• Izuku •
Tej nocy znowu śniły mi się koszmary . Obudziłem się około 3:30 , byłem cały oblany potem a na policzkach miałem pełno śladów po łzach . Oddychałem ciężko i próbowałem się uspokoić. Złe myśli nie dawały mi spokoju chciałem się ich pozbyć jak ostatnio więc poszedłem do łazienki. Szukałem wszędzie ostrza albo żyletki . Wtedy przypomniało mi się że ostrze zgubiłem w pokoju Kachcan'a ale żyletka powinna być w łazience... Nie mogąc nic znaleźć wyszedłem z łazienki z nadal plączącymi się myślami. Zacząłem panikować jeszcze bardziej usiadłem na podłodze w pokoju pod kuliłem nogi i schowałem głowę w nich . Rękami oplotłem nogi i zacząłem na nowo płakać a coś z tyłu głowy mówiło mi żebym się zabił jednak odtrącenie tej myśli było trudne złapałem się mocno za włosy ciągnąć je i próbując je wyrwać.
Szarpałem tak włosy przez jakiś czas a myśli nareszcie zniknęły. Rozejrzałem się po pomieszczeniu i zauważyłem że wokół mnie leży trochę moich zielonych włosów . Po mału się podniosłem i wszedłem do łazienki. Spojrzałem na siebie do lustra żeby zobaczyć czy widać że wyrwałem sobie włosy. Niestety w jednym miejscu był mały i ledwo widoczny placek bez włosów z którego płynęła delikatnie sączyła się krew. Postanowiłem wziąć szybki zimny prysznic żeby zmyć krew a potem pomyśleć jak mogę to zakryć.
Po około 7 minutach wyszedłem z pod prysznica i wytarłem się ręcznikiem. Wziąłem bandaż i obwinąłem nim głowę na około potem gotowy i troche zmęczony tym wszystkim co się stało położyłem się delikatnie na łóżku i przykryłem się kołdrą . Zasnąć już wiedziałem że nie zasnę ale i tak byłem tak wykończony że chciałem się położyć.
Patrzyłem się chwilę przez okno które było nad moim łóżkiem a obok niego był balkon . Obserwowałem w skupieniu księżyc. Usłyszałem jakiś szelest zza szyby ale nie zwróciłem na niego uwagi myśląc że to wiatr . Nie myśląc o niczym nadal patrząc na księżyc, jedna samotna łza spłynęła po moim policzku zostawiać za sobą mokry ślad. Łza kapła na pościel zostawiając małą, mokrą plamkę, kiedy znowu usłyszałem szelest za oknem .
Tym razem już i coś mi nie pasowało bo po chwili usłyszałem jakby ktoś delikatnie ale przez przypadek podrapał w szybę .
Zerwałem się po cichu na nogi i małymi krokami jak najciszej podszedłem do drzwi balkonowych i wyjrzałem przez szybę z której były zrobione drzwi. Zobaczyłem za nimi ... Kota był cały czarny i miał białe futerko na przednich łapkach oraz na mordce nosek miał też czarny a oczka niebieskie .
Zobaczyłem że był trochę wychudzony i prawdopodobnie było mu zimno bo wieczory były jeszcze chłodne . Otworzyłem delikatnie drzwi balkonowe i wyszedłem po mału na balkon kot na mnie chwilę popatrzał a ja delikatnie wyciągnąłem do niego rękę ten ją powąchał żeby się upewnić że nic mu nie zrobię i zaczął się o nią ocierać. Podeszlem po mału bliżej i wystawiłem drugą rękę kot ponownie ją powąchał i też o nią się otarł więc postanowiłem wziąć go na ręce i zabrać do pokoju skoro i tak nie miałem niczego lepszego do roboty.
Wziąłem go delikatnie na ręce kot nic mi nie zrobił więc to znaczyło że mi już zaufał. Zaniosłem go do pokoju wziąłem jakaś średnią poduszkę położyłem na boku łóżka a na nią położyłem kota. Kot od razu zaczął układać sobie miejsce po czym zwinął się i położył. Usiadłem obok niego i zacząłem go delikatnie głaskać po głowie kot zaczoł do tego mruczeć co było słodkie i uspokajające .
Głaskając tak kota nawet nie wiem kiedy zasnąłem obudził mnie rano budzik w telefonie była godzina 6:30 a o 8 są lekcje więc muszę się zbierać. Spakowałem szybko mój żółty plecak i poszedłem do łazienki się przygotować. Zdjąłem bandaże z głowy po czym wziąłem szybki prysznic i ubrałem mundurek szkolny .
Z lekko wilgotnymi włosami oglądałem się w lustrze myśląc jak mogę to zakryć bo zostało mi mało czasu . Przypomniałem sobie że mam chyba kilka spinek do włosów które kiedyś na jakieś wypadki z włosami kupiłem. Jedne spinki były koloru moich włosów a drugie były nieco jaśniejsze .
Ułożyłem pasemko włosów tak by zakryć łysy placek po czym przypiąłem spinkę. Żeby to nie wyglądało złe gdyby ktoś zauważy zrobiłem to samo z drugiej strony gdzie nie musiałem nic zakrywać.
Gotowy do szkoły usiadłem na łóżku obok kota który chyba będzie mój o ile nasz wychowawca się zgodzi żebym trzymał go w pokoju na co jest duża szansa bo on kocha koty. Miałem jeszcze 25 minut do lekcji więc zszedłem na dół z nadzieją że nikogo nie spotkam . Na szczęście los się do mnie uśmiechnął i nikogo aktualnie w kuchni nie było. Zrobiłem sobie dwie kromki chleba z masłem a pobił na talerz dałem 2 plastry szynki ale one nie były dla mnie . Przez to że nie mamy jedzenia dla kota a nie chce by był jeszcze bardziej wygłodzony wziąłem dla niego chociaż to .
Ruszyłem spowrotem do pokoju i zamknąłem drzwi.
Podeszłem do kota który akurat się mył i wziąłem do ręki jeden plasterek szynki podałem mu pod nos a on najpierw powąchał po czym zaczął jeść. Po pierwszym plasterku oblizał usta i wrócił do mycia ale ja mu podałem następny kawałek na ten gest gdy go zobaczył już bez wąchania zjadł go szybko i się oblizał po czym obrócił głowę w moją stronę i miałknął tak jakby chciał mi podziękować. Zaśmiałem się lekko i zacząłem jeść swoje kanapki po zjedzeniu miałem, już tylko 10 minut więc wziąłem plecak na plecy poglaskałem go delikatnie po głowie i powiedziałem żeby nie wychodził z mojego pokoju. Po wyjściu zamknąłem drzwi od pokoju na klucz i wyszedłem z akademika na lekcje .
===========================
Witam ponownie wszystkich którzy czekali na wznowienie książki.
Książka powraca jak na razie rozdziały będą się pojawiać około 1 na tydzień bo mam szkołę i dużo nauki. Wiem że pisałam że prawdopodobnie będzie inna nowa książka jednak naradzie nie mam na nią pomysłu i chcę skończyć tą.
Mam też do was proźbe . Wymyślcie w komentarzach nazwę dla kota którego znał Izuku najlepszą nazwę użyje w następnych rozdziałach.
<3 do następnego <3
CZYTASZ
Once happy Once sad | BakuDeku
FanfictionJest to moja pierwsza książka i mam nadzieję że się wam spodoba 😅 Ksiażka zawiera : - Przemoc - wyzwiska / przeklęństwa - lgbt - mogą się pojawić sceny 18+ - ship - Bakudeku - może zawierać błędy ortograficzne i języczne - katsuki jest miły ty...
