C H A P T E R T W E N T Y F O U R

37 7 16
                                    

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z góry przepraszam za błędy ortograficzne, literówki czy korektę. Nie zwracajcie uwagi ;)

Cała ta sytuacja wydawała mi się dziwna. W końcu zawsze dawali jakiś znak lub wiadomość, że płyną na jakieś zwiady. Nie podobało mi się to.

- Coś mi tu nie gra...- powiedziałam pod nosem.

Podeszłam do miejsca, w którym na'vi trzymają bronię. Wzięłam jeden pistolet ze stołu i zaczęłam go oglądać.
Później wzięłam karabin, który wyglądał na odpowiedni na zwiady.

- Ten się nada.- schowałam go do paska i zawołałam ślizgacza. Wskoczyłam na niego i popłynęłam wzdłuż wyspy. Miałam nadzieję, że usłyszę ich gdzieś z daleka, dlatego płynęłam powoli i nasłuchiwałam.

- No dalej...na pewno gdzieś tu jesteście...- mruknęłam, krążąc obok wyspy już którąś minutę.

To tak, jakby rozpłynęli się w powietrzu. Próbowałam się z nimi skontaktować, ale nawet babcia Ayana nie odbierała.
A kiedy babcia nie odbierała - stało się coś złego.
Zaczęło mnie boleć serce na samą myśl o tym co mogłoby się wydarzyć.

- Neyrate ?!.- zaczęłam wołać. Zero odpowiedzi.

- Kurwa mać.- warknęłam. Spojrzałam na mojego ślizgacza, który również się wydawał jakiś dziwny.- Hmm ? A tobie co ?

Owszem, dziwnie się zachowywał, jakby nie on.

- Ej, Noori.- powiedziałam po imieniu.

Wszystko działo się tak szybko. Noori zaczęła szaleć, przez co spadłam z jej grzbietu.

- Hej!.- krzyknęłam na nią wkurzona. Ona jedynie odpłynęła daleko, a ja zgubiłam mój karabin.- No świetnie.

W pewnym momencie zauważyłam coś dziwnego w wodzie. Zauważyłam, że na dole coś pływa. Skrępowałam się i włożyłam głowę w wodę.
Na dole rozgrywała się wojna. To tam walczyła armia klanu Metkayina oraz moja "rodzina". Zrobiło mi się niedobrze, kiedy oni musieli walczyć z cieniami w postaci syren, które wyglądały strasznie.
Musiałam coś zrobić.
Myśl, Ewna.
Myśl...

Wyszłaś z wody jak najszybciej i pognałaś w stronę dusz. Miałaś plan.
Oby nie było za późno.

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał i że chodź trochę umilił wam niedzielny wieczór przed jutrzejszą szkołą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam nadzieję, że rozdział wam się podobał i że chodź trochę umilił wam niedzielny wieczór przed jutrzejszą szkołą...❤
Miłego dnia/nocy kochani!❤
Dbajcie o siebie!!❤

Conversations With The Devil | Avatar: Istota WodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz