XIV SZWESTERLAJN CU ARBAJT MUSS

37 8 2
                                    

obudzilem sie z niedowierzaniem ze spalem z nacem! gdybym powiedzial o tym bojanowi  ziomkowi memu pewnie pomyslalby, ze on juz jest moim mann! niestety tak nie bylo a bycie jego mezczyzna bylo tak odleglym marzeniem jak ujrzenie prawostronnego lidla... co prawda nazwal mnie bejbuś ale była 3:69... na pewno nie myslal racjonalnie, wiec nie moglem brac tego na powaznie.

nacego nie bylo juz w łożu, wiec musial gdzieś stac. wstalem wiec i wyszedlem po czym poszedlem do kuchni gdzie nace faktycznie stał. Stojąc wykonywał on tosty. Cała kuchnia pachniała serem käse brot yesyes, kocham ten zapach. Już wiem czemu nace tak pachniał...

- Witaj, Janie. Zrobiłem dla nas śniadanie frukcuk a zaraz wybieram się do praca szwesterlajn cu arbajt muss okej? - odezwał się. Jego poranny głos jest taki piękny... tatusiu...
- Dobrze tat- Nace - serio muszę się zacząc pilnowac

Skonsumowaliśmy te tosty smaczne miękkie obluszczone zielone żółte czerwonej z serem serowe, a nace wyruszył do swej schwimmbad pracy szwesterlajn cu arbajt muss. Ja za to siedziałem sobie na jego łożu i obserwowałem jego mięsistą klatę mężną gdy zdjął koszulkę... tatusiu...

- wow nace masz przystojną klate - ująłem czując biskup
- To wynik mej ciężkiej schwimmbad pracy szwesterlajn cu arbajt muss! - odpowiedział śmiejąc się. Śmiech też miał przystojny... tatusiu...

Morska przygoda mit einem knebel in dem mundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz