(15)

2.6K 77 120
                                    

Gdy byliśmy już w moim dom, zaniosłem Jisunga do mojej sypialni, a za mną poszedł Hyunjin i Felix.

-możecie wracać, zajmę się Hanem.- powiedziałem do chłopaków.

Ci tylko kiwnęli głowami i wyszli z mojego domu. Szybko popędziłem do sypialni aby opatrzyć.

Zauważyłem, że Han siedział na łozku, zamiast leżeć. Podbiegłem do niego i go przytuliłem.

-Jezu Jisung powiedz co się stało?- zapytałem spokojnie.

Niestety nie dostałem odpowiedzi ponieważ brązowo włosy zemdlał. Jednym ruchem przełożyłem go tak, aby leżał. Przykryłam go kocykiem i ruszyłem po opatrunki.

***

Właśnie opatrzyłem niższego. Leżał pod kocykiem. Wyglądał tak słodko i bezbronnie. Najchętniej przytulił i ucałowałbym go. Tak słodko wyglada jak śpi.
Minho o czym ty myślisz. Nie możesz się zakochać w chłopaku.
Potrząsnąłem głową, a w tamtym momencie Jisung zaczął się wiercić aż w końcu się wybudził. Spojrzał na mnie tymi swoimi, pięknymi oczami.

-c-co się stało?-odezwał się niższy.

Nic nie odpowiedziałem tylko żuciem się na niego, aby go przytulić.

-Oj Han nie wiesz jak bardzo się cieszę, że jest już lepiej, prawda?-zapytałem

Chłopak chwile się zastanawiał.

-t-tak.- powiedział tak cicho, że ledwo go usłyszałem.

-chodź.- puściłem chłopaka i poklepałem miejsce na kolanach, dając znak aby Jisung na nich usiadł.

Chłopak zrozumiał o co mi chodzi i z lekkim trudem usiadł na nich. Złapałem go wokół tali i przysunąłem bliżej siebie, na co Han jęknął z bólu.

-Jezu Han, przepraszam. Zapomniałem o twoim siniaku na brzuchu.- mówiłem z żalem.- czy możesz mi powiedzieć jak się tam znalazł i kto cię pobił?

-N-nie teraz.- odpowiedział chłopak, lekko sie przesuwając i zahaczając o moje krocze.

-Dobrze. W takim razie to co porobimy?- zapytałem zmieniając temat.

-N-nie wiem czy m-mogę zostać bo m-moja mama sie w-wkurzy.- mówił sie jąkając.

-podaj mi jej numer załatwię to.-powiedziałem

Chłopak zdziwił sie moją odpowiedzią. Wziął głęboki oddech i przysunął sie bliżej mnie, znowu zahaczając o moje krocze. Przez co miałem niezły kłopot, ponieważ miałem wrażenie że zaczyna mi brakować miejsca w spodniach.

-xxx xxx xxx.- odparł.

Szybko chwyciłem za telefon. Wpisałem numer i zadzwoniłem.

Jeden sygnał

Drugi sygnał

-halo?- usłyszałem z słuchawki.

- dzień dobry, z tej strony kolega Hana. Chce soe zapytać czy Jisung może zostać na noc u mnie. I spokojnie to jest mój pomysł. Han nie będzie w ogóle przeszkadzać.- powiedziałem na jednym oddechu.

-no dobrze ale jutro muszę pogadać z Jisungiem.- powiedziała kobieta i sie rozłączyła

Han na te słowa wzdrygnął sie.

Zapadła niezręczna cisza. Gdy nagle brązowo włosy stał się czerwony jak burak.

-co się stało że jesteś taki czerwony?- zapytałem

-n-nic się n-nie stało p-Po prostu j-jest gorąco.- dlaczego chłopak tak się jąkał?

Poprawiłem się lekko gdy niespodziewanie niższy jęknął. Zdziwiłem się ale spodobało mi się to tylko nie wiedziałem czym jest spowodowany.

-Dlaczego ty...- nie zdążyłem dokończyć bo chłopak mi przerwał.

-no B-bo jak s-się poruszyłeś to z-znowu zachaczylem o t-twoje krocze tylko że...- na chwile przerwał. Wziął głęboki oddech.- żenabilemsienatwojegopenisabosieporuszyleś.- powiedział na jednym oddechu.

Niższy znowu spalił buraka. Zaśmiałem się pod nosem i przycisnąłem go jeszcze bardziej na co chłopak znowu jęknął.

-wież że cię uwielbiam?-zapytałem, na co niższy mruknął.-a jeszcze bardziej twój tyłek.-zleciałem rękoma z tali Hana na pośladki i lekko je ściskając.

——————-

Kolejny rozdział wleciał

Kolejny rozdział wleciał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chce mieć swojego Minho

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chce mieć swojego Minho.😔

His Wrists | MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz