𝐄𝐦𝐩𝐞𝐫𝐨𝐫'𝐬 𝐍𝐞𝐰 𝐂𝐥𝐨𝐭𝐡𝐞𝐬 BASE (ton Powinno Wyjść Na Światło)

*＊✿❀rozdział 10❀✿＊*

𝐏𝐨𝐯 𝐌𝐚𝐫𝐢𝐚/𝐁𝐞𝐳𝐩𝐚𝐧́𝐬𝐤𝐢𝐞 𝐃𝐳𝐢𝐞𝐜𝐤𝐨:

Minęło kilka dni, od tego dziwnego incydentu, jeśli można to tak nazwać.
Leżeliśmy w sypialni, każdy swoim telefonie. Jedynie furas i K-popiara razem uczyły się członków Enhypen. W sumie to lulu uczyła Julkę.

-Dobra, proponuję ruszyć dupę i zrobić coś innego niż leżenie- Zaczęłam, wstając z swojego łóżka.

-To brzmi jak plan- odpowiedziała Ania.

-CZEKAJ KURWA- Wydarł się furas

-To jest Sunghoon, bo ma pieprzyka pod okiem- Zwróciła się Julka do Lulu.

-DOBRZE. Teraz naucz się rozróżniać Heesuna z Sunoo i umiesz- odpowiedziała jej Lulu.

-Ale ja kurwa mądra- stwierdziła i zaczęła skakać wokół K-popiary.

-Dobra, to ci robimy?- Dopytałam.

-Zagrajmy w butelkę- Wrzucił Eren.

Wszyscy zgodzili się z tym pomysłem. Wyszliśmy z sypialni i przenieśliśmy się do salonu. Usiedliśmy wygodnie na poduszkach i... Zorientowaliśmy się że nie mamy butelki.

-Dupa, a nie "nie mamy butelki"-  wstałam jak poparzona i poleciałam do lodówki.

Wyciągnęłam butelkę Wódki.

-Dawajcie, A miast fantów, pijemy shota-
Zaproponowałam, wracając z fraszka.

Wszyscy się zgodzili i zaczęliśmy grę.

-Furas, pijesz? Czy umrześ od tego?-

-nie wiem nawet. Ale chyba tak-

...

Po pierwszych kilku wyzwaniach i pytaniach, stwierdziliśmy że to bez sensu i zaczęliśmy grać w ubogą wersję Jednego z dziesięciu. No, w naszym przypadku jednego z pięciu. Pytania zadawała Ania.

-A więc, pytanie do Erena. Czy konie mają obojczyki?-

-Eeee, co kurwa? Nie wiem, nie mają-

-Jest to poprawna odpowiedź. Nie mają obojczyków, mają jedynie mięśnie i ścięgna. Teraz pytanie do Janka. Czy furas może się najebać jako koto-lis?-

-KURWA CO JEST Z WAMI NIE TAK. MNIE O JAKIEŚ ZJEBANE KOŃSKIE OBOJCZYKI PYTACIE-

-Zozol, spokojnie, bo się zesrasz zaraz- Uspokoiłam ją.

-Zozol?- dopytała Lulu.

-A dlaczego nie?-

-W każdym razie Janek, czy furas może się upić?-

-Tu wszystko jest możliwe, więc raczej tak-

-Sama nie znam odpowiedzi na to pytanie, więc zaliczam. Idziemy dalej. Maria, jak nazywa się po łacinie Ptasznik Australijski?-

-Olka- było to nawiązanie do pewnej pewnej szmaty z mojej podstawówki. Była tak samo toksyczna jak to małe Australijskie gówno. Opowiadałam im już tą historię.

-DOBRZE, idziemy dalej. Lulu, pytanie dla ciebie, czy szachy to sport ekstremalny?-

-Definitywnie tak-

-I, super. Jest tak dlatego, że możesz się zajebać z krzesła i złamać kark. Furas, teraz ty....

I tak graliśmy przez kilka godzin. W zasadzie robiliśmy z siebie debili, odpowiadając na wszystkie pytania sarkastycznie.

𝐏𝐨𝐯 𝐉𝐮𝐥𝐤𝐚/𝐅𝐮𝐫𝐚𝐬:

Po tej cudownej szopce, zrobiliśmy sobię jedzenie. Była to pizza, bo nie chciało na się robić czegoś bardziej wymagającego.
Zjedliśmy ze smakiem i rozsiedliśmy się na kanapie. Oczywiście to złożyłam się na kolanach Marii, Lulu i Erena. Puściliśmy Eurowizję z 2009 roku i po prostu leżeliśmy. O mało nie zasnęłam przy występie Portugali. Ale przy Grecji...