(11)

1.9K 74 88
                                    

Obudziłem się na łóżku Minho. Nie woem co tam robiłem. Rozejrzałem się dookoła i zauważyłem, że do mojej klatki piersiowej przytula się fioletowo włosy.

Zdziwiłem się bo było widać ze płakał. Miał zaschnięte łzy i podkrążone oczy. Chciałem go obudzić, ale na ręce miałem jakiś bandaż

Już pamietam co się stało

10 minut później

Wpatrywałem się tak w fioletową czuprynę, dopóki nie poczułem, że chłopak się budzi. Minho podniósł się do pozycji siedzącej i złapał mnie za prawą dłoń.

- Pojebało cię już do reszty?!- krzyknął na co się cały spiąłem. Po chwili ciszy chłopak znowu się odezwał.- Przepraszam. Nie powinienem na ciebie krzyczeć, a tym bardziej po tym co się stało.- powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.- czy mógłbyś mi opowiedzieć co się stało? I jak nie masz ochoty to nie będę cię więcej o to pytał.

Zastanowiłem się nad słowami wyższego, po czym zmieniłem pozycje na taką aby siedzieć przy Minho. Fioletowo włosy jedną ręką złapał mnie w tali, ponieważ drugą czasy czas trzymał moją dłoń.

-N-nie wiem jak ci to powiedzieć. G-gdy zobaczyłem co wrzuciła Chuu na insta t-to...- spojrzałem w oczy Minho, na co on lekko uniósł kącik ust. Widać było że się o mnie martwi.-..przepraszam nie powinienem zrobić sobie krzywdy, a-ale jak zrozumiałem że mnie okłamałeś to...- nie wytrzymałem i urobkiem parą łez.

- Han to nie twoja wina tylko moja. A teraz, co powiesz na to, aby pooglądać jakieś filmy albo seriale?- zaproponował wyższy. Zrozumiałem intencje chłopaka, widać było że chce zmienić temat.

-D-dobra ale ty wybierasz.

-Co powiesz na horror?- zapytał

Pov: Minho

Właśnie leżeliśmy na kanapie w salonie. Zaznaczy Han leżał między moimi nogami, a ja siedziałem.
Do oglądanie wybraliśmy horror anabel. (sr jak źle napisałam~ autorka)
Widać było, że niższy ogląda film z zaciekawieniem.

Po 20 minutach oglądania poczułem jak Jisung wierci się. Starał się ułożyć jak najbardziej wygodnej pozycji, ale coś słabo mu to szło.
Niestety gdy tak się kręcił, niechcący ocierał się o moja krocze. Odruchowo złapałem niższego za włosy lekko je ciągając. Chłopak chyba sie nadal nie domyślił, ponieważ nadal szukał dobrał pozycji do dalszego oglądania.

Przez to że Jisung cały czas sie kręcił, miałem wrażenie że zabraknie mi miejsca w spodniach. Do tego miałem na sobie dresy, co jeszcze bardziej można było dostrzec, niemały problem.
Musiałem to przerwać bo czułem, że jestem na skraju, a chłopak nadal sie ociera o mojego penisa.

-H-han czy mógłbyś przestać sie tak wiercić?.- mówiłem próbując nie wydać z siebie, żadnego jęku.

-No dobrze, a powiesz może dlaczego?- zapytał odwracając się w moją stronę.- ja tylko chce zmienić pozycje aby było mi wygodnie.

Myślałem, że zaraz spale buraka ze wstydu

- Bo ty jak się tak kręciłeś to... opierałeś się o moje kroczę..- Han, gdy usłyszał moje słowa, odsuną się ode mnie i zasłonił swoją twarz. Nawet przez zasłonięta twarz można było stwierdzić, że spalił buraka jak ja przed chwilą.

-M-Minho j-ja przepraszam, czy m-mógłbym ci jakoś p-pomóc?-zapytał tak cicho, że ledwo go usłyszałem.

- W jakim sensie pomóc?

Chłopak przysunął sie w moją stronę i usiadł na moich udach. Jedna ręka złapał mnie za krczę, a drugą błądził po moim torsie.

-Hah, zyli tak się bawimy- powiedziałem z lekkim uśmiechem, po czym złapałem Jisunga przy udach i przeniosłem na blat kuchenny. Usadowiłem się między jego nogami i złapałem w tali, na co niższy odpowiedział, zarzucając swoje ręce na moje barki.

Złączyliśmy nasze wargi razem. Niestety długo to nie trwało ponieważ przerwał nam telefon Hana, który niespodziewanie zadzwonił.

-poczekaj tu chwile zaraz wrócę.- Jisung nie dając mi czasu na odpowiedz, zszedł z blatu i pobiegł do sypialni.

5 minut później

Chłopak wrócił ale miał w ręku swoje ciuchy i inne rzeczy, które miał u mnie gdy spał w moim domu

- p-przepraszam ale muszę wracać do domu. Moja mama dzwoniła i powiedziała, że mam wracać bo już jestem u ciebie prawie 5 dni, a w domu jest nieposprzątane.- powiedział z lekkim smutkiem

Widziałem, że nie może u mnie zostać. Za to mogę go odprowadzić lub zawieść.

- no dobrze. To w takim razie cię odprowadzę.

Chłopak miał coś powiedzieć ale w ostatnich chwili się powstrzymał. Dobrze wiedział, że i tak bym poszedł z nim.

Przy domu Hana (oszczędziłam wam tej podróży ponieważ nie miałam pomysłu co napisać~ autorka)

-dobrze to do poniedziałku Hannie

-d-do zobaczenia-odpowiedział i się do mnie przytulił.

—————-

Przepraszam że dopiero teraz pojawia się rozdział ale wiecie że szkoła soe zaczęła ja już mam sprawdziany lektury itd a do tego zachorowałam to nie miałam czasu i weny aby napisac
(Chyba zaraz napisze 12 rozdział😁💪🏻)

His Wrists | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz