Wstałam rano o ósmej, ubrałam się i zrobiłam maseczkę
- Hej Cl - E
- Hej Ev - C
- I jak tam? - E
-Robię maseczkę - C-Nie gadaj! Ja też Jesteśmy takie same xd- E
-Ide zaraz na śniadanie, widzimy się w poniedziałek - C
-No w końcu xdddddddd dobra pa- E
Pomalowałam się lekko i zeszłam na dół. Była tam już święta trójca.
-Hej
-Hej
-Hej
-Hej
-Siadaj Eugenia zrobiła jakieś kanapki czy coś
-Mkay
Po chwili przyszli Vincent i Will.
-Claudia, jak zjesz to zapraszam do biblioteki.
-Okej?Jak zjedliśmy, oboje skierowaliśmy się do wskazanego miejsca.
-Usiądź sobie - wskazał na fotel, a sam zajął drugi
-Chciałbym omówić zasady panujące w tym domu
-Mkay
-No więc, żadnych używek, ale o tym już chyba nie muszę wspominać, zero papierosów, energetyków - I tu mu przerwałam
-No to ja tą ostatnią już łamię
-Ile?
-Dwa na tydzień chyba, że jestem zestresowana to trzy
-No dobrze, ale postaraj się ograniczyć do jednego lub dwóch tygodniowo maksymalnie. Nie zabronię ci wyjść z koleżanką do kina, ale myślę, że nie jesteś jeszcze w odpowiednim wieku na większy kontakt z płcią przeciwną, jasne?
-Tak, jasne - i tak będę z Adrienem hehe - Vince?
-Tak?
-Czy Camden Monet, żyje?
......................................................................
CZYTASZ
Rodzina Monet - Gdyby ja i moja przyjaciółka byłyśmy w ,,Rodzinie Monet"
RastgeleRodzina Monet po mojemu☺️