XXXIV

87 14 0
                                    

𝚂𝚎𝚛𝚐𝚒𝚘 𝚁𝚊𝚖𝚘𝚜

Poszliśmy do kina, a ja przed tym dostałem wiadomość od tej suki. Nie miałem na nic ochoty, a kiedy Luka chciał się do mnie przytulić to zniechęciłem go do tego cichym prychnięciem. Kiedy chciałem go przeprosić po seansie, jego już nie było. Wsiadłem i oparłem głowę o kierownicę. Zacząłem ryczeć. Spierdoliłem coś, co zdążyłem dopiero naprawić. Jestem taki żałosny. Chciałem mu powiedzieć, co się dzieję, ale nie chciałem go tym obarczać.

- Iker.. - odezwałem się do telefonu, bo dzwonił z 10 razy. - Spierdoliłem jeszcze bardziej - powiedziałem łamiącym się głosem, a on tylko głośno westchnął. Tym razem na mnie nie nakrzyczał.

- Może zmienię taktykę i zamiast zostawiać wszystko tobie pomogę Ci coś wymyślić - powiedział bardzo spokojnie. - Wróć do hotelu to Cię mocno przytulę i razem damy radę to naprawić - otarłem łzy i cicho przytaknąłem. Rozłączyłem się i łamiąc połowę przepisów drogowych, chwilę potem byłem już w hotelu. Wszedłem do jego pokoju, łkając. Przytulił mnie mocno i częstując mnie żelkami, zaczął mówić, co mam zrobić. Kiwałem głową i pierwszy raz w pełni go wysłuchałem, choć i tak zrobiłem to trochę inaczej niż chciał.

~Opowieść o prawdziwej miłości~ Sergio Ramos x Luka Modrić ✅️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz