Już od prawie dwóch tygodni pisałem z tym całym Jisungiem. Pewnego wieczoru tak dobrze nam się pisało ,że straciliśmy poczucie czasu i poszliśmy spać po godzinie trzeciej.
Rano obudziłem się jak zwykle , bardzo wcześnie. O dziwo , pierwsza co zrobiłem było chwycenie komórki i sprawdzenie czy nie mam powiadomień od Hana. Nawet mnie dziwiło to , że tak bardzo zaczęło mi zależeć na naszej znajomości. Cóż , nie zdziwiłem się brakiem jakichkolwiek widomości. Było wcześnie rano. No i po co robisz sobie nadzieje Minho.
Jak zwykle , dzień zacząłem od pościelenia łóżka i porannej kawy. Tym razem uniknąłem zalanej kuchni i mogłem cieszyć się swoją latte. Zdziwiony spojrzałem na zapłakanego chłopca , który stał na schodach , trzymając jednego ze swoich pluszaków. Szybko podbiegłem do niego i lekko przytuliłem.
- Hyunki , skarbie co się dziej ? - zapytałem dalej trzymając go w lekkim uścisku.
- Tato , bo boli - powiedział przez łzy. Mogłem się domyślić co to oznacza. Albo znów się przeziębił lub po prostu zrobił sobie krzywdę.
- Co Cię boli , mały ? - nie mogłem pozwolić na to żeby mój synek cierpiał. Chciałem wiedzieć co mu dolega.
- Główka , tata bo boli - od razu wziąłem chłopca na ręce i zaniosłem do kuchni. Ostrożnie posadziłem go na wyspie kuchennej o i zacząłem szukać jedynego , skutecznego syropu.
Szperałem w szafkach , szufladach aż w końcu znalazłem idealne lekarstwo. Jedne z niewielu ,które Hyunki był w stanie przełknąć. Bez problemu podałem mu łyżeczkę syropu. W 'nagrodę' chłopiec dostał ulubione ciasteczko, by pozbyć się smaku lekarstwa.
Położyłem go w salonie i przykryłem kocykiem. Załatwiłem sobie również pracę zdalną. Jako inżynier mogłem sobie na to pozwolić. Cały czas jednak obserwowałem swojego synka. Mogłem stwierdzić ,że się przeziębił. Miał gorączkę , chrypkę a nawet bóle brzucha co również mnie niepokoiło.
Pracując i opiekując się Hyunkim nie nadążałem zbytnio nawet za swoimi potrzebami. Chłopiec od rana czuł się źle a ja musiałem na dodatek pogodzić to z pracą. Na szczęście udało mu się zdrzemnąć co pozwoliło mi na niewielki odpoczynek. Akurat w wolnej chwili chwyciłem za telefon.
HanJisung
Hej , mam nadzieje ,że wszystko okej
Nie będę przeszkadzał w pracy
Miłego dnia Ci życzę
Odezwę się późniejDlaczego miałem wyrzuty sumienia ? Odpisałem za późno ? Pomyśli ,że go ignoruje ? Zrozumie mnie ?
LeeMinho
Hej , tak wszystko w porządku syn po prostu się przeziębił
Również miłego dnia postaram się odpisać ale dzisiaj jakoś ciężkoDopiero co odłożyłem telefon a już dostałem on niego wiadomość zwrotną.
HanJisung
:(( niech wyzdrowieje , nie będę przeszkadzał
Do późniejOdpisałem mu a później siedziałem na krześle wpatrując się w jesień za oknem. Akurat w wolnej chwili pozwoliłem sobie na rozmyślanie nad wszystkim i niczym. Może faktycznie potrzebuje kogoś ? A może poradzę sobie sam ? Musiałem przerwać chwilowy overthinking. Hyunki znów się obudził. Podszedłem do niego i ukucnąłem przed kanapą.
- Jak się czujesz , mały ? - chciałem wiedzieć jak ma się mój synek. To chyba oczywiste , że jako rodzic chciałem jak najlepiej dla swojego dziecka - Lepiej już ?
- Mm~ główka boli... - po usłyszeniu wypowiedzi chłopca od razu sięgnąłem po termometr lekarski by zmierzyć mu temperaturę. Po zobaczeniu ,że ma gorączkę , podałem mu lekarstwo - Nie dobre~
- Nie narzekaj , okej ? Tata i tak jest już zmęczony. Połóż się i spróbuj się znowu zdrzemnąć. Jak ci przejdzie to pozwolę ci bajeczkę pooglądać , umowa stoi ? -na moje słowa Hyunki od razu się uśmiechnął i przykrył się kocykiem. Ja natomiast wróciłem do pracy i reszty obowiązków.
Przez pracowanie w domu , wolne chwile mogłem wykorzystać na obowiązki ,które normalnie stanowiły by część mojego popołudnia. Tym razem , większość udało mi się wykonać w trakcie pracy. Dzięki temu miałem trochę więcej czasu wolnego. I tak dużą jego część stanowiła opieka nad chorym chłopcem.
Dopiero wieczorem mogłem usiąść , odpocząć i myśleć jak człowiek. Wszystkie obowiązki miałem za sobą a Hyunki spał u siebie w pokoju. Pierwszą rzeczą ,która przyszła mi do głowy było napisanie do Jisunga. Chwile się nad tym zastanawiałem , czy nie jest za późno ? Może też jest już zmęczony ? Trudno.
LeeMinho
Hej jak ci minął dzień ?HanJisung
Całkiem w porządku , a tobie ? Jak synek , lepiej się czuje ?LeeMinho
Jestem zmęczony ale to codzienność , chyba tak nie mogę stwierdzić bo już od dawna śpiSzczerząc się do telefonu , pisałem z Hanem. Nie wiem co tak naprawdę mnie cieszyło. To były tylko literki na ekranie. Bałem się jednak o to ,że kiedy już się zaangażuje w relacje nagle wszystko się popsuje. Po prostu Miałem pecha do jakichkolwiek związków. Może po prostu powinienem żyć sam ?

CZYTASZ
Just a (Boy)friend
Fanfiction27-letni Lee Minho jest samotnym ojcem. Łączy prace z wychowaniem cztero letniego synka. Za namową siostry , zakłada konto na portalu randkowym gdzie poznaje Han Jisunga. Jak potoczy się ich relacja ? Czy Minho w końcu znajdzie swoją bratnią dusz...