*EVAN*
-Mamo proszę Cie daj mi spokój! -Krzyknąłem tak,że policjant który nas nadzorował zdzielił mnie spojrzeniem
-Synu, nie moge, a ty nie krzycz jeżeli chcesz stąd wyjść -powiedziała mama
-To jedż do Ellie-w oczach zebrały mi sie łzy, mama nie patrzyła mi w oczy, szkoda. Zobaczyłaby jak bardzo rani teraz ją i mnie.
-dobrze-powiedziała cicho
-co dobrze? -spytałem
-pojadę do niej, ale nie chce. -wycisnęła przez zęby.
-dziękuje -odeszła ,zniknęła za rogiem, policjant zaprowadził mnie spowrotem do celi.
*ELLIE*
-Panienko ktoś do pani -powiedziała pielęgniarka
-yhym
Do sali weszła kobieta, ładnie ubrana, była by tez ładnie umalowana, ale chyba płakała, ponieważ miała rozmazany tusz.
-Cześć Ellie
-Dzień Dobry, kim pani jest?
-Nie pamiętasz mnie?
-Nie bardzo -powiedziałam smutnym głosem
-Ell ja jestem twoja opiekunką, mamą Evana
-Evana?
-Tak..
Wcisnęłam guzik, jest to taki specjalny przycisk, wciska sie go gdy chce sie zawołać pielęgniarke.
Przyszła dosłownie po 30 sekundach.
-To ona -wskazałam palcem na kobietę ktora podawała sie za mame Eva
-Pani jest mamą nijakiego Evana?
-Tak czy cos on zrobił?
-Nie, znaczy możliwe, ponieważ Ell pamięta tylko go.
Kobiety stały patrząc sie na siebie, z dobre 5 minut, po czym Mama Eva wyszła z mojej sali i zostałam z pielęgniarką, po chwili ona tez wyszła i zostałam całkiem sama.

CZYTASZ
Strach
JugendliteraturProlog Nie nawidze chodzić do szkoły! Od września zmieniam szkołe z powrotem na inną! Rodzice znów mówią że wdałam się w złe towarzystwo, ale ja poprostu wole się wtopić w tłum niż być wytykana palcami. Tak jak to zawsze było. Ludzie śmieli się z...