C H A P T E R S E V E N T E E N

33 7 8
                                    

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)

H Gdybym miała wymienić zdarzenie, którego najmniej się spodziewałam zdecydowanie byłby to pocałunek z Neyrate. Chłopak wziął mnie z zaskoczenia i nie miałam chwili na zastanowienie się, czy oddać pocałunek czy nie, ponieważ zrobiłam to odruchowo.
Nie wiedziałam, że tak dobrze całuje.

- Neyrate...- szepnęłam między pocałunkami. Przerwałam, bo brakowało mi tchu.- Dlaczego ?

- Przepraszam.- opadł na moje uda.- Tak cholernie przepraszam...

- Za co ?.- zapytałam, nierozumiejąc o co mu chodzi.

- Za wszystko. Za wszystkie krzywdy jakie ci wyrządziłem oraz za to, że teraz skradłem twój pierwszy pocałunek.

- Skąd wiesz, że pierwszy ?.- podniosłam brew.

- Zapomniałaś, że od trzynastego roku życia cię pilnuje?

- Racja...no nie, nie miałam.

- Jestem niezmiernie zaszczycony, że mogłem skraść twój pierwszy pocałunek.

- A pozwoliłeś ?.- odpowiedziałam poważnym tonem.- Cóż, to podchodzi pod...

- Nie kłam, bo dobrze wiem, że Ci się podobało.- uśmiechnął się cwano.

Spuściłam wzrok. Miał rację. Podobało mi się. Przyznaję.

- Muszę pomyśleć.- odparłam po chwili.- Nad...tym.

- Będę czekał.- uśmiechnął się delikatnie.- Może wrócimy ?

- Chciałabym na chwilę pobyć sama. Ze swoimi myślami.
Wskoczyłam do wody i popłynęłam do brzegu. Wyszłam z niej i poszłam do lasu, aby chodź trochę rozładować emocje, jakie we mnie się nagromadziły.

***

Nawet nie wiem kiedy był wieczór. Nadal nie ogarnęłam myśli i czułam się...dziwnie. Bawiłam się swoimi mocami, które z każdym dniem stawały się silniejsze, a moje ciało musiało odreagować poprzez małe treningi.

Poszłam w stronę namiotów, w którym zastałam mamę razem z [T.I] oraz Tsireyą. Nigdzie nie widziałam moich braci i ojca.

- Gdzie są wszyscy ?.- zapytałam zdziwiona.

- Ponoć płyną na nocny patrol i wrócą o wschodzie.- wyjaśniła ciocia.- Spokojna głowa.
Nic im się nie stanie.

Miałam taką nadzieję. I nie wiem czemu, ale zaczęłam mocno martwić się o Neyrate. Był dobrym żołnierzem, nawet jednym z najlepszych, ale jednak martwiłam się o to.
Miałam za dużo proroczych snów oraz sytuacji, które tylko bardziej mnie przytłaczały, musiałam się uspokoić.
Poszłam na swoje miejsce i położyłam, czując jak sen bierze nade mną górę.

Hejka!Rozdział trochę krótki, ale mam nadzieję, że dobrze rozbudowany jako przedsmak tego, co może się wydarzyć w kolejnym rozdziale!❤Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał!Miłego dnia/nocy i pamiętajcie - jesteście cudowni i nigdy się poddawaj...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hejka!
Rozdział trochę krótki, ale mam nadzieję, że dobrze rozbudowany jako przedsmak tego, co może się wydarzyć w kolejnym rozdziale!❤
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał!
Miłego dnia/nocy i pamiętajcie - jesteście cudowni i nigdy się poddawajcie!❤

Conversations With The Devil | Avatar: Istota WodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz