Podjechaliśmy pod nasze domy. Nie wiedziałam co mam zrobić.
-Chodź do mnie wymyślimy cos z moją mamą- powiedział i uśmiechnął sie. Jego uśmiech był taki szczery i bardzo ładny.
-Okey -powiedziałam i poszliśmy. Jego mama czekała na nas w salonie gdzie na stole stały talerze przygotowane do posiłku.
- Hej! Jak tam pierwszy dzień? -Spytała mama Eva
- Dobrze. Tru próbowała nastraszyć Ellie, ale chyba jej sie nie udało. - póścił mi oczko i zniknął w korytarzu.
-Siadaj dam ci obiad. A tam masz łazienkę jak potrzebujesz skorzystać -wskazała ręka na brązowe , drewniane drzwi które były niedaleko. Po obiedzie pójdę i zobaczę moją rękę. Mocno sie uderzyłam i jeszcze moje pocięcia tak bardzo szczypały. Momentalnie sie skrzywiłam, widać było, że jego mama jest dobrą kobietą. Dlatego coraz bardziej zastanawiało mnie to jak zginał jej mąż.Gdy jadłam, wrócił Ev i bez słowa rownież zaczął jeść. Cisze przerwała jego mama
-Po obiedzie musze pojechać z Tobą na komisariat -zwróciła sie do mnie. Tak strasznie sie bałam, że będę musiała jeszcze raz mowic to co widziałam tej nocy.
-mogę jechać z wami?-wtrącił Ev
-wiesz mógłbyś, ale to decyzja Ellie
Podniosłam wzrok znad talerza i przytaknęłam.Gdy staliśmy przed drzwiami komisariatu, chciałam się wycofać. W tym momencie wyszedł posterunkowy Zarzycki, przywitał się z nami i zaczął prowadzic do pomieszczenia, gdzie miałam zeznawać.
-Mógłbym samą dziewczynę przesłuchać? -zwrócił się do mamy Eva
Ale to nie był dobry pomysł, nie chciałam z nim rozmawiać.
-To zapraszam Panienkę- otworzył mi drzwi. Weszłam i stanęłam patrząc się na niego -usiądź -pokierował mną.
I w tym momencie urwał mi się film.
Obudziłam się rano w moim łóżku. Dostrzegłam sylwetkę, która lekko się poruszała. To był Evan, leżał obok mnie i spokojnie oddychał. Miał piękne rysy twarzy gdy spał.
"Nie możesz się zakochać" mówił mi mój głos w głowie. I wtedy jego piękne oczy się otworzyły.
-Dzień dobry! -powiedział
-Hej. Jak się spało? -zapytałam
-Nie wygodne masz to łóżko, musimy kupić większe i wygodniejsze -uśmiechnął się
I teraz przypomniało mi się cos z tamtego dnia.
"Będą musieli Państwo zamieszkać razem, ona jest w ciężkim stanie i obawiam się, że sama sobie nie poradzi"
Zamknęłam oczy, pragnęłam przypomnieć sobie Jeszce coś, ale nie umiałam.
-Chodź do mnie zrobimy śniadanie - przerwał moje starania
-Dobra , ale muszę umyć zęby - Wyszczerzyłam się
-O to bardzo dobry pomysł, myślałem, że już zawsze będę znosił ten smród
Oby dwoje wybuchnęliśmy śmiechem.Jego mama jak zwykle była ładnie ubrana i robiła śniadanie.
-mam nadzieje że lubisz jajecznice?- zapytała mnie
-uwielbiam-uśmiechnęłam się - moja mama robiła bardzo dobrą -dodałam po chwili
-Jajecznica każdej mamy jest najlepsza -uśmiechnęła się podejrzanie do Eva
-Mi tam twoja nie smakuje -wtrącił
I drugi raz dzisiaj śmiałam się, nie tylko ja bo cała nasza trójka.
-Mów do mnie Ciociu albo jak Ci wygodnie -powiedziała do mnie, gdy Evan był zdala
Uśmiechnęłam się i kiwnelam głową.
Pomogłam przygotować całe śniadanie. Zjedliśmy, żartowaliśmy. Czułam się jak z rodzina..
-Kochanie wolałabyś mieszkać w swoim czy naszym domu? -powiedziała do mnie ciocia, przy zmywaniu talerzy
-Wiesz chyba u mnie, ale są jeszcze 3 pokoje, pomieścimy się wszyscy -powiedziałam radośnie.
***
Opuściliśmy z Evanem kilka dni w szkole, ponieważ musieliśmy przenieść wszystkie rzeczy do mojego , a teraz naszego domu.
Nadszedł piątek. Siedzielismy w fotelu i oglądaliśmy jakiś film przygodowy. Gdy usłyszałam pukanie. -ja otworze -powiedział Ev
Był to znajomy głos.
-dzień dobry. Jest Pani...
I wtedy ja stanęłam w drzwiach. To był pomocnik mojej mamy. Taka jej lewa ręka.
-przykro mi- powiedział
-mi rownież -uśmiechnęłam się i zaprosiłam go do środka. Ciocia zrobiła wszystkim herbatę.
-Mam ważna informacje dla Ciebie -powiedział Jacob (tak nazywał się przyjaciel mamy)
-Słucham? -odparłem zaintrygowana
-Twoja mama miała dużo pieniędzy i dużo o tym i o Tobie rozmawialiśmy. -przerwał na chwile - i powiedziała ze gdyby cos się kiedyś wydarzyło mam ci wszystko przekazać. -i w tym momencie podał mi swoją teczkę
-otwórz-poinstruował mnie, gdy otworzyłam nie wiedziałam co powiedzieć. Byliśmy przez tyle lat biedni, a mama ukrywała tyle pieniędzy? Dlaczego? I wydaje mi się że Jacob zobaczył to pytanie w moich oczach bo na nie opowiedział.
-Twoja matka nie chciała, żeby twój ojciec o tym wiedział. Wydałby to na...
-alkohol -dodałam bez zastanowienia
I zdałam sobie sprawę, że mama zrobiła to dla naszego dobra. Nie miałam do niej żalu. Miałam go do ojca, za te wszystkie lata, które zmarnował mnie i mojej mamie...
-Dziękuje-odłożyłam teczkę na stół i poszlam do siebie.
Jeszcze przez chwile słyszałam jak rozmawiają, ale oczy mi się zamknęły i zasnęłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/39325987-288-k465457.jpg)
CZYTASZ
Strach
Teen FictionProlog Nie nawidze chodzić do szkoły! Od września zmieniam szkołe z powrotem na inną! Rodzice znów mówią że wdałam się w złe towarzystwo, ale ja poprostu wole się wtopić w tłum niż być wytykana palcami. Tak jak to zawsze było. Ludzie śmieli się z...