2. Impreza

1.9K 55 79
                                    

- Adrien, co ty tu robisz? - zapytałam.
- Ja? Powiadasz Hailie Monet, raczej sam mógłbym cię o to zapytać - powiedział mocnym głosem.
- Jestem tu umowiona z koleżanką - niewiedząc czemu zaczęłam się tłumaczyć.
- Jestem tu biznesowo z twoim wujkiem - odpowiedział mi natychmiastowo.
- Wujek tutaj?- mówiąc to ostentacyjnie prychnęłam.
- Chcesz się przekonać? - zapytał z uśmiechem na twarzy.
- Nie, dziękuję- odpowiedziałam.
- No i Hailie ...może mógłbym twój numer telefonu? - nieoczekiwanie zapytał Adrien.
- No..ee..tak - powiedziałam jąkając się. Wymieniliśmy się numerami i każde z nas poszło w swoją stronę. Ja szukać Kaitie, a on do mojego wujka. Kiedy doszłam do Kate, to ona już popijała alkohol i flirtowała z jakimś chłopakiem.
- Hailie! - wykrzyknęła na mój widok.
- Hailie poznaj Jacka, Jack poznaj Hailie.
- Miło mi cię poznać - powiedział chłopak.
- Mi ciebie też - odpowiedziałam, ale myślami byłam gdzieś indziej.
Wtedy do stolika podszedł Lucas - większa kopia Jacka, z którym spędziłam resztę wieczoru.

Następnego dnia (poranek)

Obudziłam się i rzuciłam wzrok na wyświetlacz telefonu. 2 wiadomości i jedno połączenie od nieznanego numeru. Zdziwiona kliknęłam w powiadomienie SMS- ów.

380527864 : Dzień dobry, Hailie Monet.

(Nieodebrane połączenie od numeru 380527864)

380527864 : Pewnie jeszcze śpisz.

294710381 : Już nie.

Po napisaniu wiadomości, od razu zmieniłam nazwę z numeru na Adrien i poszłam zrobić sobie tosty z dżemem. Zjadłam i ubrałam się aby iść już na uczelnie choć wiedziałam że mam jeszcze dodatkowe piętnaście minut, które postanowiłam przeznaczyć na kawę w kawiarence obok domu.
Zamówiłam latte z mlekiem i usiadłam przy barze na stołku czekając na zamówienie. Po kilku minutach, znudzona kelnerka przyniosłami moją kawę. z którą już w biegłam na wykład.

Po zajęciach postanowiłam napisać do Adriena. choć każdy tekst który pisałam po chwili kasowałam. Raz brzmiał zbyt romantycznie, a raz dramatycznie. W końcu zdecydowałam się na niezobowiązujacy:

Ja : Hej, jak Ci minął dzień?

Poczekałam kilka sekund, wyłączyłam telefon i wrzuciłam go do torby. Pomyślałam, że na poprawienie humoru pójdę sobie do galerii. Chodziłam do różnych sklepach. Kupiłam dżersejowy top, który jak myślałam, będzie mi pasował do ulubionych dżinsów oraz bawełniany golf i płaszcz, które idealnie przydadzą mi się na jesień.
Wróciłam do domu, gdzie usłyszałam brzęk SMS - a od Adriena.

Adrien : Dobrze, a tobie?

Hailie : Tak samo.

Adrien : Chciałabyś spotkać się za godzinę w klubie?

Hailie : Ok. Gdzie?

Adrien : Może być En el toro rojo

Hailie : Dobrze.

Ubrałam się w białą mini ze sznurkiem przeplatającym prawy bok sukienki. Białe szpilki i uczesałam pierwsze kosmyki w kucyki.
Przed klubem spotkałam Adriena. Stał i wpatrywał się w telefon.
- Jesteś - powiedział.
- Jestem.
- Wejdziemy?
- OK - odpowiedziałam.
Podsunął mi krzesło, usiadłam i zaczęliśmy rozmawiać
To bylo przyjemne uczucie. Poszliśmy na parkiet i tańczyliśmy. Kiedy Adrien poszedł do toalety, a ja poszłam po drinka, zaczepił mnie jakiś facet.
- Hej.
- Cześć.
-Piękna kocica- mówił i już w tym momencie zaczęłam się odsuwać od niego, ale nie dałam rady, bo zaczął się do mnie dobierać. Rozpaczliwie próbowałam się wyrwać.

<><><><><><><><><><><><><><><><><>

Hejka podoba się 2 część ? Napisz w komentarzu. Dziękuję każdej osobie która to przeczytała. To wiele to dla mnie znaczy <3

Ps. Jeśli uważasz, że mam pisać kolejną część, to daj mi znać : )

Hailie i pierwsza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz