CIĄG DALSZY
Szłam na spotkanie z Zack'iem po drodze patrząc na niebo pełne gwiazd i myśląc o Tomie i Zacku. Nie wiem, którego wybrać... Tak, jestem z Zackiem, lecz Tom też mi się podoba. Kocham ich i nie wiem, co mam zrobić. Może powinnam poprosić kogoś o radę? A może wyjadę na resztę wakacji gdzieś, gdzie będę mogła odpocząć i pomyśleć? Pożyjemy zobaczymy.
Pov: Tom.
-Ej, stary czemu ona patrzy na niebo, a nie na drogę, wywali się przecież. -szepnął Levi chowając się za drzewem i obserwując Violet.
-A skąd ja mam wiedzieć? Może się zamyśliła? -również stałem za drzewem i przyglądałem się tej ciemnowłosej piękności.
Wiem, że nie ładnie kogoś śledzić ale to był pomysł Leviego. Oczywiście, chciałem mu powiedzieć, że lepiej tego nie robić ale on zawsze stawia na swoje, tak jak Violet.
-Ciekawy jestem, kim jest ten jej chłopak. -zaśmiał się pod nosem Levi.
Zaśmiałem się nerwowo na co Levi popatrzał na mnie side eyem.
-O co ci chodzi? Ty wiesz? -mrużył oczy Levi.
-Nie, no co ty. -skłamałem, żeby się nie wkurzył.
-Przecież mówiłeś, że wiesz. -wrócił wzrokiem na Violet.
-Żartowałem tylko. -zaśmiałem się, żeby brzmiało prawdziwie.
-Mhm. -Mruknał Levi chyba nie wierząc mi.
Gdy zniknęła z naszego punktu widzenia, my po cichu szliśmy za nią ukrywając się za drzewami.
-A tak przy okazji, nic cię nie łączy z Viol? -Levi podniósł brew.
-Levi, pojebało cię do reszty? -gwałtownie na niego spojrzałem. -Traktuje ją jak siostrę. -sam nie uwierzyłem w te słowa, ale ważne żeby Levi się nabrał.
-No mam nadzieję bo ostatnio dziwnie się zachowywałeś. -na te słowa Leviego zrozumiałem, że muszę bardziej ukrywać zazdrość i przestać ciągle gapić się na Violet.
-Ziom, zluzuj trochę. -walnęłem go w ramię.
Levi się uśmiechnął i kontynuowaliśmy śledztwo.
Pov: Violet
Dochodziłam już do miejsca, w którym miałam się spotkać z Zack'iem. Cieszyłam się na te spotkanie jak na każde inne, tylko myśli o Tomie i o tym co nas łączy, trochę mnie przytłacza i mam wyrzuty sumienia.
W biegu rzuciłam się na Zack'a i objęłam go rękami wogół szyi. Pachniał papierosami w połączeniu z perfumem Hugo Boss'a. Nie lubię zapachu papierosów ale w tym przypadku nie przeszkadzało mi to, wręcz przeciwnie.
-Hej, Zack'uś. -uśmiechnęłam się szeroko wciąż obejmując go wokół szyi.
-Hej, Viol'uś. -pocałował mnie w głowę.
Zeszłam z niego i pocałowałam go w usta. Trochę mi z tym źle, że dopiero co całowałam nimi Toma.
Pov: Tom
-Wiesz co, chyba ją zgubiliśmy. -podrapałem się po karku rozglądając się dookoła.
-Nie na mojej warcie. Musimy ją znaleźć, szła w stronę plaży. -Levi dumnie zaczął iść, a mi się już nie chciało więc stałem w miejscu jakbym go nie słyszał. -NO CHODŹ! -krzyknął Levi na co ja szybko ruszyłem.
Byliśmy już na plaży i nie widzieliśmy ich za bardzo, ponieważ było strasznie ciemno. Nie wiem w ogóle, co ja tu robię.
Gdy Violet i Zack byli w zasięgu światła z lampy, podeszliśmy bliżej.
-Nie pierdol. -rzucił Levi tak z dupy i otworzył szeroko oczy.
-Co? Co się stało? -nie wiedziałem o co mu chodzi.
Levi zaczął szybkim krokiem iść w ich kierunku, nie ukrywam przestraszyłem się. Próbowałem jakoś dogonić Leviego ale on szedł za szybko.
Pov: Violet
Spacerowaliśmy spokojnie plażą za rękę. Szum fal, gwiazdy, nikt nie miał prawa nam tego zabrać. Tylko ja, Zack i ten cudowny wszechświat. Tego poprostu nie dało się zepsuć. Nagle tak gwałtownie Zack zabrał rękę, nie wiedziałam o co chodzi.
-Co jest? -obróciłam się, w tym samym kierunku co Zack.
W mojej głowie było tylko te zdanie: No chyba kurwa nie.
W naszą stronę szedł Levi, a z tyłu Tom. Levi pędził jak wiatr wpatrując się tylko na Zack'a. Zack stał jak kamień. Nie wiedziałam o co chodzi. Levi był już bardzo blisko....
//////////////////////////////////////
HELOŁ KOCHANI! W końcu dokończyłam ten rozdział. Bardzo długo nad nim myślałam i może jest krótki, ale jest. Dużo ostatnio myślałam i chcę wrócić do pisania, chociaż mam bardzo dużo na głowie.
Bardzo wam dziękuję za to, że jesteście i to czytacie. Kocham was❤️ (wpadacie na tik toka nazwa w "o mnie")
CZYTASZ
The story of us☆ //Tom Kaulitz
Roman d'amourViolet mieszka w Niemczech z rodzicami i bratem -Levim. Rodzice Violet i Leviego przyjaźnią się z mamą braci Kaulitz od ich młodości. Violet nienawidziła Toma, który odwzajemniał to uczucie lecz niestety musieli się widywać prawie codziennie. Do cza...