Myślałam nad tym chwile, to morze być pułapka muszę się przygotować. broń mam,noże mam, słuchawka jest. Jestem gotowa.
ja- dobra, ale masz być na słuchawce jak do ciebie mówię to odpowiadaj !
M- Dobrze MAMO.
Wysiadłyśmy z samochodu i skierowałyśmy się do wnętrza domu, powoli weszłyśmy tak by nas nie za uwarzyli. Gdy byliśmy bliżej salonu słyszeliśmy jakieś rozmowy a bardziej kłótnie.
?- Myślisz że JK będzie zły jak się dowie ?
To był taki głęboki głos myślę że to Kim Taehyung.
?- A nie?! Ty jesteś kurwa głupi nie wierze w ciebie Tae. Jak mogłeś tej suce zdradzić gdzie jest nasza baza a co jak ta ładniutka agentka się dowie?
" Ładniutka" no wiem ale żeby aż tak ? To był głos Jung Hoseok'a
{ plusik oznacza że rozmawiają przez słuchawkę dla nie wiedzących }
M+ Też to słyszałaś ?
ja+ Tak dziwne nie.
M+ Może się w tobie zakochał ?
ja+ Taa prawa ręka szefa i seryjny morderca zakochał się we mnie, czy ty siebie słyszysz ?
M+ tak bardzo wyraźnie.
Zignorowałam ją i słuchałam dalej.
V- ty wiesz że JK nie za bardzo lubi gdy dajesz się jej złapać ?
JH- no co poradzę lubię patrzeć jak jest zadowolona.
V- Aj Hyung kiedyś to przyniesie nam zgubę.
M+ Czyli oni dają się nam złapać specjalnie ?!
ja+ Na to wychodzi. Mam pomysł czekaj i mnie asekuruj.
M+ okej?
Wyszłam z domu, zadzwoniłam na dzwonek i jak gdyby nigdy nic weszłam.
ja- Dzień dobry chłopaki znów się spotykamy.
V- Jak nas znalazłaś ?
Wyciągnęli broń i wycelowali we mnie.
ja- Ej ale spokojnie przyszłam tylko pogadać.
JH- pogadać taak ty nie lubisz z nami gadać.
ja- Kto tak powiedział ? Bo ja nie.
Usiadłam na kanapie i odwróciłam się w ich stronę i poklepałam miejsce obok siebie. Powoli schowali broń ale widziałam że dalej byli czujni myśleli że to podstęp. Usiedli na przeciwko mnie na skórzanych fotelach.
ja- No no niezła chata ukradliście czy właściciela zabiliście ?
JH- Nie no ładniutka to jest dom JK'a kupił go w razie czego.
ja- Yhmm.
Muszę przyznać gust to on ma.
ja- No gust to on ma, a co wy tacy spięci ?
V- No widzisz nie często wpada do nas agentka na gościnę.
ja- No co muszę was pilnować niestety zostałam do was przydzielona.
JH- Ciesz się że do nas a nie do kogoś innego.
Powiedział J-Hope i się uśmiechną. Jaki on ma ładny uśmiech.
ja- Hope
JH- Tak ?
ja- Jaki masz ładny uśmiech, że ja tego nie widziałam.
Widziałam że się zawiesił dosłownie jakby cały jego system myślący sataną.
V- Co kombinujesz ?
ja- Ja nic tak tylko mówię.
M+ Co ty wyprawiasz teraz go podrywasz
JH- czyżby ci się podobam ?
Zapytał wyszczerzony.
ja- Może tak może nie.
Wstał i się do mnie przysiadł.
JH- no to co może chcesz być moją dziewczyną ?
ja- no nie wiem lubię cię ale nie aż tak a do tego...
JH- Co?
ja- Ja jestem agentką a ty mafiozem to nie wypali.
JH- to bądź z nami.
ja- Ale to nie jest według prawa mam pomysł bądźcie z nami bądźcie agentami.
?- CO. ONA. TU. ROBI ?!
I przyszedł szef
ja - JK kupę lat. Jak tam ci życie mija?
Złapał mnie za szyje i przyłożył pistolet do skroni. Widziałam że Hopi się troszeczkę zdenerwował boże on naprawdę mnie lubi.
JK- Chcesz zginąć przychodząc tu ?
ja- nie, chcę porozmawiać mam propozycje a do tego mamy sojusz więc weź ten pistolet.
JK- jaka propozycja ?
Odepchną mnie i schował broń.
ja- najpierw zawołaj resztę bo nie zamierzam się kilka razy powtarzać.
JK- Niech ci będzie.
Gdy JK poszedł zawołać resztę ja skierowałam się z powrotem na kanapę usiadłam a do mnie podszedł J-Hope.
JH- Nic ci nie jest ?
ja- Nie.
JH- Wiesz co nie ważne co postanowi reszta ja się do ciebie przyłącze, ale postaram się ich przekonać.
On jest naprawdę we mnie zakochany nawet to słodkie... co czekaj co ja pierdolę Wika skup się.
M+ Może powiesz mi jaki masz plan bo ja nadal tu stoję i czekam nie wiedząc na co ?
ja+ Poczekaj wszystkiego się dowiesz.
Gdy w końcu reszta raczyła przybyć mogła wdrążyć w życie swój niecny plan.
ja- To tak, mam dla as propozycje możecie dołączyć do "A.Z.S." i zacząć od kompletnie czystej karty, ale możecie też ją odrzucić i zostać tacy jacy jesteście i być tą zasraną mafią.
****************************************
I kolejny rozdział, jak na razie staram się napisać jak najszybciej to co mam by lepiej się wam czytało <3
CZYTASZ
A.Z.S. ~ zawieszone
حركة (أكشن)| Ja- szefie jest sprawa mam pomysł by cały czas kontrolować obiekt 253. | | S- no to słucham uważnie. | | ja- zaproponowałam im by dołączyli do A.Z.S | |S- co zrobiłaś ?! | przeczytaj warto ;3