XIX

112 15 1
                                    

𝚂𝚎𝚛𝚐𝚒𝚘 𝚁𝚊𝚖𝚘𝚜

Nie odzywał się do mnie cały, długi tydzień. Za to zrobił to ktoś inny. Zdziwiłem się w chuj, ale jednak to zrobił. Ricardo miał odwagę i wszystko mi wytknął. Chciałem mu przypierdolić, ale Pepe mi przeszkodził.. nie miałem już nic do gadania. Casemiro też potem na mnie warczał.

- Chcecie mi powiedzieć, że całowałem Messiego!? Tą argentyńską pchłę!? - wykrzyczałem i sprawiłem, że Luka upuścił prawię lizaka, choć talerz z jedzeniem już poleciał na ziemie. - Dlaczego nikt mnie przed tym nie powstrzymał!? - złapałem jego jedzenie i mu je podałem. Tak, udawałem, że nic nie pamiętam. Spojrzałem w jego stronę. - Pilnuj, bo Ci ucieknie - zaczął jeść, choć widziałem, że był już zirytowany.

- Słuchaj kurwa ja Cię przepraszam, ale czy my jesteśmy za Ciebie odpowiedzialni? - zaczął Ronaldo, a Iker tylko cicho mu przytaknął. Przysunąłem się do niego, byłem jeszcze bardziej zły, bo Lukita nawet nie zwrócił na mnie uwagi.

- A jebnąć Ci? - złapałem go za kołnierz. Chorwat pieprznął tacką o stół. Nasze oczy skierowały się na niego.

- Zamknijcie mordy i dajcie mi święty spokój do jedzenia - puściłem Portugalczyka i podałem mu rękę na znak, że przepraszam. To nie częste, żeby właśnie on aż tak się denerwował lub żeby to pokazywał.

- Luka już go nie pocałuje nie martw się nie zdradzę was - w końcu się do mnie przytulił po takim czasie. Moje serce zaczęło szybciej bić. Czułem wciąż te napięcie i wiedziałem od Ikera, że najbardziej dotknęło to właśnie jego, mojego maluszka. Tak jakby.. był zazdrosny? Na następnej imprezie nosiłem obrożę z medalikiem z napisem Return to Luka Modrić. Chłopaki się śmieli, ale Chorwat się cieszył i czasami.. trzeba się poświęcać.

~Opowieść o prawdziwej miłości~ Sergio Ramos x Luka Modrić ✅️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz