Rozdział 10

65 9 5
                                    

Obudziłam się i wyszłam na korytarz, pierwszy raz od kiedy mieszkam z nimi obudziłam sie pierwsza. Postanowiłam zrobic nam śniadanie. Przygotowałam wszystkie potrzebne rzeczy i usłyszałam za sobą kroki, myślałam że to Ciocia, ona tylko wstawała wcześnie. Nie odwracając sie od mojej czynności, zaczęłam mowic:
-Przepraszam, że wczoraj poszłam na góre, powinnam była zostać z wami, ale bylam bardzo zmęczona.
W tym momencie dostałam czymś ciężkim w głowę i zrobiło mi sie ciemno przed oczami.
*EVAN*
Usłyszałem walnięcie, szybko wstałem z łóżka i pobiegłem na dół zobaczyć co sie stało,Ellie leżała na ziemi, krwawiła. Zacząłem krzyczeć i w tym momencie usłyszałem czyjeś kroki za sobą. Nadal krzyczałem, aby ta osoba nie skojarzyła że wiem że jest za mną , gdy czułem juz zapach płynu po goleniach, odwróciłem się i wycelowalem jakiemuś facetowi prosto w twarz.

*ELLIE*
Otworzyłam oczy, ale nie mogłam sie ruszyć, wszystko mnie bolało, gdy nagle zobaczyłam Eva bijącego sie z jakimś obleśnym typem i Ciocie która rozmawiala przez telefon, cała zapłakana , zastanawiało mnie to czy wiedza że tu jestem i że nie moge sie ruszyć.
Usłyszałam dźwięk karetki, dwóch panów wbiegło i zaczęło mnie brać na nosze, nie widziałam juz Evana, cioci, ani tego Pana. Byłam przerażona..
*EVAN*
Gdy Policjanci weszli i nas rozdzielili ten facet wyburczał, plując krwią że chciałem zabić Ellie. Nie wiedziałem czego on chce, ale musiałem sie zemścić.
Wyprowadzili nas do wozów policyjnych, moja mama poszła z nami, nie chciała zostawić mnie. Wszyscy zapomnieli o najważniejszej osobie. Ktora mogła juz nie żyć. Która leżała na ziemi w kuchni. Która przeszła tak dużo, a teraz leży nie przytomna.
Bałem sie o nią, nie o to że moge pójść do więzienia za nic. W tym momencie ona jest najważniejsza.

_______________________
Krótki nie sprawdzony, przepraszam , ale na tyle moge sobie teraz pozwolić ;< jeżeli zadowala was taki krotki rozdział zostawcie gwiazdki i komentarze.
Rozdziały bedą krótkie, raczej nie sprawdzane, ale częstsze. Dotyczy to tylko tego opowiadania.
Przepraszam i życzę Miłego Weekendu ❤️

StrachOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz