Od tamtych wydarzeń minął miesiąc. Ja i Lila niestety dalej jesteśmy przyjaciółmi. Chciałbym, żeby było inaczej. Do mojego labelu dołączyły trzy osoby - Igor, Franek i Kacper, razem jest nas szóstka. Jest jedna rzecz, o której wolałbym nie mówić, ale Tadek ma poważny problem. Zaczął ćpać. Ja, Gombao i Lilka próbujemy mu pomóc, ale brakuje nam sił. Jesteśmy bezradni, ale staramy się spędzać z nim dużo czasu, żeby zapomniał o narkotykach. Ania to już przeszłość, urwaliśmy z nią kontakt.
Pov: Lila
Powoli zaczynam czuć się gotowa, żeby powiedzieć Matczakowi o tym, co do niego czuję. Widzę, jak bardzo się stara i wspiera we wszystkim. Zaprosiłam go dziś do siebie i chyba mu powiem. Stresuje mnie to, ale wiem, że będzie dobrze.
Michał właśnie przyjechał. Oczywiście uberem, bo dalej nie umie zdać prawa jazdy.
- Czeeeeść. - przeciągnęłam, a potem przytuliłam najmocniej mojego przyszłego chłopaka.
- No hej lala. - uśmiechnął się i przytulił.
- Co robimy? - zapytałam.
- W sumie to bym opierdolił zapiekankę. - rzucił.
- Ja nie wcinam nic po 18. - odpowiedziała.
Michał rzucił się na kanapie i odpalił papierosa. Uznałam, że to ten moment. Ustałam nad nim.
- Co zrobiłem? Proszę mnie nie bić. - wzniósł ręce do góry udawając przerażonego.
Zrobiłam poważną minę. Michał lekko się przeraził.
- No co jest? Co się dzieje? - zapytał przełykając ślinę.
- Jestem gotowa. - odparłam.
- Pierdolisz. To to o czym ja myślę? - zapytał, a w jego brązowych oczach można było dostrzec iskierki szczęścia.
- Tak Michał, możemy być razem. Doceniam to, co dla mnie robisz. Kocham Cię. - powiedziałam i przytuliłam go mocno.
Chłopak był w ciężkim szoku. Trochę bał się pocałować, ale dałam mu znak, że jest okej. Całowaliśmy się, a potem obejrzeliśmy film i jedliśmy popcorn.
- Idziemy na szluga? - zapytałam.
- Myślałem, że już nie palisz. - zaśmiał się charakterystycznym śmiechem.
- Nie pierdol. - pociągnęłam go za rękę w stronę balkonu.
- Na pół? - spytałam mojego chłopaka.
- Z Tobą podzielę wszystko na pół. - wyszczerzył się w moją stronę.
Spaliliśmy szluga, pogadaliśmy chwilę i większość czasu się całowaliśmy. Spojrzał na godzinę, wskazywała ona wówczas 2:43.
- To ja będę już spadał, i tak się w chuj zasiedziałem. - rzucił i kierował się w stronę wyjścia.
- Chyba żartujesz, zostajesz u mnie. - odparłam i pociągnęłam go z powrotem w stronę salonu.
Siedzieliśmy i przytulaliśmy się.
Chciałbym tylko Cię ocalić
Ale znów jesteśmy mali
I się przytulamy
Więc nie ma przed czym- Muszę wstać i ogarnąć się do spania, możesz iść już do mojego pokoju.
- Dobrze szefowo, lecę. - uśmiechnął się i wszedł do pokoju.
Ja w tym czasie zmyłam makijaż, przebrałam się w spodenki i byle jaką koszulkę. Kierowałam się w stronę pokoju, otworzyłam drzwi i zobaczyłam.. Matczaka przymierzającego moje staniki?
CZYTASZ
Ocean Blue || Mata
Romance- Żałuję, że odszedłem z SBM. Może wtedy nie pojawiłabyś się w moim życiu - wykrzyczał blondyn patrząc z agresją w moje błękitne oczy. - Lila kocham Cię, dobrze to wiesz. Każdy to wie mimo, że nie mówię ci tego wprost. Kocham cię Lila. - Nie przysze...