Jeszcze tego samego dnia , po wyjściu mojej siostry i położeniu chłopca do spania zainstalowałem jedną z aplikacji randkowych. Nie wiem czemu ale byłem odrobine niepewny i zestresowany.
Siedziałem na kanapie w salonie ,gdzie jedyne światło dawała mi jedna mała lampka. Rejestrowałem się na aplikacje ale wciąż miałem wrażenie jakbym robił to z przymusu. Myeong tylko rzuciła propozycje więc teoretycznie robiłem to z własnej woli.
Po zalogowaniu się na aplikacje zostało mi właściwie tylko czekać. Nie chciałem sam się komuś narzucać. Traktowałem to trochę jak zabawę. Nie obchodziło mnie to za bardzo ale mimo to z tyłu głowy miałem nietypowe myśli. Może faktycznie nikt mnie nie zechce. Do końca życia będę samotny ? Miałem dość i poszedłem do swojej sypialni. Zasnąłem.
Następnego dnia , budzik miałem ustawiony na 5:30. Jako ,że byłem przyzwyczajony do wczesnego wstawania nie miałem żadnego problemu z pobudką. Od razu się podniosłem , pościeliłem łóżko i zszedłem na dół.
W kuchni przygotowałem sobie kawę. W między czasie przeglądałem różne rzeczy na telefonie. Zaskoczyła mnie jednak wiadomość , której się nie spodziewałem. Ktoś napisał. Próbowałem powstrzymać się od uśmiechu. Nie wiedziałem czemu ale cieszyłem się jak dziecko.
Był to Han Jisung. Był dwa lata młodszy i również mieszkał w Seulu. Wyglądał nawet całkiem uroczo. Minho stop ! Tak się zapatrzyłem w tego mężczyznę , że zapomniałem o swojej kawie , która już była rozlana po całym blacie. Szybko posprzątałem ten bałagan i znów ruszyłem na górę.
W łazience przebrałem się już w porządniejsze ciuchy do pracy i ogoliłem się*. Po spędzeniu ponad pół godziny na ogarnianiu się , poszedłem sprawdzić jak ma się Hyunki. Na szczęście jeszcze spał , co oznaczało , że mam chwile na odpoczynek.
Incydent z kawą spowodował , że całkowicie zapomniałem o tym Jisungu. Byłoby trochę głupio odczytać a nie odpisać. Dlatego szybko chwyciłem za telefon i odpisałem mu na wcześniejsze wiadomości. Życzyłem mu również miłego dnia.
Przed siódmą poszedłem obudzić swojego synka. Hyunki sam z łózka by się zszedł dlatego jak zwykle , musiałem go wziąć na ręce i zanieść na dół. W przedszkolu i tak jadał śniadanka ale nigdy nie wypuścił bym go z domu głodnego. Chłopiec jadł małą miskę płatków, oglądając jakąś bajkę w telewizji. Potem pomogłem mu z podstawowymi czynnościami i czas jakoś zleciał.
Zaczęliśmy szykować się do wyjścia a mały znów zaczął marudzić.
- Tato~ mogę dzisiaj nie brać czapki~? - znowu to samo. Był październik. Ostatnim razem przeziębienie Hyunkiego to była masakra. Nie mogłem pozwolić na kolejną taką sytuację.
- Nie , weź , i jeżeli zobaczę Cię bez niej i dowiem się , że nie miałeś jej w przedszkolu na spacerze do jedziemy do lekarza. Masz słabą odporność , skarbie i nie chcemy chyba tego co ostatnio prawda ? - wytłumaczyłem mu wszystko i się ze mną zgodził.
W końcu wyszliśmy z domu a ja podrzuciłem synka do przedszkola.
〰
Razem z moim przyjacielem - Chanem - siedzieliśmy na przerwie w pracy. Dyskutowaliśmy o wszystkim i niczym. Miałem dziwne przeczucie , że on wie co przed nim ukrywam. Oczywiście chodziło o portal randkowy i moją małą znajomość z Han Jisungiem. Pisałem z nim jeszcze trochę w pracy. Może ciągle zaglądałem w telefon oczekując jego odpowiedzi ?
- Minho ? Co przede mną ukrywasz. Nie potrafisz spojrzeć mi w oczy ani poprawnie się wysłowić - O Boże. Chan był moim przyjacielem. Może faktycznie powinienem mu powiedzieć.
- Myeong namówiła mnie do zainstalowania apki randkowej i tak wyszło , że zacząłem pisać z takim jednym ... - powiedziałem cicho. Nie koniecznie chciałem żeby w pracy o tym plotkowali. A tu u nas w biurze było już wszystko.
- Żartujesz ? - brzmiał szczęśliwo. Kamień spadł mi z serca i opowiedziałem mu trochę o moim nowym znajomym - Błagam , tylko powiedz mi od razu jak coś między wami zajdzie.
- Daruj sobie - odpowiedziałem i wstałem z krzesła. Pożegnałem się z Chanem i wróciłem do swojego biurka.
W pracy siedziałem do prawie 16. Od razu po jej skończeniu odebrałem synka z przedszkola i razem z nim wróciłem do domu. Byłem mocno zmęczony ale nie chciałem żeby Hyunki zauważył. Ostatnio tak się mną przejął , że odważył się porozmawiać o tym z moją siostrą. Było mi smutno z tego powodu. Był za mały , żeby martwić się o dorosłych.
Dzień jakoś zleciał. Po powrocie do domu również miałem pełno obowiązków do roboty. Dopiero późnym wieczorem miałem okazję popisać z Jisungiem. Coś powodowało , że faktycznie zacząłem go lubić. Miło mi się z nim pisało. Może faktycznie był to dobry pomysł ?
_________
* MINHO TO NIE TAKI OJCIEC Z DŁUGĄ BRODĄ JAK COS

CZYTASZ
Just a (Boy)friend
Fanfiction27-letni Lee Minho jest samotnym ojcem. Łączy prace z wychowaniem cztero letniego synka. Za namową siostry , zakłada konto na portalu randkowym gdzie poznaje Han Jisunga. Jak potoczy się ich relacja ? Czy Minho w końcu znajdzie swoją bratnią dusz...