17. Szmatka

774 29 2
                                    

- Co... ty tu robisz ?! - patrzył na mnie oniemiały
- Przyszedłem porozmawiać- powiedziałem bez emocji
- O czym ?
- O tym czemu masz do mnie problem ?
- Bo... mi ją... zabierasz. Kiedy ją odzyskałem ty mi ją zabierasz - złamał się Dylan, zaczął płakać. Wiele rzeczy opstawiałem idąć tutaj, ale tego nie.
- Nigdy nie chciałem zabrać Ci Hailie i nigdy tego nie zamierzam - odparłem głosem emanującym spokojem
- Chyba wiesz, że z moją siostrą nie mieliśmy najlepszych relacji. Jak przyjechała do naszego domu, nie lubiłem jej. Ba !Nienawidziłem jej,a teraz kiedy wreszcie poczułem, że mam siostrę ty mi ją odbierasz... - mówił pochlipując Dylan
- Powtórzę jeszcze raz, nie zamierzam Ci jej odbierać, nigdy nie będę chciał jej zastąpić brata - odpowiedziałem ze stoickim spokojem
- Dobrze. Wiesz może nie jesteś taki zły Adrienie Santanie. Jednak jak się z tobą głębiej porozmawia to bywasz nawet trochę interesujący.
- Na wzajem, Dylanie Monecie.
- Ale nie myśl, że teraz będziemy jakimiś braćmi krwi.
Parsknęłem, średni brat widać nie był taki zły, za jakiego kogo widziałem.

Pov Hailie :

Poszłam do mojego pokoju, postanowiłam wybrać sukienkę na kolację, ale najpierw się przewietrzyć. Jednym ruchem ręki okryłam się bejsbolówką i zeszłam na dół do holu. Kierowałam się do zadbanego ogrodu, przeszłam przez altanę i... Poczułam tylko mokrą szmatkę zakrywającą mój nos i górną wargę.Zsunął mi sie mój ukochany pierścionek z drobnym, czarnym oczkiem od mojego taty...Opadłam bezwładnie na czyjeś mocno umięśnione ramię... A potem nastała ciemność.

Pov Adrien

Postanowiłem już wyjść. Chwyciłem klamkę, a ona zamiast do przodu pociągnęła się na mnie. Widać Shane był pierwszy przede mną w otwieraniu drzwi. Wpadł do pokoju, i głośno oznajmił.
- Widzieliście Hailie ? Nie ma jej w swoim pokoju, ani w domu - powiedział bliźniak.
- Może poszła do ogrodu ? - zapytałem
- Nie, Will obszedł przed chwilą całe podwórko - jazgotał na jednym oddechu
- Rozdzielmy się ty i ja dołączymy do poszukiwań Vinca w domu, a Adrien dojdzie do Willa.
- Dobrze - powiedziałem i poszedłem z braćmi Hailie na wyznaczone miejsca.
Wyszłem na podwórko i skierowałem się do altany, gdzie stał idealny biały, drewniany stół wraz z ławą tego samego rodzaju. W rogu stał grill, skierowałem się do wyjścia naprzeciwko. Zamarłem po mojej lewej stronie leżał malutki, złoty pierścionek.
- Will ! Will !!! - krzyczałem, widać usłyszeli mnie nawet bracia szukającyw domu, bo wszyscy przybiegli.
- Znalazłeś ją ? - zapytał Tony
- Nie, ale to chyba jej - powiedziałem i podniosłem z ziemi pierścionek
- Tak... - odparł Dylan
- Przecież jakby Hailie zgubiła pierścionek, to byłoby to kilka tygodni temu, wtedy gdy do nas przyjechała, a do tego czasu ogrodnicy i ochroniarze  by to znaleźli - mówił Vincent - więc musieli...
- Porwali ją... - złamał się Shane

<><><><><><><><><><><><><><><><><>

Hejka ! Chcecie wiedzieć moje postanowienie noworoczne ? Jest to pisanie rozdziałów co tydzień. Hah.
❤️Buziaki ❤️

Hailie i pierwsza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz