Tak jak Niall obiecał, przyszedł do mnie oglądać mecz. To było nasze pierwsze spotkanie na żywo. Był jeszcze prystojniejszy niż na zdjęciu. Musiał pomachać mi przed twarzą, abym wybudziła się z transu i wypuściła go do środka. Był pod wrażeniem, tak jak ja, gdy zobaczył gdzie mieszkam.
Wystarczyłaby mi mała, przytulna klitka, a nie taki wielki dom, jakbym miała założyć conajmniej pięcioosobową rodzinę.
- Przygarnij mnie kobieto - powiedział, gdy położył się na sofie, która była bardzo wygodna. Nawet nie chce wiedzieć ile rodzice wydali na to wszystko.
- Przykro mi, ale nie. Mam zamiar do końca życia mieszkać tutaj sama, no chyba że z kotami, ale to potem - uśmiechnęłam się do niego i poszłam do kuchni po przekąski, które kupiłam przed jego przyjściem.
Chłopak też coś przyniósł do przekąszenia, ale też wziął procenty. Nie chciałam pić niczego z procentami od czasów Louisa. Jednak teraz będę trzymała napój przy sobie i nic na pewno się nie stanie. Chociaż nie sądzę, aby ten słodki blondyn mógłby mi czegoś dodać.
Włączyłam telewizor i usiadłam obok niego, gdy tylko zrobił mi miejsce. Chłopak podał mi nazwę kanału, na którym leci mecz, który chce obejrzeć i włączyłam mu go.
- Poświęce się dla ciebie i będę patrzyła na tych brzydkich gości latających za piłką - mruknęłam i wzięłam puszkę z piwem, którą dał mi chłopak. Nie byłam pewna, czy mam się napić, ale postanowiłam nie psuć naszego pierwszego spotkania i po otwarciu upiłam łyk trunku.
- Jeżeli naprawdę nie będziesz chciała oglądać, to po prostu powiedz. Nie obrażę się - spojrzał na mnie miną typu "nie rób mi tego". Zaśmiałam się pod nosem i zaczęłam oglądać mecz, udając, że bardzo mnie interesuje, to co dzieje się na boisku.
Tak naprawdę myślami byłam gdzie indziej.
Tam, gdzie nie powinnam.
Już przez dłuższy czas nie myślałam o brązowookim, ale teraz nie ma kto wyrzucić go z moich myśli.
Tęsknię za nim cholernie i nie wiem, gdzie popełniłam błąd. Wybaczył mi przecież to całe znęcanie, więc powinniśmy żyć teraz długo i szczęśliwie.
Usłyszałam dźwięk wiadomości, jednak nie byłam ona zwykłą wiadomością od jakiegoś znajomego. Dostałam ją na kiku i to nie od byle kogo.To był mój SexyZ.
Zaynuś powróci już za chwilę... Ale nie dosłownie :)
Jak myślicie: będzie z nim pisała, czy go zignoruje?

CZYTASZ
Kik 2
FanfictionDruga część "KIK Message" Jeśli nie czytałeś pierwszej części, to przeczytaj ją koniecznie! *** Okładka: @dianaa_98