𝐏𝐨𝐯 𝐉𝐮𝐥𝐤𝐚/𝐅𝐮𝐫𝐚𝐬:
-Dobra, chyba nie zjebałyśmy. Słyszałam przed chwilą jak Ania nas osłaniała, także jest dobrze- Mówił furas, patrząc na warszawskie kamienice.
-No i smerfastycznie- odpowiedziała entuzjastycznie Zuza.
-Dobra, meble zamówione, ale jak my je przewieziemy. Albo inaczej, JAK MY JE TAM KURWA WNIESIEMY- zaczęła Maria.
-Mam pomysł, pożyczymy wana od innego oddziału- oznajmiłam.
-A jak je wniesiemy?- dopytało bezpańskie dziecko.
-Na części, ewentualnie portal- oznajmiłam, przeskakując do schować na plecaki.
-Ty to masz coś pod tą kocią czaszką- wtrącił się z dupy Eren.
-A, dziękuję, dziękuję-
-Dobra, to ja dzwonię do nich po tego wana- dodałam, po czym z trudem wykręciłam numer do jednego osobnika z Bejbaversum.
Nawet nie wiecie jak przejebane jest korzystanie z telefonu, mając kocie łapki.
(Rozmowa telefoniczna)
-Halo? - zapytałam.
-O, siema. Co się dzieje? -
-Hejka oliwciu. Wiesz co, potrzebujemy pożyczyć waszego wana, bo remont robimy i do naszego meble się nie zmieszczą, a 2 razy nam się nie opłaca jeździć-
-To czekaj bo to Żniwiarz jest od spraw wana-
-FRANEK, CHODŹ TUTAJ- wydarła się Bejba.
-CO JEST? - było słychać zdezorienowanego Franka.
-ZAKON SIĘ O BUSA PYTA, A TY ZA BUSA ODPOWIADASZ-
-Już idę- odpowiedział żniwiarz oliwi i po chwili, był już przy telefonie.
-Witam, co się dzieje? - zapytał.
-No siema, czy jest szansa pożyczyć teraz od was busa? -
-A no jest taka możliwość, gdzie jesteście? -
-Gdzieś w Warszawie, ale możemy sobie po niego pojechać. Także gdzie WY jesteście? -
-Eeeeeee, GDZIE MY JESTEŚMY? -zapytał się głośniej Bejby.
-GDZIEŚ W ŁODZI! - odkrzyknęła, co słyszałam nawet ja przez słuchawkę.
-Dobra, to jedziemy do was-
-Oki, to jedziemy do was-
(Koniec rozmowy)
-Dobra, skarby, jedziemy do Łodzi po wana.
-Do Łodzi? - zapytała zdezorientowana Maria, która siedziała na miejscu kierowcy.
-Kurwa, ja sama nie wiem gdzie ich wywiało. Przynajmniej nie są gdzieś w Zielonej Górze albo Wrocławiu-
-Jakby byli w Wrocku, to chociaż byśmy izarenkę odwiedziły-
-No niby tak, ale czy nam chciało by się tam zapierdalać i potem wracać? -
-Nie- odpowiedziały chórem.
𝐏𝐨𝐯 𝐉𝐚𝐧𝐞𝐤:
Gdy te dziwne dziewczyny z jeszcze dziwniejszym zwierzęciem wyszły, od razu złapałem za telefon i zacząłem szukać tego artykułu co czytałem rano.
Szybko go znalazłem i przeczytałem.
Było to dla mnie delikatnie mówiąc, SZOKUJĄCE, że widziałem dziwne podobieństwa. Czarnobylski kot, 3 dziewczyny z białym busem... Postanowiłem zapytać się Ani, czy ma takie same podejrzenia co ja.
CZYTASZ
𝐄𝐦𝐩𝐞𝐫𝐨𝐫'𝐬 𝐍𝐞𝐰 𝐂𝐥𝐨𝐭𝐡𝐞𝐬 BASE (ton Powinno Wyjść Na Światło)
FanfictionNajprawdopodobniej 1 ff fantasy o Janku. ❗UWAGA: w książce występują wulgaryzmy (dużo), alkohol, sceny przemocy, może dość konkretnie crigować❗ "-Hmmm, może od początku? - zaproponowałem lekko sarkastycznie. -TYLKO ŻE TAM CIĘŻKO ZNALEŹĆ WOGLE POCZ...