Przebudziłam się około 10, więc miałam 3 godziny, aby się ogarnąć. Nie wiem dlaczego się stresowałam. Przecież muszę iść do przodu, a nie ciągle tęsknić za Matczakiem.
- Kasia, bo ja wychodzę o 13. - powiedziałam do brunetki.
- Ty? Sama?
- Tak. Poznałam jakiegoś Kubę na Tinderze z pokoju obok i chcę zobaczyć, kto psuje nam wakacje. - zaśmiałam się.
- Mam nadzieję, że rozwinie się z tego wielka miłość. - zamarzyła się.
Jeśli chodzi o mój makijaż - postawiłam tylko na pomalowanie rzęs, kreski oraz nałożyłam pomadkę. Ubrałam się w biały top oraz jeansowe krótkie spodenki. Natomiast w uszach miałam kolczyki, które kiedyś dostałam od Mamy Michała.
Byłam już gotowa do wyjścia.
Pov: Mata
- A gdzie Ty się tak spieszysz? - zapytał Wyguś. - Dziś jeszcze nie kręcimy.
- Nieważne. Wychodzę. - rzuciłem.
- Randka? - zaśmiał się Krzysiek.
- Nie, a nawet jeśli, to co?
- Myślałem, że dalej pragniesz Lilki. - zdezorientował się Tadek.
- Uważam, że jeśli nasze drogi mają zamiar się połączyć, to tak będzie. Nie szukam relacji na stałe. - powiedziałem i wyszedłem z pokoju.
Cieszyłem się, że nie dałem poznać po sobie stresu. Co jeśli się wkurwi?
Gdy miałem zamiar zjechać windą, zatrzymała mnie Kaja.
- A mi powiesz gdzie idziesz? - zapytała.
- Po prostu idę się przewietrzyć. - rzekłem.
- Ta? Nie wierzę Ci Matczak. Jeśli mi powiesz, to powiem Ci, o czym wczoraj rozmawiałam z Wygnańskim. - zmierzyła mnie od góry do dołu.
- No dobra. Dziwnie wszystko wyszło, ale idę spotkać się z Lilą. - powiedziałem szeptem.
- Co Ty pierdolisz Michał? - krzyknęła.
- Cicho bądź. Problem jest taki, że ona nie wie, że to ja.
- Kurwa, musisz to odkręcić albo się przyznać. Co jeśli ona nie chce Ciebie znać, a Ty wpierdalasz się jej w paradę? - wykrzyczała.
- Się zobaczy. O czym rozmawiałaś z Wygusiem?
- O Lilce. Minęłam się z nią wczoraj na korytarzu, ale chyba mnie nie poznała. Nieważne, leć, bo się spóźnisz. Tak czy siak, trzymam kciuki. - powiedziała, po czym się oddaliła.
Jadąc windą poczułem jeszcze większy stres, niż w apartamencie.
Kuba: jesteś już?
Lila: tak, siedzę na tarasie
Wyszedłem z windy i szukałem Lilii. Na tarasie siedziała tylko ona, więc podszedłem. Bałem się, ale raz się żyje.
- Jeśli nie uciekniesz, to wszystko Ci wytłumaczę. - powiedziałem ze spokojem.
- Michał? - powiedziała.
W jej oczach nie było ani grama agresji, czy zawodu.
- Tak. Dasz mi wszystko wytłumaczyć?
- Jasne. Siadaj. - wskazała na krzesło.
Zacząłem wszystko tłumaczyć, z Tinderem też. Na szczęście mogłem wytłumaczyć się z tego nagrania, które rozbiło nasz związek. Lila mówiła, że nie jest już o to zła, czy zawiedziona.
CZYTASZ
Ocean Blue || Mata
Roman d'amour- Żałuję, że odszedłem z SBM. Może wtedy nie pojawiłabyś się w moim życiu - wykrzyczał blondyn patrząc z agresją w moje błękitne oczy. - Lila kocham Cię, dobrze to wiesz. Każdy to wie mimo, że nie mówię ci tego wprost. Kocham cię Lila. - Nie przysze...