XVIII

101 15 4
                                    

𝚂𝚎𝚛𝚐𝚒𝚘 𝚁𝚊𝚖𝚘𝚜

Wolałbym nie pamiętać tej zjebanej imprezy. Organizowali ją Brazylijczycy tacy, jak: Neymar, Ronaldinho, Casemiro, Kaká, Marcelo. No i wszystko wydawało się zajebiście, ale.. tak nie było.

Na imprezie leciały największe Brazylijskie hity lub hot piosenki. Ogólnie wybierał je Neymar. No, więc było do czego potańczyć. Było zajebiście aż napierdoliłem się za bardzo. Przelizałem się z Messim. To była chwila, Argentyńczyk musiał pomylić mnie z Cristiano, bo szybko do niego podbiegł i zaczął go przepraszać, a ja ledwo trzymając się na nogach próbowałem zlokalizować Lukę. Dostałem w policzek od Piqué, który chwilę później wybiegł z imprezy, a ja uderzyłem głową o posadzkę. Zamroczyło mnie i obudziłem się w jakimś łóżku. Wytrzeźwiałem i strasznie bolała mnie głowa, ale miała boleć jeszcze bardziej.

- Ty pierdolony kretynie! - usłyszałem głos Ikera. - Znowu wszystko spierdoliłeś! - dostałem w twarz i od niego. Należało mi się, więc nadstawiłem też drugi policzek. - Sergio nie wkurwiaj mnie - Hiszpan pokręcił głową. - Nigdy więcej nie będę pić, żebyś ty kurwa czegoś nie spierdolił.. zjebie no - zaczęliśmy się śmiać. Ja to byłem jednak głupi, choć niektórzy twierdzą, że to wciąż się nie zmieniło.

~Opowieść o prawdziwej miłości~ Sergio Ramos x Luka Modrić ✅️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz