Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)
H Gdybym miała wymienić zdarzenie, którego najmniej się spodziewałam zdecydowanie byłby to pocałunek z Neyrate. Chłopak wziął mnie z zaskoczenia i nie miałam chwili na zastanowienie się, czy oddać pocałunek czy nie, ponieważ zrobiłam to odruchowo.
Nie wiedziałam, że tak dobrze całuje.- Neyrate...- szepnęłam między pocałunkami. Przerwałam, bo brakowało mi tchu.- Dlaczego ?
- Przepraszam.- opadł na moje uda.- Tak cholernie przepraszam...
- Za co ?.- zapytałam, nierozumiejąc o co mu chodzi.
- Za wszystko. Za wszystkie krzywdy jakie ci wyrządziłem oraz za to, że teraz skradłem twój pierwszy pocałunek.
- Skąd wiesz, że pierwszy ?.- podniosłam brew.
- Zapomniałaś, że od trzynastego roku życia cię pilnuje?
- Racja...no nie, nie miałam.
- Jestem niezmiernie zaszczycony, że mogłem skraść twój pierwszy pocałunek.
- A pozwoliłeś ?.- odpowiedziałam poważnym tonem.- Cóż, to podchodzi pod...
- Nie kłam, bo dobrze wiem, że Ci się podobało.- uśmiechnął się cwano.
Spuściłam wzrok. Miał rację. Podobało mi się. Przyznaję.
- Muszę pomyśleć.- odparłam po chwili.- Nad...tym.
- Będę czekał.- uśmiechnął się delikatnie.- Może wrócimy ?
- Chciałabym na chwilę pobyć sama. Ze swoimi myślami.
Wskoczyłam do wody i popłynęłam do brzegu. Wyszłam z niej i poszłam do lasu, aby chodź trochę rozładować emocje, jakie we mnie się nagromadziły.***
Nawet nie wiem kiedy był wieczór. Nadal nie ogarnęłam myśli i czułam się...dziwnie. Bawiłam się swoimi mocami, które z każdym dniem stawały się silniejsze, a moje ciało musiało odreagować poprzez małe treningi.
Poszłam w stronę namiotów, w którym zastałam mamę razem z [T.I] oraz Tsireyą. Nigdzie nie widziałam moich braci i ojca.
- Gdzie są wszyscy ?.- zapytałam zdziwiona.
- Ponoć płyną na nocny patrol i wrócą o wschodzie.- wyjaśniła ciocia.- Spokojna głowa.
Nic im się nie stanie.Miałam taką nadzieję. I nie wiem czemu, ale zaczęłam mocno martwić się o Neyrate. Był dobrym żołnierzem, nawet jednym z najlepszych, ale jednak martwiłam się o to.
Miałam za dużo proroczych snów oraz sytuacji, które tylko bardziej mnie przytłaczały, musiałam się uspokoić.
Poszłam na swoje miejsce i położyłam, czując jak sen bierze nade mną górę.Hejka!
Rozdział trochę krótki, ale mam nadzieję, że dobrze rozbudowany jako przedsmak tego, co może się wydarzyć w kolejnym rozdziale!❤
Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał!
Miłego dnia/nocy i pamiętajcie - jesteście cudowni i nigdy się poddawajcie!❤
CZYTASZ
Conversations With The Devil | Avatar: Istota Wody
FanfictionTrzecia część trylogii "Born to fight" Tom 1: Heartless Tom 2: Shameless Tom 3: Conversations With The Devil Historia opowiada o córce jednej z par bohaterów🖤