⋆ ˚。⋆୨୧˚rozdział 4˚୨୧⋆。˚ ⋆

79 4 8
                                    

𝐏𝐨𝐯 𝐉𝐮𝐥𝐤𝐚/𝐅𝐮𝐫𝐚𝐬:

-Dobra, chyba nie zjebałyśmy. Słyszałam przed chwilą jak Ania nas osłaniała, także jest dobrze- Mówił furas, patrząc na warszawskie kamienice.

-No i smerfastycznie- odpowiedziała entuzjastycznie Zuza.

-Dobra, meble zamówione, ale jak my je przewieziemy. Albo inaczej, JAK MY JE TAM KURWA WNIESIEMY- zaczęła Maria.

-Mam pomysł, pożyczymy wana od innego oddziału- oznajmiłam.

-A jak je wniesiemy?- dopytało bezpańskie dziecko.

-Na części, ewentualnie portal- oznajmiłam, przeskakując do schować na plecaki.

-Ty to masz coś pod tą kocią czaszką- wtrącił się z dupy Eren.

-A, dziękuję, dziękuję-

-Dobra, to ja dzwonię do nich po tego wana- dodałam, po czym z trudem wykręciłam numer do jednego osobnika z Bejbaversum.

Nawet nie wiecie jak przejebane jest korzystanie z telefonu, mając kocie łapki.

(Rozmowa telefoniczna)

-Halo? - zapytałam.

-O, siema. Co się dzieje? -

-Hejka oliwciu. Wiesz co, potrzebujemy pożyczyć waszego wana, bo remont robimy i do naszego meble się nie zmieszczą, a 2 razy nam się nie opłaca jeździć-

-To czekaj bo to Żniwiarz jest od spraw wana-

-FRANEK, CHODŹ TUTAJ- wydarła się Bejba.

-CO JEST? - było słychać zdezorienowanego Franka.

-ZAKON SIĘ O BUSA PYTA, A TY ZA BUSA ODPOWIADASZ-

-Już idę- odpowiedział żniwiarz oliwi i po chwili, był już przy telefonie.

-Witam, co się dzieje? - zapytał.

-No siema, czy jest szansa pożyczyć teraz od was busa? -

-A no jest taka możliwość, gdzie jesteście? -

-Gdzieś w Warszawie, ale możemy sobie po niego pojechać. Także gdzie WY jesteście? -

-Eeeeeee, GDZIE MY JESTEŚMY? -zapytał się głośniej Bejby.

-GDZIEŚ W ŁODZI! - odkrzyknęła, co słyszałam nawet ja przez słuchawkę.

-Dobra, to jedziemy do was-

-Oki, to jedziemy do was-

(Koniec rozmowy)

-Dobra, skarby, jedziemy do Łodzi po wana.

-Do Łodzi? - zapytała zdezorientowana Maria, która siedziała na miejscu kierowcy.

-Kurwa, ja sama nie wiem gdzie ich wywiało. Przynajmniej nie są gdzieś w Zielonej Górze albo Wrocławiu-

-Jakby byli w Wrocku, to chociaż byśmy izarenkę odwiedziły-

-No niby tak, ale czy nam chciało by się tam zapierdalać i potem wracać? -

-Nie- odpowiedziały chórem.

𝐏𝐨𝐯 𝐉𝐚𝐧𝐞𝐤:

Gdy te dziwne dziewczyny z jeszcze dziwniejszym zwierzęciem wyszły, od razu złapałem za telefon i zacząłem szukać tego artykułu co czytałem rano.
Szybko go znalazłem i przeczytałem.
Było to dla mnie delikatnie mówiąc, SZOKUJĄCE, że widziałem dziwne podobieństwa. Czarnobylski kot, 3 dziewczyny z białym busem... Postanowiłem zapytać się Ani, czy ma takie same podejrzenia co ja.

𝐄𝐦𝐩𝐞𝐫𝐨𝐫'𝐬 𝐍𝐞𝐰 𝐂𝐥𝐨𝐭𝐡𝐞𝐬 BASE (ton Powinno Wyjść Na Światło) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz