- Niall... ja nie wiem, co mam powiedzieć. Jesteś fajnym chłopakiem i w ogóle, ale w moim sercu nadal jest ten debil, przez którego mam z nogą co mam. Nie chcę cię wykorzystywać, bo możesz pomyśleć, że jesteś moim zapomnieniem, gdy się zgodzę - wydusiłam z siebie po dłuższej chwili. W domu uczono mnie, aby zawsze mówić prawdę, więc nie mogę kłamać i udawać, że wszystko jest dobrze jak nie jest. Tęsknię za Zaynem, choć byliśmy ze sobą bardzo krótko. Aż jeden dzień, ale przywiązałam się do niego i to bardzo.
- Lily, ja chcę żebyś o nim zapomniała. Widzisz, że masz z nim tylko same problemy. Najpierw złamane serce i załamanie, a teraz jeszcze muszę cię nosić na rękach, aby cię nie bolała stopa. Nie, że mi to przeszkadza. Po prostu chcę ci pokazać, że on cię tylko niszczy i będzie niszczył. Chcę żebyś miała wszystko co najlepsze i nie była raniona. Nigdy cię nie zdradzę, nie uderzę, nie zrobię krzywdy i przede wszystkim nie zostawię bez słowa. Proszę, nie mów od razu nie. Przyjdę do ciebie jutro i wtedy zadam ci jeszcze raz to pytanie. Jeżeli będziesz pewna, to pogodzę się ze wszystkim. Będę nadal cię wspierał i jakoś wybiję cię sobie z głowy - po wypowiedzeniu tych słów pożegnał się ze mną buziakiem w policzek i opuścił mój dom. Nie powiem, zdziwiło mnie to. Spodziewałam się krzyku. Użalania nad sobą, że go tak bardzo ranię, gdy go odrzucam. Zachował się w porządku i na pewno przemyślę sobie jego propozycję. Ale teraz mam ochotę coś obejrzeć, a potem znów pójdę spać.
Po zaopatrzeniu się w popcorn i coś do picia, położyłam się na wielkim łóżku, a na kolanach położyłam już włączonego laptopa. Szybko wystukałam tytuł filmu, który uwielbiam i mogłabym oglądać go codziennie, czyli "Love, Rosie", a następnie zgasiłam światło i czekałam aż reklama minie.
Gdy pierwszy raz obejrzałam ten film, to nawet chciałam przeżyć takie coś jak główna bohaterka, jednak zawsze brakowało mi przyjaciela. Teraz go jednak mam, ale o tym, że mu się podobam powiedział mi od razu po wybryku mojej miłości. Zero frajdy. Chociaż chciałabym ominąć szczególnie jeden moment. Ten z prezerwatywą. Może i śmieszny, ale dość krępujący.
Po skończonym seansie weszłam na różne portale społecznościowe. Niektóre osoby z klasy mają nowe połówki, inni nawet przyznali się, że są homo, a Anastasia ponoć się zabiła z powodu chłopaka, który ją zdradził z własną siostrą. Rozumiem, że ją to zabolało, no ale kurde. Na jednym facecie świat się nie kończy. Trzeba wziąć się w garść, zapomnieć i żyć dalej.
- Odezwała się - pomyślałam. Wylogowałam się z facebook'a oraz aska i wyłączyłam urządzenie, bo do niczego już mi nie będzie potrzebne. Włączyłam światło i wzięłam telefon do ręki. Coś mnie pokusiło i weszłam na kika, gdzie odblokowałam pewnego pana.
SexyZ: Misiu, przepraszam Cię za tą nogę.
SexyZ: Nie chciałem.
SexyZ: Gdybym mógł tylko cofnąć czas...
CuteGirl: Ale nie możesz. Dzięki Tobie leżę teraz w łóżku i gadam do sufitu, bo nic innego nie mam do roboty.
SexyZ: Mogę Cię odwiedzić. Tylko podaj adres.
CuteGirl: Zapomnij!
SexyZ: Dlaczego? Chcę wszystko naprawić.
CuteGirl: Niczego nie naprawisz, jasne?
SexyZ: Nie trzeba było całować się z Niallem, gdy ma się chłopaka! Do niczego by nie doszło!
CuteGirl: Teraz to moja wina? Wal się, Malik!
SexyZ: Gdybyś tego nie zrobiła, to bym się nie wściekł.
CuteGirl: Mogę robić, co mi się podoba. Nie mam już chłopaka. Miałam go tylko na czas balu. Ale potem mnie zostawił bez słowa. Nienawidzę go w tym momencie. Może go kojarzysz?
SexyZ: Nie zostawiłem Cię bez słowa do cholery! Zostawiłem list u Twojego brata zanim pojechałem na lotnisko.
CuteGirl: Teraz zrzucasz winę na mojego brata. Idiota z Ciebie!
SexyZ: Ale ten idiota Cię kocha i nadal z Tobą jest! Nikt nie zerwał i nawet nie próbuj.
CuteGirl: ZRYWAM Z TOBĄ!
SexyZ: Powiedziałem, że nie masz tego robić!
SexyZ: *Napisałem
CuteGirl: Trzeba było mi wręczyć ten list osobiście, jeżeli w ogóle go napisałeś. Ale teraz musisz wybaczyć, bo już mam kogoś na oku. Jesteś moją przeszłością. Nie chcę Cię znać. Nie chcę Cię widzieć. Nie chcę nawet o Tobie słyszeć.
SexyZ: Ale ja Cię kocham. Będę o Ciebie walczył. Nie pozwolę, aby ten idiota mi Cię odebrał.
CuteGirl: Już to zrobił. Jestem z nim.
SexyZ: Nie wierzę... Jak możesz?! :(
CuteGirl: Teraz on jest całym moim światem. Ty już nim nie jesteś i nawet nigdy nie byłeś. Tak naprawdę Cię nie kochałam. To był zakład. Wiedziałam od początku, że to ty. Miałam Cię rozkochać, a po balu rzucić, ale zrobiłeś to jako pierwszy, więc przegrałam i postawiłam wszystkim piwo. A teraz spadaj, frajerze.
SexyZ został/a zablokowany/a
Nie wiem, dlaczego napisałam mu tą ostatnią wiadomość. Na pewno chciałam mu dokopać i mam nadzieję, że to zrobiłam. Niech teraz on cierpi. Tak jak cierpiałam ja.
Weszłam w rozmowę z moim kochanym blondaskiem. Nie chcę go trzymać w niepewności. Wiem, że nie powinnam tego pisać, tylko mu powiedzieć, ale chcę to mieć już za sobą.
CuteGirl: Cześć, Nialluś.
xNiallerx: Cześć, Liluś.
CuteGirl: Nie mogłabym wytrzymać do jutra.
xNiallerx: To znaczy, że...?
CuteGirl: Tak, Niall. Chcę być Twoją dziewczyną.
Coś czuję, że ktoś tu mnie zabije za to :)
Jak świadectwa? Zadowoleni?
Jutro jadę zawieźć papiery do szkoły i jeszcze na zakupy, więc nie wiem, czy uda mi się coś napisać, bo będę musiała po powrocie zająć się kotkiem.
MIŁYCH WAKACJI!
CZYTASZ
Kik 2
Fiksi PenggemarDruga część "KIK Message" Jeśli nie czytałeś pierwszej części, to przeczytaj ją koniecznie! *** Okładka: @dianaa_98