XXVI

81 11 2
                                    

𝚂𝚎𝚛𝚐𝚒𝚘 𝚁𝚊𝚖𝚘𝚜

No i co? Musiałem ją przyprowadzać, co dwa dni, bo se tak zażyczyła. Wkurwiało mnie to, jak się do mnie klei, ale nie mogłem uderzyć kobiety.

- My z Sergio jesteśmy tacy dobrze dobrani! - pisnęła, a ja się wzdrygnąłem. Luka przeprosił Benzeme i wyszedł z jadalni. Nie wiem, o co mu chodziło, bo jedzenie było serio dobre. No to zasługa Lewego. Czułem się źle, bo nie mogłem już rozmawiać tak często z Luką, a nawet myślałem, że on tego nie chce.

- Mogę go na chwilę porwać? - Casillas mrugną czarująco do mojej dziewczyny lub tego czegoś. Ta tylko pokiwała głową, a ja wstałem i za nim poszedłem. - Idioto - przycisnął mnie do ściany. - Tracisz go pustaku - mocno trzymał moje ramiona i średnio mogłem się ruszyć. - Pomogę Ci z tą całą Pilar coś tam, bo ty się staczasz - puścił mnie, a ja lekko rozmasowałem ramiona. Kocham go, ale ciągle mnie obraża. No fakt, że zawsze, jak coś się zjebie to na 90% jest to moja wina, ale i tak powinien mnie trochę bardziej wspierać.

~Opowieść o prawdziwej miłości~ Sergio Ramos x Luka Modrić ✅️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz