Tygodnie mijały, a czas nieubłagalnie i bezpowrotnie uciekał.
Od sytuacji w barze minęło trochę czasu. Na długi czas odcięłam się od przyjaciół. Unikałam kontaktu z nimi. Potrzebowałam resetu. Musiałam wszystko sobie poukładać.
Układałam sobie w głowie wszystkie informacje, które przekazała mi Des. Na następny dzień dostałam od niej wiadomość, w której wyjaśniła wszystko.
Wszystko co miała powiedzieć to powiedziała.
Każda karta została odkryta. Teraz została tylko decyzja, które zabierzemy dla siebie. Wszystkie leżały na stole, wystarczyło podjąć decyzję. A ja byłam bardzo słaba w podejmowaniu decyzji.
Ten czas mijał. Mijały dni, godziny, minuty. Mijały tygodnie bez chłopaka. Mijały tygodnie bez Oliviera. Mijały tygodnie bez domu.
To tak jak wyjechać na drugi koniec świata i zostawić swoje cztery ściany. Zostawić wszystkie wspomnienia i szczęśliwe momenty.
To tak jak wyjechać i zostawić wszystko.
Tylko, że ja nie wyjechałam. Siedziałam zamknięta w tym domu pełnym wspomnień. W domu pełnych najgorszych i najszczęśliwszych momentów.
Ale mój prawdziwy dom nie był tysiące mil ode mnie. Był na wyciągnięcie ręki.
Mój prawdziwy dom był tuż obok. Za płotem.
Po czasie nie wytrzymałam. Pojawiłam się w progu jego drzwi, a on przyjął mnie znów w swoje ramiona.
Tamtego wieczoru zdałam sobie sprawę, że zawsze najlepiej jest w domu. Nawet jeśli cegły się sypią, a dach przecieka. To w domu jest najlepiej.
Najlepiej jest z nim. Z moim domem.
***
Po wielu nieprzespanych nocach. Po wielu litrach wylanych łez. po wielu wypitych butelek alkoholu. Wszystko wróciło do normy. Wróciłam do domu, w którym cegły przestały się sypać.
Wraz z Olivierem postanowiliśmy naprawić to co zostało zrujnowane przez jedną tabletkę.
Chcieliśmy naprawić nas.
Zawsze gdy o tym myślę przypominają mi się jego słowa. Słowa, które zostaną ze mną na zawsze.
- Chcę naprawiać naszą relację milion razy niż znaleźć kogoś innego.
Dlatego to zrobiliśmy. Naprawiliśmy naszą relację. Mimo wielu prób, łez, alkoholu. Udało nam się.
Tamtego wieczoru pogrążona w myślach i wspomnieniach naszej drogi leżałam w ramionach Oliviera. Byłam w domu.
Moje serce było oddane tylko jemu i byłam pewna, że było bezpiecznie.
Bo było u niego.
***
Siedzieliśmy w kuchni. Nick coś gotował, Olivier siedział obok mnie. Luke i Lily dalej oglądali film.
Po chwili muzyka się przerwała, a zamiast tego usłyszeliśmy głos prezentera. Zwróciliśmy głowy w tamtą stronę i zauważyliśmy zdjęcie.
- Sorry niechcący. - Powiedział od razu Luke z pilotem w ręku. Już chciał ponownie przełączyć na film, jednak zatrzymałam go ręką, gdy usłyszałam pierwsze zdanie.
- Doszły do nas słuchy, że niejaki Aaron W. został brutalnie zamordowany. - Spojrzałam na przyjaciół. Byłam pewna, że
w tamtym momencie w moich oczach błyszczało
CZYTASZ
Summer Dream
RomanceFlora właśnie zaczęła wakacje, przed nią ostatnia klasa liceum. Imprezy, ogniska, późne wracanie do domu i motto " Raz się żyje" To jej plan na wakacje. Czy wszystko pójdzie po jej myśli? Czy może wszystko zmieni jej tajemniczy sąsiad? Tylko jedno...