Rozdział 18

3 1 0
                                    

Reszta zbiegła po schodach, a ja dalej stałam dosłownie sparaliżowana, bałam się i to cholernie.
JH - Wiktoria wszystko dobrze ?!
Podbiegł do mnie i zaczął mnie oglądać z każdej strony.
JK - No psychol nic, ci nie jest ?
Otrząsnęłam się z transu.
Ja - n..nie, nic mi nie jest.
JK - to dobrze, czemu nas nie zawołałaś gdybym się nie przebudził na picie to byś dalej z nim gadała albo co gorsza by cię postrzelił ?!
Ja - ja......
JK - No co ty ?
Ja - przepraszam.
JM - zejdź z niej.
JungKook chciał coś jeszcze powiedzieć ale zamknął buzie widząc wzrok Jimin'a.
JK - w ogóle co to była za porąbana wiadomość ?!
Powtarzałam sobie tą wiadomość w głowie jak litanie.
Ja - „Wiele mi odebrałaś Wiktorio, teraz ja się postaram odebrać ci jeszcze więcej będziesz cierpieć jak nigdy do tąd, nie zabije cię bo to by było za łatwe będę po kolei wybijać twoich ukochanych a najpierw zacznę od Marty a następnie od BTS trzymaj się papatki".
M - wtf ?! Mnie on nie zabije debil.
Ja - „wiele odebrałaś....wybijać twoich ukochanych...." On...on zaatakuje moich rodziców, siostrę potem Martę i was.
RM - gdzie są twoi rodzice i siostra ?
Ja - w Polsce.
SJ - to będziemy musieli ich sprowadzić tu i pilnować.
Ja - w tym problem oni nie wiedza czym się zajmuje, oni nie nawidzę przemocy i wszystkiego co z nią związane.
YG - ale tak czy siak nie będą mieli wyboru teraz idziemy się ubierać i jak najszybciej lecimy do Polski i przywozimy ich tu.
M - Lećmy.
Wszyscy poszliśmy się ubrać. Ja ubrałam to:

Wyszłam z pokoju i spotkałam Martę była ubrana w to :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z pokoju i spotkałam Martę była ubrana w to :

Chłopaki byli już na dole tez byli ubrani na czarno w zwykle czarne bluzy i dresy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chłopaki byli już na dole tez byli ubrani na czarno w zwykle czarne bluzy i dresy. Gdy schodziłyśmy po schodach wszyscy się na nas patrzyli.
JM - No stary powiem ci ze trafiła ci się laska.
Powiedział do Hopi'ego.
Ja - dobra lecimy kto jedzie ze mną ? Mam jeszcze 2 wolne miejsca.
SJ - JA NIE !
JH - ja pojadę.
JM - to ja tez mogę.
M - No to szybko.
Pobiegliśmy wszyscy do aut, ja jechałam tym:

 Pobiegliśmy wszyscy do aut, ja jechałam tym:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
A.Z.S. ~ zawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz