17. Czyżby ,,Buntownicy" ?

143 6 0
                                    

,,Zjawa" była aktualnie na treningu. Były dwie kolejki do dwuch bramek. Odbywały sie silne strzały. Akio siedział na murawie oparty o ławke rezerwowych. Z kimś korespondował na swym telefonie gdyż było słychać stukanie klawiatury. Te wszystkie kartki i dokumenty do okoła Fudou nie miały zbytnio jego uwagi.

- ...no. Prosze bardzo Yuuto. Zobaczymy jak to wykorzystasz. - wyszeptał i odłożył telefon.
Skoncentrował sie na treningu swojej drużyny. Nie było nic ciekawego ,ani nikt nie miał żadnych probpemów. Nagle obok trenera pojawił sie Ishido.
- I nad czym tak rozmyślasz ? - wyłonił sie białowłosy z nikond ,ale Fudou ten udawany duch wogule nie ruszył tylko spojrzał na niego z dołu.
- Tak o sie przyglondam. - odpowiedział.
Ciemnooki westchną delikatnie i usiadł na murawie obok Akio.
- Wysłałeś ?

- Tak wysłałem Cesarzu. - dało sie wyczuć ironie lecz z nutą uśmiechu.
- Mhm. - kiwną głową. - Chciałbym żebyś dał im troche odpocząć i zabrał ich na ,leśną strefe'. - Fudou wbił w niego swe ciekawe spojrzenie. - Pare kilometrów od Sektoru jest boisko na powietrzu z działami. Trzeba im przypomnieć jak silne strzały na meczach bedą musieli bronić ,a w szczególności bramkarz. - objaśnił.
- Mhm ,no dobra. Przerwa ! - rykną na głos aż nawet Ishido podskoczył.

° U Cassidy °

Dziewczyna zgromadziła sie z chłopakami i zaczeli sie przyglindać trenerowi jak siedzonc na murawie rozmawia z Shuuji'ą.
- Nie sądzicie ,że to troche dziwne. - zaczą Tsurugi ,a znajomi na niego spojrzeli. - Za żądów poprzedniego trenera Cesarz nie bardzo lubił do nas zaglondać ,a gdy na stanowisko wkroczył Akio to bardzo cześto go widzimy.
- Tak to prawda ,ale raczej dobrze ,że Cesarz interesuje sie drużyną. - wtrąciła sie dziewczyna dalej patrząc na Akio i Ishido.
Tsurugi przybliżył troche do siebie swoją dziewczyne i cmokną ją w czubek głowy na co Cassidy sie uśmiechneła. Ich uwage przykuł Hakuryuu ,który wyglondał na bardzo zmartwionego.

Para po sobie spojrzała zaskoczona. To był bardzo żadki widok.
- Hej Hakuryuu wszystko dobrze ? - w głosie Cassidy było słychać troske ,która nie była udawana jak w większości większych grup. Czerwonooki spojrzał po swoich przyjaciołach.
- Nie do końca. - wyznał z ciężarem.
- To mów o co chodzi. - zatroszczył sie również Kyousuke.
Białowłosy rozejrzał sie ,czy nikt ich nie podsłuchuje. Następnie podszedł do Cass i Tsurugi'ego aby zmniejszyć dystans.
- ...przez przypadek ostatnio podsłuchałem rozmowe trenera z ...Kidou. - wyznał.

- Z Kidou Yuuto ? - upewnił sie Tsurugi ,a Hakuryuu kiwną głową.
- ...gadali o danych na temat Piątego Sektoru. - dokończył.
- I co ,uważasz ,że mógłby zdradzić w jakiś sposób Sektor. - zmartwiła sie Cassidy.
- Po zachowaniu Ishido z Akio raczej nie sądze ,ale podejrzewam ,że trener ma jakiś plan co do naszej drużyny i ,,Raimona". - wywnioskował czerwonooki i spojrzał sie ze swoimi na Cesarza ,który właśnie wychodził z pomieszczenia.

° W ,,Raimonie" °

Drużyna ,,Raimona" miała właśnie trening. Mamoru obserwował bez słów swych zawodników. Aż trudno to sobie wyobrazić ,że to ten sam Endou Mamoru z nastoletnich lat ,który nie potrafił usiedzieć w spokoju ,w jednym miejscu. Po chwili podszedł do niego Kidou i staną obok niego.
- I co ,narazie bez kłutni ? - zaczą Yuuto.
- Tak ,puki co cisza ,aż miło popatrzeć. A Yuuto ,dostałeś chyba wiadomość. - odparł trener Endou wskazując na torbę przyjaciela ,która leżała na ławce.

Kidou podszedł do niej i wyją telefon. Przyjżał sie i delikatnie uśmiechną.
- Chyba dostaliśmy to o co prosiliśmy. - odwrucił sie do przyjaciela ,a Mamoru również sie uśmiechną ,gdyż doskonale wiedział o co się chodzi.

° U Cassidy °

Brunetka szła razem z drużyną i trenerem na ,leśną strefe'. Nikt sie nie odzywał. Wszyscy szli za Fudou Akio. Już po chwili weszli na ogromne boisko. Ono nie było zarośnięte jak to gdzie Cassidy trenowała uruchomienie ,,Szermierza". Na liniach bocznych były ogromne działa na piłki ,które strzelały nimi jak najprawdziwsze pirackie działa.
- Wow ,piękne boisko. - wyszeptała Cassidy gdyż sama murawa była błękitna ,a namalowane na niej linie były w fioletowej barwie.
- Tak ,ale nie korzystaliśmy z niego już dobre kilka lat. - rozległ sie głos Tsurugi'ego ,który właśnie podchodził do zielonookiej.

- Dlatego trzeba mnieć sie na baczności. - dodał Hakuryuu ,a zaraz po tym rozległ sie głos Akio.
- Dobra ,poprosiłbym o rozgrzewke. - poczym wszyscy sie rozeszli po murawie i rozpoczeli rozcąganie.
W trakcie Tsurugi i Hakuryuu usłyszeli dziwny szum. Zaraz po tym byli obok Cassidy wykopując piłke na daleką odległość. Dziewczyna była w szoku. Na murawie stała jedenasto osobowa drużyna w szarych strojach z żółtymi paskami na ramionach i numerami w tym kolorze.

- ,,Zjawa" ,prawda ? - zapytał pewien zielonowłosy z kapitańską przepaską.
- He ,czyżby ,,Buntownicy". Coś czuje ,że pierwszy mecz nie bedzie z ,,Raimonem". - wyszeptał Akio ,który wyglondał jakby jarała go ta sytłacja.

°

Ciąg dalszy nastąpi ...

 Nocne BłyskawiceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz