Po dobrym tygodniu męczenia się z chorobą synka , w końcu wyzdrowiał. Były to ciężkie dni , nawet nieprzespane Noce bo Hyunki tak bardzo cierpiał z powodu bólu.
Natomiast ten weekend miałem wolny. Chłopiec spędzał te dwa dni u moich rodziców. Chciałem w tym czasie odpocząć i może w końcu porządnie się wyspać. Jednak w piątek o późnym wieczorze dostałem zaskakującą wiadomość. Jisung napisał z propozycją spotkania.
Na początku serce waliło mi jak chore. We wiadomość wpatrywałem się może z dobre pięć minut. Byłem po prostu zaskoczony. Zanim jednak mu odpisałem , musiałem sobie wszystko przemyśleć. Stwierdziłem jednak ,że warto zaryzykować i się z nim zobaczyć. Zgodziłem się.
W sobotę rano , nie obudziłem się tak wcześnie jak zwykle. Godzina dziewiąta to był jeszcze ranek ale w porównaniu z ostatnimi dniami , było to całkiem późno. Po pościeleniu łóżka i przebraniu się , zszedłem na dół by przygotować sobie kawę. Ten poranek raczej nie różnił się od tych innych.
Nie byłem jednak pewny co do spotkania z Hanem. Byliśmy umówieni w jednym z parków ale nadal nie wiedziałem co konkretnie na siebie założyć , jak się zachować. Overthinking zawsze mi przeszkadzał. Stwierdziłem jednak ,że muszę po prostu być sobą. Dobrze wiedziałem ,że to nie wyjdzie ale warto mieć postanowienia.
〰️
Siedziałem na ławce czekając na Jisunga. Ze względu na pogodę , miałem na sobie długi czarny płacz oraz najcieplejszą parę spodni. Na uszach mialem słuchawki z ,których leciały piosenki Cigarettes after sex. Oglądałem liście spadające z drzew czekając aż moim oczom ukaże się Han. Dopiero po paru minutach ujrzałem mężczyznę z uroczymi policzkami , idącego w moją stronę. Zdjąłem słuchawki i powstrzymywałem się od uśmiechu.Młodszy podszedł bliżej , stał przy ławce. Spojrzałem w górę aby dokładnie przyjrzeć się jego twarzy. On swój wzrok skupił na mnie. Patrzyliśmy się na siebie z usmiechami na twarzy. Dopiero po chwili blondyn zdecydował się usiąść koło mnie.
Rozmawialiśmy chwilę. Nie była to jakaś fascynująca konwersacja. Raczej bliżej się sobie przedstawiliśmy i opowiedzieliśmy o życiu. Ucieszył mnie fakt ,że Jisung był taki optymistyczny i uśmiechnięty.
— Nie masz uczulenia na koty ,prawda ? — zapytał. Nie wiedziałem za bardzo do czego zmierza ale zdecydowałem się mu odpowiedzieć.
— Jestem miłośnikiem kotów , nie przeżyłbym — wtedy niższy wstał , spojrzał się na mnie i uśmiechnął się szerzej.
— Kocia kawiarnia ? Pasuje Ci ? — czyta mi w myślach.
— Oczywiście — również wstałem z ławki i ruszyliśmy na mały spacer.
Droga do kawiarni nie była długa. Zdecydowaliśmy się jednak by przejść się parkiem.
Pov : Han Jisung
Od początku chciałem się z nim spotkać. Cieszyłem się , że udało mi się przełamać i zaproponować wyjście. Teraz , kiedy Minho spacerował tuż koło mnie , czułem motylki w brzuchu. Coś sprawiało , że czułem się przy nim lepiej niż przy kimkolwiek innym. W pewnym momencie zatrzymałem się. Zauważyłem wiewiórkę na drzewie. Z torby wyjąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie.
— Czemu nie idziesz ? — zapytał a ja się odwróciłem. Stał blisko. Bardzo blisko. Aż czułem na sobie jego oddech. Jednak spodobała mi się ta bliskość.
— Jeszcze nigdy nie widziałem wiewiórki na żywo — wskazałem na zwierzątko siedzące na drzewie. Starzy tylko się uśmiechnął i udaliśmy się do kawiarni.
Gdy dotarliśmy już na miejsce zajęliśmy miejsce przy oknie. Lokal był ozdobiony różnego rodzaju lampkami , ozdobami z motywem kotów a siedzenia były pokryte kocykiem. Stało też parę drapaków by kociaki miały gdzie spędzać czas.
Po złożeniu naszych zamówień znów zaczęliśmy rozmawiać. Nawet nie było konkretnego tematu. Czułem , że mogę powiedzieć mu wszystko a on i tak mnie nie oceni. Parę chwil później dostaliśmy swoje kawy a ja pozwoliłem sobie jeszcze na mały serniczek. Podczas dalszej rozmowy przy kawie , jeden z rudych kotków wskoczył nam na stolik.
— Jest uroczy ,nie sądzisz ? — zapytał głaszcząc zwierzątko pod bródką.
— Oj tak — tak samo jak ty. Jisung uspokój się !
Reszta spotkania minęła bardzo szybko. Z Minho rozmawiało mi się jeszcze lepiej niż online. Czy nie robiłem sobie jednak zbyt dużej nadziei ?
Gdy się ściemniało zdecydowaliśmy się na powroty do domów. Oboje mieliśmy kawałek do przejścia. Rozdzieliliśmy się w tym samym parku gdzie spotkaliśmy się po raz pierwszy. Na razie , na pożegnanie tylko sobie pomachaliśmy ale wiedziałem ,że niedługo uda mi się go przytulić.

CZYTASZ
Just a (Boy)friend
Fiksyen Peminat27-letni Lee Minho jest samotnym ojcem. Łączy prace z wychowaniem cztero letniego synka. Za namową siostry , zakłada konto na portalu randkowym gdzie poznaje Han Jisunga. Jak potoczy się ich relacja ? Czy Minho w końcu znajdzie swoją bratnią dusz...