13

503 41 1
                                    

                                   13

- Zamówisz mi jeszcze jednego drinka? – pytam błagalnie Max’a. Nie jestem pijana, tylko lekko szumi mi w głowie. Ale procenty plus mój wisielczy humor sprawiają, że wszystko jakoś bardziej na mnie oddziałuje.

- Jasne, ale pod warunkiem, że powiesz mi co się stało.

- Nic się nie stało – mówię obojętnie, a potem opieram przedramiona na stoliku i ciężko wzdycham, bo przypominam sobie, że nie umówiłam się z Max’em, po to żeby się nad sobą użalać. – Przepraszam... To ja miałam dotrzymać ci towarzystwa i cię wysłuchać, a tymczasem użalam się nad sobą.

- Daj spokój. Nie chcę żebyś się nade mną litowała, czy chodziła na paluszkach – odpowiada blondyn i słyszę, że jest szczery.

- Jak widzisz dziś nie masz co na to liczyć – prycham, bo słabo dziś wypadam w roli przyjaciółki.

- W sumie to może i dobrze. Przez to, że czujesz się i wyglądasz jak kupa gówna, to ja muszę trzymać się w ryzach i zadbać o ciebie  - rzuca z rozbawieniem, ale mi nie jest do śmiechu. Dobrze jednak, że jestem teraz z nim, bo obecność Max’a zawsze dobrze na mnie wpływa.

- Jak to możliwe, że taki gość jak ty jest sam? – pytam mieszając palemką w pustej szklance po alkoholu.

- Ty mi powiedz.

- Ja akurat nie powinnam się wypowiadać. Mam alergię na facetów.

- Chcesz mi powiedzieć, że mnie skreśliłaś, bo masz na mnie uczulenie? – słyszę rozbawienie w jego głosie, ale i niedowierzanie.

- Na was wszystkich – uściślam, ale nie zamierzam odpuścić mu odpowiedzi.

Przecież przy bliższym poznaniu Max cały czas zyskuje w moich oczach. I jestem pewna, że oczarowałby każda kobietę nie tylko swoim wyglądem, ale i osobowością. Nawet nieumiejętność postępowania z kobietami nie miałaby znaczenia przy jego pozostałych cechach.

– Ale serio mnie to zastanawia. Jesteś przystojny, inteligentny, opiekuńczy – wyliczam kolejno na palcach. – Tego pragnie każda kobieta, a ty jesteś sam. Może jesteś gejem i tylko udajesz, że  interesują cię kobiety dla niepoznaki. Hmm... To by miało sens i wiele wyjaśniało – zastanawiam się. – Tak, to musi być to.

- Nie jestem gejem - zsprzecza ze śmiechem, ale widząc mój brak przekonania, poważnieje i tłumaczy dalej - Po prostu jestem nieśmiały i ty  wiesz o tym najlepiej. Błaźnię się za każdym razem gdy spotykam się z nowo poznaną kobietą, dlatego zrobiłem sobie przerwę.

- Ja też mam przerwę. Nie chcę póki co żadnego faceta. A w sumie to chyba już nigdy nie będę chciała mieć. No chyba, że w roli przyjaciela – stwierdzam i gdy Max chce odpowiedzieć, dzwoni moja komórka. – Przepraszam, muszę odebrać – mówię gdy widzę na ekranie imię koleżanki z pracy.

- Jasne, nie ma problemu.

- Cześć, Shannon.

- Juls, błagam powiedz, że jesteś wolna – wyrzuca z siebie jak z armaty bez przywitania, co natychmiast mnie alarmuje.

- Coś się stało?

- Liv zrzuciła na siebie szafkę, przecisnęła jej nogi i mówi, że strasznie ją boli. Nie może stanąć i nie wiem czy sobie czegoś nie zrobiła – słyszę zdenerwowanie w jej głosie i wyobrażam sobie, że jest teraz kłębkiem nerwów.

- Musisz z nią jechać do szpitala.

- W tym sęk. Karetka może być najwcześniej za dwie godziny, taksówki albo są zajęte, albo nikt nie odbiera, a ja nie wiem co robić.

Ukryte pragnieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz