy same spłynęły mi po policzkach, a ja wyjęłam telefon i pokazałam zdjęcie.
- Co to? - zapytał.
- żartujesz? Do cholery jasnej! To jesteś ty z jakąś dziewczyną w łóżku!
- Przysięgam ci że to nie ja!
- Kurwa, wiesz za tu doskonale widać twoją twarz?! Naparwde? Odkąd dowiedziałeś się że Asher będzie u mnie mieszkał, to mnie zdradziłeś? Myślałeś, że ja też cię zdradzę?
Wzięłam torebkę, telefon i wyszłam, mój makijaż płynął, widziałam auto Lily. Wsiadłam i zawiozła mnie do domu.
- Jezu ale dupek! Asher napewno tego tak nie zostawi.
- Nie mam ochoty rozmawiać z nim o tym.
- Będzie dobrze, jutro do ciebie wpadnę jeśli się uda.
- okej, dziękuję bardzo Lily.
Wysiadłam z auta, podeszłam do drzwi.
CZYTASZ
Smak gorzkiej porażki
Teen FictionMaddison Harrison, dziewczyna prowadząca normalne spokojnie życie dowiaduje się że jej mama wraz z jej przyjaciółką , mamą Ashera White'a jadą razem za granicę. Maddison i Asher nie lubią się ale chłopak stara się być dla niej miły mimo, że znają s...