-Za wygraną bitwę należą się podziękowania nam wszystkim- przemawiał Mairon ze swojego czarnego tronu.
-Wygrana jest waszą zasługą, nie moją. Szczególnie jestem wdzięczny naszemu niezrównanemu Dowódcy, Eonwemu- Eonwe skłonił się, stojąc przy jego tronie.-Oraz wszystkim, którzy dowodzili pewnym korpusem sił. Bez względu na to, czy była to mała grupa, czy oddział armii- wiele osób uśmiechnęło się, skinęło głową.
-Jednak wyróżnić chciałbym dziewięciu z was i nagrodzić w szczególny sposób. Podejdźcie, proszę.
Zerknęli po sobie, nie wiedząc, czego się spodziewać.
-Sigurdzie, Czarnoksiężniku z Angmaru. Tobie szczególnie dziękuję za pomoc w odzyskaniu moich pierścieni z Eregionu. Przyjmij ten pierścień, niech to będzie dowód mojej wdzięczności.Mairon sam wsunął mu na palec pierścień, który objął go mocno i zaciążył na ręce. A czarnoksiężnik miał też wrażenie, że pierścień objął jego duszę i sięgnął gdzieś do głębi umysłu. Ale poza tym nie wydarzyło się nic szczególnego. Czarnoksiężnik stwierdził, że widział Pierścienie o bardziej spektakularnym działaniu.
Mairon uśmiechnął się do siebie, słysząc tę myśl. "No tak! Szkoda, że nie puszcza fajerwerków!"
-Khamûlu, królu Easterlingów. Twoi ludzie zawsze byli mi wierni, sprawdzili się też na polu bitwy. Przyjmij ten pierścień, w dowód mojej wdzięczności.
-Mój Panie!- Khamûl padł na kolana.
-Wróć teraz do Rhûn i rządź dobrze swoim ludem. Wezwę cię, gdy zajdzie potrzeba.(Niestety więcej szczegółów nie jest nam dane, wiec rozpoczynam radosną twórczość, bo uważam, że zasługują na imię, pochodzenie i dokonania. A najchętniej każdemu dałabym też życiorys.)
-Annamirze, Atanakhôrze i Zakathrônie z Númennoru. Wasz udział w oblężeniu stolicy Eregionu Ost-in-Edhil będzie zapamiętany przez pokolenia. Przyjmijcie te Pierścienie, na znak mojej wdzięczności.
Wszyscy trzej skłonili się dwornie. Po założeniu też odczuli ciężar, ale też wieczną tęsknotę, pragnienie... sami nie wiedzieli czego. W każdym razie mieli pewność, że nigdy już nie odejdą od niego. Bo tylko u Czarnego Władcy ta tęsknota może być zaspokojona.
-Fadimie i Fasimie z Haradu. Wasza zgrana napaść na Forlindon i Harlindon jednocześnie zaskoczyła króla Gil-Galada i wyczerpała jego siły. Zapewni nam to wiele lat pokoju. Przyjmijcie te Pierścienie, w dowód mojej wdzięczności.
Wsunął Haradrimom Pierścienie.
-Armia Haradu nie stacjonuje w Mordorze, jest już w drodze na wschód. Dołączcie do swoich ludzi.-Silje z Umbaru. Twoja flota zaatakowała Lindon od strony morza, skutecznie rozbijając wsparcie Numennoru. Przyjmij ten Pierścień, na znak mojej wdzięczności.
Wsunął mu na palec pierścień. Jego ciężar był słodki jak obietnica lepszych czasów.
-Twój kraj jest obecnie podbity przez Númennor. Twoja flota już czeka w Przystani na Anduinie. Pożegluj do Umbaru, a znajdziecie nową siłę do walki z najeźdźcami.
-Dziękuję, Mój Panie!- wyszeptał Silje.-Wulfie z Dunlandu. Wiedza twoich ludzi na temat Gór i okolic była nieoceniona. A umiejętność poruszania się w trudnyn terenie pomogła spustoszyć Eregion. Przyjmij ten pierścień, w dowód mojej wdzięczności.
Wulf padł na twarz.
-Mój kraj zawsze wierny Czarnemu Cieniowi.
-Wróć w Góry Białe i władaj swoim ludem.Mairon zwrócił się do wszystkich na sali.
-Każdy z was, tu zgromadzonych, kierował jakąś grupą lub oddziałem. Wiem, że wielu z was poniosło straty w ludziach. Jednak nasz cel został osiągnięty, a kraje od Gór Błękitnych po Góry Mgliste należą do nas.
Uczcijmy to razem.
![](https://img.wattpad.com/cover/350852907-288-k805011.jpg)
CZYTASZ
Bardzo Ognisty Związek 18+ (Mairon|Sauron Eonwe)
FanficA co gdyby Mairon nie uciekł przed sądem Valarów? Miałby wsparcie i zrozumienie w Valinorze. Pełen ognia związek z Heroldem. Czy Śródziemie straciłoby antagonistę? Czy jednak dalej wyprowadzałby w pole tych, którzy mu ufają? Mairon został trochę upg...